Horner nie odpuszcza tematu dyrektywy, kwestionując jej nowe założenia
Szef Red Bulla nie kryje swojego niezadowolenia z nowych wytycznych FIA, które nie tylko odnoszą się do problematycznego dobijania, ale też elastyczności podłogi. Brytyjczyk otwarcie mówi o tym, że ten temat trzeba będzie poruszyć na najbliższym spotkaniu Komisji F1.Nieszczęsna dyrektywa z Kanady doczekała się sporej aktualizacji w Wielkiej Brytanii. Przede wszystkim moment jest obowiązywania odroczono do GP Francji i w bardziej wiarygodny sposób wyjaśniono, jak będą mierzone wartości uciążliwego podbijania. To jednak było tylko podwaliną do kolejnej afery związanej z tymi wytycznymi.
Dalsza ich część odnosiła się do zużycia i sztywności deski znajdującej się pod podłogą. FIA zastrzegła, że w żadnym miejscu nie może ona uginać się więcej niż 2 mm, a sposób jej montażu powinien to uwzględniać. Niektóre zespoły - najprawdopodobniej Red Bull i Ferrari - wykorzystały bowiem lukę w pierwotnych przepisach, że żadnych pomiarów tej elastyczności nie dokonuje się w okolicach miejsca, gdzie siedzi kierowca.
Dlatego też wspomniane ekipy miały zaprojektować tak swoją deskę, by uwzględniała pewien stopień amortyzacji i uginała się jeszcze bardziej niż pozwalają na to regulacje. W niektórych przypadkach elastyczność tej podłogi miała wynosić nawet 6 mm.
Zaktualizowane wskazówki mówią o tym, że od GP Francji taki proceder nie będzie już możliwy. Sęk w tym, że mogą one zostać jeszcze zakwestionowane na piątkowym spotkaniu Komisji F1 w Austrii i na taki scenariusz liczy Christian Horner.
Mając jeszcze w pamięci kombinacje FIA ws. porposingu, przedstawiciel Red Bulla nie ma wątpliwości, że swoimi działaniami chce ona nieco wyrównać osiągi między zespołami. Nie trzeba dodawać, że potencjalnym największym beneficjentem takiego obrotu spraw zostałby wówczas w Mercedes, co zresztą zasugerował Andrew Shovlin:
"Czy FIA próbuje egzekwować coś, co nie zostało wyraźnie określone w przepisach? To chyba pewien problem, nieprawdaż? Przepisy muszą być czarno-białe. A tak otrzymujemy encyklopedie, które czasami są zbyt skomplikowane", mówił Brytyjczyk dla The Race.
"I nie może być czegoś takiego jak intencja/zamiar regulacji. Z tego powodu na posiedzeniu Komisji F1 będzie wiele spraw do omówienia. Być może dwie godziny na to nie wystarczą."
Zapytany jednak wprost o to, czy zakwestionuje zasadność tej dyrektywy technicznej, Horner nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi:
"Ten cały proces trzeba po prostu przedyskutować, ponieważ dyrektywa nie może zmieniać przepisów. Musimy dokładanie porozmawiać o tym, dlaczego jest to niby konieczny środek. W tym wyścigu [GP Wielkiej Brytanii] nie było bowiem za dużo podskakiwania. Zespoły sobie z tym poradzą i nie sądzę, by była potrzebna interwencja w postaci tych wytycznych."
komentarze
1. Nester81
Pytanie bez żadnych podtekstów.
Ciekawe kto by ewentualnie na zmianie przepisów dotyczących elastyczności podłogi więcej stracił z czołówki,Ferrari czy RBR?
2. hubertusss
@1 ja bym to pytanie rozszerzył. Kto by stracił na zmianie elastyczności podłogi a kto by stracił na wprowadzaniu normy amplitudy podbijania. Bo te zmiany są w pakiecie. Dlatego RB i Ferrari tak tego nie chce. A teoretycznie powinni bo restrykcji w zakresie podbijania uderzą w Mercedesa.
3. Tomek_VR4
Jeżeli jego bolid jest zrobiony zgodnie z regulaminem to nie ma się czego obawiać.
4. Krukkk
@1. Wiecej straci Ferrari, Byki poradza sobie mimo wprowadzenia nowych regulacji.
@3. Dziecko Drogie. Mamy 10 wyscigow za soba? Odpowiedz jest prosta-oczywiscie. To dowodzi, ze RB18 jest zgodny z regulaminem technicznym, ale teraz Mercedes drugi rok z rzedu nie chce zabrac sie do roboty, tylko wola lezec w FIA.
No chyba, ze Fani Mercedesa ciagle budza sie cali mokrzy w srodku nocy, bo sni im sie dyskwalifikacja Bykow :D
Problem w tym, ze to bardziej Mercedesowi grozi dyskwalifikacja i to na Ich wlasne zyczenie :D
5. Glorafindel
3. Tomek_VR4
No i tu się zaczynają problemy w Red Bullu i Hornera. Gdyby wszystko było okej to by nie beczał. Co więcej, pewnie stracą na tej elastyczniej podłodze i stąd taka reakcja Hornera.
Z resztą.... Gdzie był ten kłamca w Abu? Czemu wtedy nie domagał się przestrzegania przepisów jak łamano regulaminy wyścigowe by wydrukować mistrzostwo kierowców?
Czy tylko domagamy się sprawiedliwości tam gdzie jest nam to wygodne?
6. Davien 78
Jak widać na tym forum mamy analfabetę umysłowego. ,,Wiecej straci Ferrari, Byki poradza sobie mimo wprowadzenia nowych regulacji" Ale jak sobie poradzą? Deska ugnie im się 6 mm a namierzą 2 mm? Przekupią sędziów technicznych? Więcej straci Ferrari tylko w przypadku jeśli ich deska odgina się bardziej. Innej możliwości nie ma. Ale po uderzeniu w stół nożyce słychać więc....
,,Wola lezec w FIA..." Konia z rzędem temu kto to odcyfruje. Czy my mamy tu do czynienia z osobą, która pisze w innym języku i przekłada to translatorem na polski, czy może mamy do czynienia z osłem? No i jeszcze faktem jest że afera jest wywołana przez sędziów FIA którzy jako jedyni mają wgląd w pomiary regulaminowe. No i wreszczie wisienka na torcie ,, No chyba, ze Fani Mercedesa ciagle budza sie cali mokrzy w srodku nocy, bo sni im sie dyskwalifikacja Bykow :D..." Czy dyskwalifikacja puszkarzy może fanowi Merca kojarzyć się z koszmarem, który doprowadza go do tak obfitych potów nocnych? Czy wręcz odwrotnie, powinien to być stan euforii mniej więcej bardzo daleki od nocnych mar. Rozumiem są wakacje, można walnąć ortografa, wiadomo zdarza się. Nie mniej rąbanina powyższa doprowadza do śmiechu i to nie tylko w duchu ale wręcz tego głośnego. Kalectwo umysłowe osobnika wyżej jest wręcz porażające.
7. Sasilton
Już przed sezonem była mowa o tym, że będzie można zmienić regulamin pod bardziej zaciętą walkę.
8. hubertusss
@4 może i byki sobie poradzą. Ale póki co to Horner najbardziej i najgłośniej protestuje. RB zaczął już protestować by nie grzebać w przepisach jak FIA zaczęło mówić o dyrektywie odnośnie podskakiwania z którym RB ma najmniejsze problemy.
9. hubertusss
@7 dlatego FIA może wykorzystać to i wprowadzić zmiany w pakiecie. Dyrektywa o amplitudzie podskakiwania uderzy w Mercedesa na niektórych torach. A zakaz stosowania elastycznych desek uderzy w Ferrari i RB i pozostali będą bliżej.
10. Krukkk
@6. Gdybym nie znal Twojej tworczosci jaka prezentujesz w tym serwisie to pomyslalbym, ze siejesz sarkazm. Niestety, Ty po prostu lecisz z koksem byle tylko cos napisac w akcie bezradnosci.
Dziecko Drogie (z cala pewnoscia mentalnie Jestes dzieckiem). Jestes jedna z ostatnich osob wsrod uzytkownikow tego serwisu, ktorzy powinni wypowiadac sie na temat ortografii i gramatyki.
11. Davien 78
Cieszę się że ją znasz. Niestety ja nie znam twojej. Jeśli widzę twój wpis to czytam ten tekst licząc na kupę śmiechu i zreguły tak jest . Analfabetyzm wtórny jaki tu prezentujesz stawia naszą polską szkołę w tragiczytm świetle. I nie mówię tu o literówkach. Ty człowieku nie potrafisz poprawnie sklecić zdania. Co drugi twój post to jakiś mniej lub jeszcze mniej zrozumiały bełkot słowny. Pół biedy jeśli jesteś szczęśliwym absolwentem jakiegoś OHP lub zawodówki. Ale jeśli jakimś cudem ukończyłeś szkołę średnią (bo wyższej z pewnością już nie), to twój polonista powinien się wstydzić.
12. Krukkk
@11. Krotko i na temat: Najpierw zafascynowany byles funkcja decybelomierza, a teraz imponuje Ci deska.
13. oliwierson
Powraca po latach temat "flexi-plexi" w RBR. Przed laty puszki robiły sobie ordynarne jaja po całości w tym temacie, bo miały pełne przyzwolenie FIA, pardon maFIA. Teraz SF podłapało temat flexi-plexi i go skutecznie wykorzystuje. Horner drze gumiora wniebogłosy, bo dobrze wie, czym to dla nich pachnie. SF siedzi cicho, bo w '20 zrobili sobie mega jaja z silnikiem, który to temat FIA utajniła na zawsze (co za skur****ństwo), a SF nie chce się wychylać, bo mają założona kolczatkę na szyi i kaganiec, jakby zaczęli ujadać na pana. Elastyczność każdego elementu auta F1 ma mieć jakieś rozsądne granice, wynikające z fizyki i dynamiki. Puszki ZAWSZE robiły sobie z tego jaja, za pełnym zezwoleniem MAFIA. Jak będzie teraz ?
14. Aeromis
@13. oliwierson
Przepisy F1 nie są życzeniowe (twoje) a po prostu są. Jeśli spełniali wymagania, nawet te ulepszone tzn. że było wszystko ok.
Red Bull to nie oszuści z Mercedesa (nielegalne testy z Pirelli, mafia z FIĄ przy wspornikach) czy oszuści z mafii FIA+Ferrari (nielegalny silnik zamieciony pod dywan).
To że życzeniowo masz inne zdanie mnie nie dziwi. Ja jednak nie jestem fanem żadnego z tych zespołów, bo w ogóle nie jestem fanem któregokolwiek z zespołów, ja kibicuję kierowcom. Jedynie przytaczam wydarzenia.
15. Glorafindel
7. Sasilton
Żeby było śmieszniej sam Horner o tym mówił. Na pierwszych testach w Barcelonie po zobaczeniu auta Merca aż mu nogawką kupa leciała i wtedy beczał i przypominał że FIA ma prawo w tym roku zmieniać przepisy. Wtedy pił do Merca, a dziś beczy, że jak to tak można. Fałszywy człowiek.
16. Faustus
Skoro nadmiernie elastyczna deska jest regulaminowa, to dlaczego Mercedes jej jeszcze nie zamontował w swoich bolidach? Pewnie dlatego, że jeśli FIA zabroni jej stosowania, to ich bolid będzie miał większą przewagę niż gdyby sami ją zastosowali... Przepisy nie raz były już zmieniane w trakcie sezonu, więc nie wiem po co to oburzenie. Czyżby zachodziła obawa, że nagle spadną osiągi RBR i nawet "geniusz" Maxa nie pomoże? Zgodnie z powiedzeniem: raz na wozie raz pod wozem... Być może zastosowanie pomiarów elastyczności deski uderzy najbardziej w RBR? A SF na tym za bardzo nie ucierpi? I tego się trzymajmy :D
17. hubertusss
@16 bo samochód f1 to nie furmanka, że coś przyczepisz i się trzyma i git. Taka podłoga wymaga pewnie dużych przeróbek. mamy limity budżetowe. Zaraz może to się okazać nielegalne i kasa w błoto i nawet na torze z tego nie skorzystają jak RB w kilku wyścigach.
18. Faustus
@17
I dlatego napisałem, że bardziej opłacalne dla nich będzie wdrożenie nowych regulacji i zakazanie stosowania elastycznej deski...
19. Krukkk
Jedna pierdola internetowa napisze "deska" a druga to powtarza. Kolejana internetowa pierdola ma za zle Hornerowi, ze dba o interesy zespolu ktory reprezentuje.
Jaja jak berety :D
20. hubertusss
@19 a czwarta internetowa pierdoła wszystkiego się czepia i marudzi.
21. Krukkk
@20. To przestan czepiac sie i marudzic, wtedy o jedna pierdole bedzie mniej :D
22. hubertusss
@1 gdzie tu kto tobie dorówna w marudzeniu i pierdolstwie? Wiecznie swoje frustracje wylewasz. Wiecznie z kimś w pyskówkach bierzesz udział> Naprawdę masz takie przykre i puste życie by mieć czas na te wojenki tutaj? Co i to daje? @3 napisałem to co pomyślał normalnym tekstem gdzie nikogo nie zaczepiał. A tobie się od razu frustracja ulała. Przykre, może lepiej do specjalisty niż wylewać to na forum. prędzej ci pomoże za co trzymam kciuki.
23. Krukkk
@22. RB18 na chwile obecna jest zbudowany zgodnie z wytycznymi regulaminu technicznego FIA.
Dziekuje i milego wieczoru zycze.
24. Davien 78
Panowie oczywiście że RB jest zbudowany zgodnie ze specyfikacją FIA. Pamiętam taki wywiad z Newey'em gdzie jak stwierdził że dopiero po którymś czytaniu zauważył że jest pewna przestrzeń na kreatywność inż. Jak widać m. in o to chodziło. FIA określiła punkt pomiaru sztywności podłogi przy zewnętrznej krawędzi przedniego i tylnego obrysu. RB wykorzystał szarą strafę i podłoga w RB mniej więcej na środku wygina się do dołu potęgując efekt przyziemny. Ma to dawać ekstra ok. 0.3 sek. Stąd wrzaski Hor bo 0.3 sek od Francji wyparują. O nic nie chodzi FIA jak tylko zrównanie stawki. Efekty jazdy w ,,kupie" zdaje się było widać w ostatnim wyścigu.
25. Faustus
Kreatywność Newey'a zadziwia. Niby legalne rozwiązania, ale jak się im przyjrzeć z bliska to legalność gdzieś się ulatnia... I robi się "szara strefa"... Zrobi się ciekawie przy "wyrównanych" osiągach :D A FIA jest sama sobie winna przez niedopracowane przepisy. Stwarza to pole do różnych nadużyć ze strony "kreatywnych" konstruktorów :D Jeśli nie chcą dominacji to powinni zwrócić szczególną uwagę na dopracowanie specyfikacji/przepisów.
Każdy team szuka furtek w przepisach, których dla wyrównania szans nie powinno tam być...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz