Robert Kubica zostaje w AF Corse
Wiadomo już, że Robert Kubica pozostanie w serii mistrzostw świata wyścigów długodystansowych WEC w zespole AF Corse.Polak od kilku lat z sukcesami bierze udział w wyścigach serii długodystansowych takich jak WEC czy ELMS, a w sezonie 2024 zadebiutował w najwyższej klasie Hypercar.
Robert ponownie będzie ścigał się żółtą konstrukcją Ferrari 499P z numerem 83, u boku Yifei Ye oraz nowego kierowcy w zespole Phila Hansona.
W zakończonym już sezonie 2024, Robert Kubica odgrywał główną rolę w prowadzeniu swojego zespołu do sukcesów jakimi była walka o podia, zwycięstwo w 6-godzinnym wyścigu w Teksasie, a także realna walka o zwycięstwo w 24h Le Mans.
Cel na sezon 2025 pozostaje niezmieniony. Trudno będzie z pozycji zespołu klienckiego walczyć o tytuł mistrzowski serii WEC, lecz walka o pojedyncze zwycięstwa, w tym to główne - w 24h Le Mans, pozostaje otwarta.
komentarze
1. xandi_F1
No i fajnie.
Mimo, że wiadomym jest kto ma priorytet w Ferrari czyli 2 czerwone auta to jednak ten kliencki zespół jest mocno naciągany. Prawda jest taka, że zespół traci bo mają farbowanego golda czyli Chińczyka i on kompletnie rozbraja ustawienie auta pod siebie. Zużywa opony i jest tylko dobry na początku stintu. Nie wiem jak ten Hanson, ale był podobno najsłabszym kierowcą w 83.
2. Vendeur
Kubica pokazał się o klasę wyżej od pozostałych kierowców tej ekipy w sezonie. Jako kierowca z niesprawną ręką wyczynia naprawdę niesamowite rzeczy i nadal jest wśród najlepszych kierowców wyścigowych na świecie.
3. kiwiknick
Nawet nie wiedziałem, że AF Corse jest w F1.
4. hubertusss
O ile niestety trafnie przepowiedziałem fiasko powrotu do f1 Kubicy. To trzeba przyznać, że w WEC radzi sobie dobrze. Dużo lepiej niż pozostali dwaj koledzy. Powinien trafić do zespołu fabrycznego gdzie też poziom kilku zawodników pozostawia wiele do życzenia. Ale tu przecież pieniądz ma się kręcić a kto wygra kto przegra to już inna sprawa. To tak jak z Hamiltonem w Ferrari jak będzie tak będzie ale wiele osób i instytucji i organizacji zarobi miliony i to się liczy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz