Marko: słowa Wolffa były "taktycznym" naruszeniem przepisów
Doradca Red Bulla nie odpuszcza sprawy dotyczącej komentarzy Mercedesa po zawodach na torze Monza. Tym razem Austriak nazwał jedną z wypowiedzi Toto Wolffa "taktycznym naruszeniem przepisów".
Choć temat kolizji pomiędzy Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem z GP Włoch ucichł już w mediach, to jednak ekipy Red Bulla i Mercedesa cały czas mają coś do powiedzenia w tej sprawie.
Teraz cała uwaga zarówno jednych, jak i drugich przerzuciła się na liczne komentarze, których nie brakowało po włoskim wyścigu. Ostatnio Helmut Marko zasugerował, że Lewis Hamilton symuluje kontuzję szyi, co nie za bardzo spodobało się Toto Wolffowi, który nazwał swojego rodaka "Panem Zrzędliwym".
Szef Mercedesa od razu po zmaganiach nie miał żadnych wątpliwości, że to Verstappen był winowajcą całego zajścia, nazywając jego manewr "faulem taktycznym". Konsultantowi Red Bulla naturalnie nie spodobały się te słowa i w rozmowie z RTL nie omieszkał się do nich odnieść:
"Słowa Wolffa były tak naprawdę taktycznym naruszeniem. Nie było w tym oczywiście żadnej celowości. Max został po prostu podbity na krawężniku, który był dość wysoki. Wyrzuciło go i przeleciał nad bolidem Hamiltona", mówił Marko.
Niektórzy eksperci zaczęli doszukiwać się analogii między kolizją Verstappena i Hamiltona z GP Włoch a tą z 1989 roku, kiedy na torze Suzuka zderzyli się Alain Prost oraz Ayrton Senna. Marko też zwrócił na to uwagę, ale dostrzegł jedną różnicę, która dotyczy obu incydentów:
"Ten wypadek często porównywany jest do kraksy między Prostem a Senną na Suzuce. Tam było to jednak celowe, a tutaj oboje nie chcieli ustąpić. To z kolei nie jest możliwe w tej szykanie, bowiem nie ma w niej wystarczającego miejsca."
komentarze
1. weres
,,przeleciał nad bolidem Hamiltona'' tak też to widziałem bolid maxa przeleciał nad bolidem lewisa i nie doszło do żadnego zderzenia...
2. Krukkk
Hamilton wyglupil sie. Wyjezdzal z pitlane, mial swiezo zalozone opony zupelnie nie rozgrzane i na dodatek opuznil hamowanie przed pierwszym zakretem. Verstappen pedzil na dogrzanych oponach i na pelnym ciagu.
Lewis z gory w tej konfronatcji byl przegrany m.in dlatego ze: (i teraz wisienka na torcie!)
Skladak RBR16B jest szybsza konstrukcja od W12. Przykro mi fani Mercedesa, sami piszecie, ze bolid RBR Honda jest szybszy, wiec Hamilton podjal niepotrzebne ryzyko, ktore ukarlo go.
Stara zasada mowi, ze szybszemu ustepuje sie, bo nie masz z nim szans.
3. sismondi
@2.Sezon trwa myślę że po ostatnich informacjach nt baterii w RBR i podniesienia mocy w silnikach MERC wszystko się wyjaśni ....RBR rzuca wszystko na jedną szalę z tymi nowinkami zobaczymy czy w tak szybkim czasie wprowadzenia to się opłaci ...
4. sismondi
@2.A propo stara zasada mówi że ten co jest z przodu .......
5. Krukkk
@3 sismondi. Oczywiscie, ze tak. W tym sezonie Honda dziala identycznie jak Peugeot w Grupie B, kiedy to majac przewage Jean Todt dolewal oliwy do ognia mowiac, ze juz pracuja nad nowsza i mocniejsza sepecyfikacja 205 T16.
"A propo stara zasada mówi że ten co jest z przodu ......."
Ja tam gdybym jechal "maluchem" to nie probowalbym na sile utrzymywac pozycji przed np Honda NSX (to tylko przyklad i nie nawiazuje tutaj do roznic miedzy RBR16B a W12).
6. gulik3
@2 Krukkk, przepraszam, że to powiem, ale Ty jesteś tak głupi, że gdyby Twoi rodzice o tym wiedzieli to nie brali by się za płodzenie Ciebie. Chcesz powiedzieć, że Wszyscy muszą zjeżdżać z drogi Red Bullowie bo ma najszybszy bolid???? To w takim razie w ogóle walki na torze zaraz nie będzie... bo ktoś ma najszybszy bolid.
7. Krukkk
@6. A nazywaj mnie jak chcesz. Walki na torze nie bylo od sezonu 2013 (nie liczac walki miedzy Mercedesami) i cos sie stalo?
Hamilton wyglupil sie tak samo jak Verstapen wyglupial sie, kiedy nie mial konkurencyjnego bolidu.
8. XandrasPL
@6
No dokładnie. Trasa szybkiego ruchu. Nie blokujemy lewego pasa. Puszczamy szybszych. Przecież to nie są wyścigi.
9. Inszy
W wyścigach są trzy sytuacje gdy ustępuje się szybszemu:
1) puszczając partnera, jeśli ma szansę przebić się wyżej,
2) gdy jest się dublowanym,
3) gdy się jedzie na całkiem innej strategii i walka tylko marnuje czas.
Cała reszta, to już walka. Kto tego nie rozumie, ten sobie wybrał kiepski sport do komentowania.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz