Domenicali załagodził "konflikt" między Hamiltonem a Verstappenem
Kolejne informacje odnośnie kolizji z Silverstone ujrzały światło dzienne. Tym razem takowych dostarczył holenderski komentator, Olav Mol. Jego zdaniem dyrektor zarządzający F1, Stefano Domenicali przekonał Lewisa Hamiltona, by ten zadzwonił do Maxa Verstappena.
Nie milkną echa kolizji pomiędzy pretendentami do mistrzowskiego tytułu, do której doszło na pierwszym okrążeniu GP Wielkiej Brytanii. Mimo iż sędziowie oficjalnie odrzucili prośbę Red Bulla o ponowne rozpatrzenie kary Lewisa Hamiltona, to jednak media cały czas nie odpuszczają tej sprawy.
Teraz ich uwaga skupiła się na relacji Brytyjczyka oraz Maxa Verstappena, które miały się nieco "ochłodzić". Holender zarzucał 36-latkowi okazanie braku szacunku w trakcie celebracji, a podczas konferencji prasowej po czasówce do GP Węgier zganił Toma Clarksona za zadane pytanie.
W uspokojeniu "małego konfliktu" między dwoma rywalami miał pomóc telefon wykonany przez Hamiltona do zawodnika Red Bulla. Ostatecznie tak się jednak nie stało, ponieważ - jak wyjawił sam Verstappen - "Lewis za nic nie przeprosił".
Dziennikarz Olav Mol twierdzi, że taki stan rzeczy nie jest przypadkowy, gdyż takie postępowanie nie wyszło z inicjatywy Brytyjczyka, a raczej Stefano Domenicaliego:
"Domenicali był w to zaangażowany, odkąd wydarzyła się ta kraksa", mówił dla Ziggo Sport.
"Cały czas wydzwaniał do Josa (przyp. red. Verstappena, ojca Maxa). Rozmawiał z nim co pięć/sześć godzin. Pytał Josa, czy Hamilton zadzwonił. Z kolei oni odpowiadali mu, że nic takiego nie miało miejsca."
"Wówczas Domenicali oznajmił, że osobiście zadzwoni do Hamiltona i przekaże mu, iż powinien skontaktować się z Verstappenem."
komentarze
1. SpookyF1
Który to odcinek? Pogubiłem się.
Przestałem oglądać po pierwszych odsłonach. Tymczasem widzę, że tworzy się coś konkurencyjnego dla "Mody na sukces". Warto oglądać poprzednie odcinki, czy jak każdy tasiemiec można zacząć w trakcie a i tak wszystko wiadomo?
2. hubertusss
No i co? Prosił Hamiltona to ten może i zadzwonił. Ale co powiedział to wie tylko on i Max. Choć być może Domenicalemu powiedział, że przeprosi. A prawda jest taka, że Hamilton nie ma zamiaru przepraszać. Potężnie na tym zyskał w walce o tytuł więc jedyne co może to się cieszyć
3. Slazak
A za co ma Ham przepraszać ??? Ze nie odpuścił ? To jest sport , rywalizacja, walka
4. Soto
Sport.
"Cały czas wydzwaniał do Josa (przyp. red. Verstappena, ojca Maxa). Rozmawiał z nim co pięć/sześć godzin. Pytał Josa, czy Hamilton zadzwonił. Z kolei oni odpowiadali mu, że nic takiego nie miało miejsca."
Ale dziecinada się z tego zrobiła:)
A czy Max dzwonił do wszystkich, których w swojej karierze wyeliminował z wyścigu lub wywiózł na pobocze? Czy ich tatusiowie byli w równym stopniu głaskani co teraz "biedny" Jos?
5. Krukkk
Ale bzdury. No tak, Stefano nie ma wazniejszych spraw na glowie, bo nic od Niego nie zalezy.
6. iceneon
Niech ich jeszcze do kina weźmie i popcorn im kupi.
7. Doradca2021
Panowie spokojnie.. właśnie Stefano nie ma nic ważniejszego do ogarnięcia niż ten incydent. W końcu F1 właśnie o to chodziło, aby do walki o tytuł dolaczyl ktoś spoza Mercedesa.. I teraz, po tym dzwonie, głowią się i troją, jak naprawić sytuację..
W końcu walka do ostatniego wyścigu, byłaby cudowna i tego chcą wszyscy, a z drugiej strony jeśli tak ułoży się druga część sezonu i nie daj Boże Ham zdobędzie tytuł niewielka przewagą, to ten dzwoń z Silverstone stanie FIA ością w gardle na bardzo długo
8. Glorafindel
7. Doradca2021
Wypadek na Silverstone stanie się dla Verstappena ością w gardle bo zamiast stracić 1 pozycje stracił cały wyścig przez swoje wyimaginowane ego.
To tylko pokaże ze Max jeszcze nie zasługuje na mistrzostwo skoro emocje biorą górę nad rozsądkiem.
FIA nie ma i nie będzie mieć sobie nic do zarzucenia. Co więcej, ukarali Hamiltona za zwykły incydent wyścigowy aby jeszcze bardziej pomoc Red Bullowi. Niestety nie wyszło bo Hamilton i tak wygrał.
9. Krukkk
@8 Glorafindel. "Ukarali Hamiltona"
Hahahahaha!!! To byla nagroda a nie kara :D
10. Skoczek130
@Slazak - został uznany winnym kolizji, za co otrzymał karę. Więc jak miał nie przepraszać? Ciekawe, co byś pisał, gdyby sytuacja była odwrotna. ;)
@Krukkk - co ty oczekujesz od fanbojów Hamiltona. Oni winnym kolizji uznają i uznawać będą Verstappena, bo miał czelność bronić swojej pozycji. :D
11. Danielson92
@10 Miał czelność bronić tak, że przyczynił się do kolizji, brawo Max:-D Pojechałeś na Maxa, tylko punktów nie zdobyłeś na Maxa :-D Kiedy w końcu fani Verstappena zrozumieją, że Max też przyczynił się do tego wypadku. Nie zrobił nic, żeby go uniknąć. Tak pewne uznali sędziowie i dlatego Hamiltonowi dali taką karę. Nie okazała się Ona zbyt kosztowna, ale to już inna spawa. Gdyby na miejscu Lewisa był Bottas, Perez, Sainz czy jakiś inny kierowca mniejszego kalibru, to nie wygrałby tego wyścigu. Wtedy kara byłaby ok?
12. Krukkk
@10 Skoczek130. Przeciez wiem, ze kazdy bedzie obstawal przy swoim. Temat ciagnie sie zdecydowanie za dlugo i prawdopodobnie jeszcze bedzie ciagnal sie, bo niestety taka jest F1.
W calym tym zamieszaniu jak zwykle swoja prawdziwa twarz pokazala FIA, gdyz nie panuja nad niczym i nie rozumieja przepisow, ktore sami zatwierdzaja.
Wedlug mnie winny byl Verstappen, wiec po jaka cholere Sedziowie orzekli wine Hamiltona i nic z tym nie zrobili?
Po co orzekac wine i oglaszac kare, ktora tak naprawde kara nie jest?
Sorry, ale nie moze byc tak, ze: Hmmm...No trzeba kogos ukrac, tylko kogo i jak? Ano tak, zeby kara byla symboliczna.
No w takim przypadku, to nie jest kara. Mercedes "ukarany" smieje sie z tego i jest na plus, a rzekomo "poszkodowany" RBR Honda pozostaje w czarnej dziurze.
Gdyby Fani Mercedesa i Lewisa mieli choc troche samokrytyki, to siedzieliby cicho i cieszyli sie, ze werdykt Sedziow wybielil ich pupila.
@11 Danielson92. Dopuszcze sie gwaltu i w ramach kary Sad wyznaczy mi kare wydepilowania genitaliow. Wedlug Ciebie to bedzie kara?
13. Glorafindel
12. Krukkk
Masz nasrane we łbie.
Max i Hamilton walczyli jak równy z równym. Czy w Twoim przykładzie gwałtu sprawca i ofiara są równi? Nie.
Bardziej analogiczny byłby przykład w którym kochasz się z kobietą, a po wszystkim kobieta zgłasza sprawę na Policję i oskarża Cię o gwałt. Sama chciała zbliżenia, a po wszystkim coś jej nie pasuje i oskarża Cię o gwałt ?
Obrzydliwym i obleśnym kłamstwem jest zwalanie całej winy na Hamiltona który po porostu walczył na torze. Bo Hamilton sam siebie nie wpychał w bandę przed copse i nie doprowadził do kontaktu opon sam ze sobą przed zakrętem brooklands. W tym wszystkim uczestniczył Max i nie był bez winy. Sam dobrowolnie walczył równie ostro jak Hamilton. I płakanie teraz, że ktoś coś zrobił jest absurdem. I skoro wypisujesz kłamstwa, że Hamilton przegiął to tak samo w tej sytuacji przegiął i Max. Nie była to sytuacja w której Max zrobił wszystko aby nie doprowadził do kolizji. Bo nie zrobił. Pisanie czegokolwiek innego jest kłamstwem.
I nie trzeba być fanobyem kogokolwiek by dostrzec prawdę i potrafił to zrobić np. Alonso, który za Hamiltonem nie przepada, a po ostatnim wyścigu wypowiadał się, że pomagał Verstappenowi. Pomimo tego przyznał, ze to był zwykły incydent wyścigowy.
Ale i tak zakłamani ludzie Twojego pokroju będą wmawiać swoje brednie i do tego jeszcze przy tym obrażać innych. Niewiarygodne jak bardzo człowiek potrafi się ośmieszyć z zawiści do drugiego człowieka.
14. Glorafindel
10. Skoczek130
A czy Verstappen przeprosił Riccardo za patologię jaką odwalił w Baku w 2018 ? Weź się więc nie ośmieszaj.
Też nie przeprosił bym kogoś kto nigdy nie przepraszał za swoje zachowanie na torze, a jak dobrze wiemy Verstappen świętoszkiem nie jest.
15. Danielson92
@12 Przykładu Twojego nie będę komentował, bo jest żenujący. Nie obchodzą mnie Twoje jaja.
,, Gdyby Fani Mercedesa i Lewisa mieli choc troche samokrytyki, to siedzieliby cicho i cieszyli sie, ze werdykt Sedziow wybielil ich pupila''
Tutaj też dowaliłeś do pieca.
Jeśli ktoś powinien mieć trochę samokrytyki to właśnie fani Maxa.
Wasz pupil wiele razy zrujnował wyścigi innym kierowcom. Pamiętasz co zrobił na starcie GP Belgii 2016? Gp Węgier 2017, jak wpakował się w Ricciardo, gdy ten objechał go po starcie. O Baku nawet nie wspomnę. Teraz ktoś odpłacił mu pięknym za nadobne i wielki płacz, lament. Na początku kariery Max był ciągle wybielany przez sędziów.
Widać komu brakuje samokrytyki. Żeby było jasne nie kieruję tego bezpośrednio do Ciebie.
I nie zgadzam się też, że na Silverstone to była wina Maxa. Był wspołwinnym. W mniejszym stopniu od Hamiltona tam zawinił. Uważam dlatego, że Hamilton dostał słuszną karę.
16. Krukkk
@13. Naucz sie czytac ze zrozumieniem. Kogo Dziecko Drogie obrazilem?
@15. Zadalem ci pytanie, nie opisywalem ci tego co mam w rozporku.
Wiadomo, kiedy z braku argumentow brakuje jezyka w gebie, to trzeba wypisywac glupoty. Brawo Panowie @13 i15.
17. Danielson92
@16
,,Wiadomo, kiedy z braku argumentow brakuje jezyka w gebie, to trzeba wypisywac glupoty. Brawo Panowie @13 i15. "
No właśnie opisałeś sam siebie . Typowe dla Ciebie, że zarzucasz innym pisanie głupot, uważając siebie za najmądrzejszego na forum, samemu unikając merytorycznej dyskusji. Zmartwię Cię - dla innych to Ty wypisujesz głupoty. Brawo panie@12.
Zresztą wszyscy powinniśmy już dać sobie spokój z roztrząsaniem tej sytuacji z Silverstone. Co się stało, to się już nie wróci.
18. Glorafindel
16. Krukkk
"Naucz sie czytac ze zrozumieniem. Kogo Dziecko Drogie obrazilem?"
Nie jesteś na tym forum od dzisiaj i nie wypowiadałeś się tylko tu.
Przypomnij sobie jakie wyzwiska wypisujesz, a może dotrze do Twojej pustej głowy do czego się odnosiłem. Wystarczająco dużo obraźliwych treści już tutaj wybeblałeś aby brać Cię na poważnie. Dziecko.
Podałem Ci argumenty ale z całej mojej wypowiedzi wyczytałeś tylko pogardę do Twojej osoby kompletnie pomijając treść wypowiedzi, które nie pasują Ci do zdania jakie masz na ten temat.
"@15. Zadalem ci pytanie, nie opisywalem ci tego co mam w rozporku."
Nie zadałeś mi żadnego pytania. Jeśli tak to proszę je tutaj zacytować.
I nikogo nie obchodzi czy cokolwiek masz w rozporku. Wypisywanie kłamstw i naginanie rzeczywistości nie ma nic wspólnego z narządami płciowymi.
"Wiadomo, kiedy z braku argumentow brakuje jezyka w gebie, to trzeba wypisywac glupoty. Brawo Panowie @13 i15"
Także mam nadzieję, że przestaniesz już wypisywać głupoty. Bo jak na razie oprócz głupot i obrażania wszystkiego co Ci się nie podoba, nie ma żadnej Twojej wypowiedzi na tym forum, która miałaby jakikolwiek sens.
19. Krukkk
@18 Glorafindel. Z tej nieuzasadninej zawisci juz nawet nie wiesz co czytasz. Dziecko Drogie, komentarz nr 15 jest Twojego autorstwa?
Ja zaklamuje rzeczywistosc? Sedziowe uznali, ze winny byl Hamilton a ten dojezdza do mety na P1. No faktycznie kara fest.
O co chodzi w F1 jak nie o pokonanie wyscigu na P1 i zgarniecie punktow za ta pozycje, a to z kolei jest najlepsza nagroda dla kierowcy.
Jeszcze raz Panowie Danielson92 i Glorafindel wielkie brawa!!!
20. Majk-123
19. Krukkk ty gadałeś ostatnio, że to był incydent wyścigowy. Tak samo gadałeś o tym co było na Węgrzech.
21. Krukkk
@20 Majk-123. Jak tylko doszlo do kolizji uwazalem, ze wina byla Maxa i nadal to podrzymuje.
Panowie powyzej (Danielson92 i Glorafindel) nie chca zrozumiec tego, ze wysmiewam Sedziow i FIA.
22. Skoczek130
@Danielson92 - jak dla mnie Hamilton z premedytacja wciskał się w ten zakręt. Jechał zbyt szybko i liczył się z kolizją. Fakt, Max nie odpuścił. Trafił swój na swego. Szkoda straconej przewagi, bo Merc wygląda na dużo szybszego.
@Glorafindel - czyli oznacza to tylko jedno, że obaj są siebie warci. Obaj to zadufani w sobie bufoni. Dlatego też liczę na to, że po tym sezonie stracą przywilej posiadania dominującego bolidu. Mam nadzieję, że McL i Ferrari w końcu dadzą swoim kierowcom maszyny do wygrywania.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz