Weekend ze sprintem w Arabii Saudyjskiej zakończy sezon 2021?
Zaskakujące informacje pojawiły się poniedziałkowego popołudnia odnośnie końcówki tegorocznej rywalizacji. Według doniesień medialnych, sezon 2021 może zakończyć się w Arabii Saudyjskiej, a nie jak pierwotnie planowano w Abu Zabi.Królowa motorsportu od dłuższego czasu ma ogromne problemy z wyścigami w drugiej połowie 2021 roku. Tak naprawdę codziennie napływają informacje, jakoby kolejne państwa rozważałyby odwołanie swoich zawodów. Wszystko oczywiście przez ciągle panującego koronawirusa oraz związanych z nim restrykcji.
Niedawno GP Singapuru zostało już zastąpione turecką rundą w Stambule, a kilka tygodni temu odwołano GP Australii. Obecnie F1 poszukuje gospodarza 21 rundy sezonu 2021. W gronie potencjalnych kandydatów wymienia się takie kraje jak Bahrajn, Katar czy USA, gdzie mógłby odbyć się podwójny weekend.
Jednakże kolejnymi zawodami, pod którymi widnieje duży znak zapytania są GP Japonii oraz GP Sao Paulo. Dodatkowo medialne doniesienia sugerują, że do tej listy trzeba dopisać GP Holandii i GP Belgii. Wszystkie te wyścigi są zagrożone z powodu ponownego wzrostu zachorowań na obecność Covid-19. Jak na razie wiadomo, że decyzja odnośnie zmagań na torze Zandvoort ma być znana 13 sierpnia.
Co więcej, jak poinformował serwis RaceFans, problemy nieoczekiwanie pojawiły się przy ostatnim wyścigu na obiekcie Yas Marina. Brytyjski serwis twierdzi, że F1 rozważa zamienienie weekendów w Arabii Saudyjskiej oraz Abu Zabi.
Obecnie Zjednoczone Emiraty Arabskie znajdują się na brytyjskiej liście "czerwonej strefy", przez co odwiedzający to państwo musieliby się poddać 10-dniowej kwarantannie. Dzięki przesunięciu GP Abu Zabi o tydzień (z 12 na 5 grudnia) większość tej izolacji zostałaby wypełniona, a GP Arabii Saudyjskiej zakończyłoby sezon 2021.
Prezes sportów motorowych w Arabii Saudyjskiej, książę Khalid Bin Sultan Al Faisal wyjawił, że promotorzy rundy w Dżuddzie nie zostali jeszcze zapytani o takie rozwiązanie, ale przyznaje też, iż z chęcią przychyliliby się do takiej prośby:
"Nikt nie wspominał o takim rozwiązaniu, aczkolwiek jeżeli coś ma pomóc F1, jesteśmy gotowi, żeby to przeanalizować. Natomiast na tę chwilę nikt o tym nie wspominał, więc nie mogę tego komentować", mówił saudyjski książę.
"Wiem, że Abu Zabi ma zapis w kontrakcie, dzięki któremu mają być ostatnim wyścigiem sezonu. Z kolei osobiście nie chcę, abyśmy organizowali finałową rundę. Natomiast jeśli to pomoże F1, podyskutujemy o tym."
Khalid Bin Sultan Al Faisal przyznał także, że jego kraj w takim wypadku mógłby być gospodarzem weekendu ze sprintem kwalifikacyjnym, a dodatkowo zapowiedział, że w przyszłości Arabia Saudyjska będzie chciała organizować wyścig na początku roku. Ta druga informacja idealnie wkomponowuje się w sugestie Auto Motor und Sport, jakoby saudyjskie zmagania miałyby być drugimi po GP Bahrajnu w sezonie 2022.
RaceFans donosi również, że obiekt w Dżudzie jest w stanie zorganizować nawet dwa wyścigi w tegorocznej rywalizacji, jeżeli F1 nie znajdzie zastępstwa za GP Australii.
Jednakże z ostatnich informacji wynika, iż to Katar weźmie na siebie takie obowiązki. Co więcej, włodarze toru Losail International Circuit mają negocjować z królową motorsportu podpisanie 10-letniej umowy, która rozpoczęłaby się w tym roku i nie obejmowałaby sezonu 2022, kiedy w azjatyckim państwie odbędą się mistrzostwa świata w piłce nożnej.
komentarze
1. Majk-123
To nowy tor, nie powinno tam być takiego kalendarza. Zespoły nie maja żadnych danych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz