Wybuch wulkanu przeszkodził ekipom F1
Szef zespołu McLaren, Martin Whitmarsh, w Szanghaju przyznał, że szczęśliwy zbieg okoliczności i opanowanie członków jego załogi sprawiło, że ekipa ma do dyspozycji w Chinach wszystkie nowe części przygotowane na ten weekend.„Nasi ludzie mieli przybyć tutaj wczoraj z nowymi częściami, ale nie mogli lecieć” wyjaśniał szczegóły dostarczania na tor nowych części szef McLarena. „To było coś w rodzaju cudownej historii, gdyż ktoś wsiadł w samochód i jechał pięć godzin do Paryża, aby złapać samolot, który odlatywał wczoraj o 23:00.”
„Lot został przesunięty na 22:00, ale wystartował o 21:50, a lotnisko o 22:00 było już zamknięte.”
„To świetna historia, a części zostały dostarczone. Mamy tutaj wszystko czego potrzebowaliśmy, aby poprawić formę w ten weekend.”
komentarze
1. Enza
Mają wielkie szczęście.
2. Roll
No jak by nie mieli to może Renault miiałoby szanse w niedzielnym wyścigu, który dopiero się odbędzie.
3. Andy__F1
Dobrze dla "ducha sportu" ,gorzej dla Reno...
4. Wiater
E tam nie ma co liczyć na element losowy ;)
5. k.lebsky
Wziął przednie skrzydło pod pachę i wsiadł w AIR FRANCE do Szanghaju?
6. matito
hehe no raczej tak
7. mac7
A pod drugą tylne skrzydło
8. lechu55
Natura próbowała pomóc Renault ale sie nie udalo :)
9. kempa007
ale renault tez ma fabryke w UK
10. biter1
ta historia była jak oglądałem w necie streaming z jakiejś anglo języcznej telewizji hmmm nazwa to liczba 2 na niebieskim tle. Powiedzieli tam że Ludzie z Mcl załadowali się na tira, przedostali się pod kanałem Le Mans i w Paryżu się załadowali na jakiś samolot,
Swoją droga w tej samej transmisji jakiś koleś powiedział że ten system RedBulla to prawdopodobnie - jego zdaniem - polega na tym że to nie są mechanicznie ruchome części tylko jest to zrobione na zasadzie: jak auto jedzie to pęd powietrza "wpompowuje powietrze w (tego słowa nie znam) przez co auto się opuszcza bo jest dociskany (chyba amortyzator) i że to żadna filozofia. Swoją drogą to chyba był jakiś kierowca. Mówił że odchylenia rzędu 0,5 milimetra moga robić wielką różnicę w docisku. Aha i dowiedziałem się że przez zmianę przepisów, o zakazie tankowania i opony droga hamowania bolidu wydłużyła się o 20 metrów w stosunku do poprzedniego sezonu.
Normalnie w porównaniu z Polsatem to... nie ma porównania, zero plecenia jako to sympatyczny kierowca, reakcja na bierząco na to co się dzieje na torze i w trakcie pokazywania co się dzieje na torze wywiady audio z różnymi osobami z padoku. Np Weber powiedział że RBR pracowało nad systemem mechanicznej regulacji wysokości zawieszenia, takiej o jaką są oskarżani ale zrezygnowali w fazie projektu tak że nie stracili na to czasu, więc ich decyzja FIA o nielegalności ucieszyła.
Ogólnie to się nazywa transmisja.
11. fanfan
Pewnie to byl Clarkson z Top Gear.
12. ___hub___
podoba mi sie takie podejście do sprawy zamiast usiąść i płakać że samolot nie leci kolesie się nie poddają widać wszystkim mocno zależy
13. Kojag
Francuzi jak się dowiedzieli, że do nich jadą to chcieli specjalnie przyśpieszyli lot... Cóż nie udało się. Ale starali się pomóc Reni...
14. Königsblau
10. biter1 - przyznam Ci szczerze, ze o kanale Le Mans to nie slyszalem ;)
15. lechart
Mają wiele szczęścia. Cała F1 ma wiele szczęścia. Gdyby wyścig miał się odbyć w Europie, to byłby ( z powodu erupcji wulkanu) odwołany.
16. maniak300
@10 kanal LeMans, a to dobre ;D
Toz to wulkan sobie od czasu do czasu wybuchnac nie moze? Jak wy byscie mieli takie parcie przez setki lat, tez byscie sobie nie zalowali
17. marcin20
Ale im się pofarciło.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz