Toyota po Grand Prix Malezji
Pomimo pewnego pecha kierowcy ekipy Panasonic Toyota Racing są zadowoleni z rezultatów dzisiejszego skróconego Grand Prix Malezji. Timo Glock wrócił na podium, a Jarno Trulli zdobył czwarte miejsce, dzięki czemu Toyota umocniła się na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów."Jestem zadowolony z zespołu. Czuję się trochę pechowy w ten weekend. Minąłem się z pole position o 0.1 sekundy, mogłem mieć też jeszcze lepszy rezultat. To był dobry wyścig, zdecydowanie pełny atrakcji. Cisnąłem na czele i walczyłem z Rosbergiem o prowadzenie. Trochę brakowało mi trakcji, ale byłem bardzo blisko. Potem przyszedł deszcz i zespół zdecydował się na deszczówki, co było bardziej konwencjonalną strategią. Byłem najszybszym na deszczówkach, ale to nie wystarczyło, gdyż opony skończyły się po dwóch kółkach. Timo był na przejściówkach i na tym etapie to lepiej działało. Miałem trochę pecha ze strategią, ale zawsze łatwiej jest mówić to po fakcie, a nie chcę nikogo obwiniać. Szkoda, że minąłem się z podium, ale to kolejny bardzo dobry rezultat dla całego zespołu."
Timo Glock
"Fantastycznie jest wrócić na podium i jestem naprawdę szczęśliwy z całego zespołu. To był naprawdę trudny wyścig. Startowałem z trzeciego miejsca i byłem ósmy po pierwszym okrążeniu. Trochę traciłem do gości przede mną w suchych warunkach, ale podjąłem właściwą decyzję w sprawie przejściowych opon. Powiedziałem, byśmy podjęli ryzyko. To było długo przed nadejściem deszczu i nie byłem pewny co robią inni. Tracili na deszczówkach, ale ja byłem naprawdę szybki i zyskałem wiele pozycji. Potem spadł deszcz i musiałem zjechać po pełne deszczówki, gdyż moje opony były zniszczone. Szło mi na nich bardzo dobrze i miałem pecha, że rezultaty bazują na kolejności przedostatniego okrążenia, gdyż mogłem być drugi. Gdy pojawiła się czerwona flaga, byłem drugi, ale ciągle jestem zadowolony z rezultatu."
komentarze
1. david9
Jakby niepatrzył toyota drugi raz na podium w tym sezonie. Brawo dla Glocka i szkoda ze nieuznali mu 2 miejsca. Patrząc na klasyfikacje to jak narazie tylko oni jeszcze jako tako staraja sie nadązac za Brawn GP bo reszta jeszcze niemal niewystartowała.
2. fan massy
Gratujacje Toyota Panasonic. Trulli mogł nawet wygrać ale pokonała go strategia. Glock znakomicie 3 to bardzo dobre miejsce.
3. niza
no właśnie jak to jest, Glock po przerwaniu wyścigu był drugi ale ostatecznie tą pozycję dostał Heidfeld. Dlaczego tak się stało??
4. Skoczek130
Również przyłączam się do gratulacji w stronę Toyoty. Przez zimie wykonali kawał dobrej roboty. Glock - bardzo dobra strategia i jazda pomogła mu w zajęciu trzeciego miejsca. Świetny występ Trullego. Z pewnością zasłużył na podium, no ale los chciał inaczej,
5. RK2
@niza - prawdopodobnie pozycje z przedostatniego okrążenia przed przerwaniem wyścigu są brane jako ostateczne. wtedy Glock był za Nickiem.
6. niza
RK2 aha, no chyba że tak. Dzięki
7. Raven89
Brawo Timo,brawo Jarno.Bardzo dobry występ Toyoty w dramatycznym GP Malezji.Zespół w pełni zasługuje na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów,bo radzą sobie świetnie,nie patrząc na warunki.Widać,że przyłożyli się do tegorocznego samochodu i od razu są wyniki.
8. KateO254
Najrozsądniejsza była strategia założenia deszczówek a założenie przejściówek to już był hazard który się opłacił. Obie decyzje uznałbym za dobre z tym zastrzeżeniem że gdyby naprawdę lunęło to nie mógł bym tego powiedzieć o tej drugiej.
9. mario547
Chciałbym się zapytać ekspertów dlaczego opony deszczowe tak szybko sie degradowały i szybko wyglądały prawie jak slicki? Ale juz chyba wiem bo był mały deszcz i wysoka temperatura toru. Ale dlaczego opony przejściowe też szybko sie niszczyły mówił o tym Glock? Bo na GP Włoch 2008 tak się nie niszczyły, Kubica był gotów jechać na wet pół wyścigu I dlaczego Heidfeld był 2 chociaż jego opony zrobiły się łyse, inni by tak nie dali rady utrzymać się na torze.
10. walerus
toyota = szacun...
11. sven
brawo toyota!!
12. Rzeszut
Brawo Toyota,Jarno i Timo się postarali.Widać,że Toyota w tym sezonie poczyniła duże postępy,wyprzedzili Renault.Mieli też trochę szczęcia
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz