Sędziowie wyjaśnili, czemu Hamilton uniknął kary za kolizję z Russellem
Sędziowie GP Kataru nie zdecydowali się ukarać Lewisa Hamiltona za kolizję z Georgem Russellem do jakiej doszło na pierwszym okrążeniu dzisiejszego wyścigu.7-krotny mistrz świata przystępował do GP Kataru z trzeciego pola na miękkich oponach, mając przed sobą Maksa Verstappena i George'a Russella jadących na średniej mieszance.
Hamilton nieźle ruszyły, wykorzystując większą przyczepność swoich opon i w pierwszym zakręcie znalazł się nieznacznie przed swoim zespołowym kolegą, który już walczył tam z Maksem Vertappenem.
Jadący po zewnętrznej Hamilton zacieśnił tor jazdy, najeżdżając tylnym kołem na przednie lewe koło George'a Russella. Dalej wypadki potoczyły się błyskawicznie. Hamilton z uszkodzonym autem wylądował na poboczu, a Russell jakimś cudem zdołał powrócić do boksów i ukończyć wyścig na czwartym miejscu.
Lewis Hamilton po wyścigu niemal natychmiast wziął na siebie pełną odpowiedzialność za ten incydent, ale sędziowie uznali go za zwykłą kolizję z pierwszego okrążenia i nie zdecydowali się wymierzyć surowszej kary żadnemu z kierowców.
"Mimo iż można argumentować, że to bolid 44 był winny całemu zajściu, sędziowie wzięli pod uwagę fakt, że doszło do niego na pierwszym okrążeniu i uczestniczyło w nim kilka bolidów oraz ustalili, że incydent należy postrzegać jako typowy incydent z pierwszego okrążenia i pierwszego zakrętu, dlatego żaden z kierowców nie ponosi za niego pełnej odpowiedzialności. Z tego powodu nie podjęto także dalszych działań w tej sprawie" pisano w raporcie sędziowskim.
Hamilton nie uniknął jednak wysokiej grzywny za przekroczenie nitki toru podczas wyścigu, gdy próbował wrócić do padoku. Brytyjczyk otrzymał grzywnę w wysokości 50 000 euro, z czego połowa została zawieszona do końca sezonu.
komentarze
1. cinek76
No a mogli mieć dubel na podium , Lewis gorąca głowa
2. BlahFFF
@1. cinek76, generalnie, to Russel majac swiadomosc ze Hamilton ma miekkie opony powinien odpuscic. Z drugiej jednak strony tlumaczyl sie, ze po prostu go nie widzial, i faktycznie zostal troche scisniety wiec nie bardzo mial gdzie uciekac i mogl jedynie lekko zwolnic. No coz, szkoda.
3. Michael Schumi
W sumie 1:1 z takich sytuacji. W Singapurze to George nie wytrzymał nerwowo i odpadł na ostatnim okrążeniu. Teraz Lewis przeszarżował w 1 okrążeniu na 1 zakręcie i odpadł.
4. Andrzej369
"Mimo iż można argumentować, że to bolid 44 był winny całemu zajściu, sędziowie wzięli pod uwagę fakt, że doszło do niego na pierwszym okrążeniu i uczestniczyło w nim kilka bolidów oraz ustalili, że incydent należy postrzegać jako typowy incydent z pierwszego okrążenia i pierwszego zakrętu, dlatego żaden z kierowców nie ponosi za niego pełnej odpowiedzialności. Z tego powodu nie podjęto także dalszych działań w tej sprawie"
A wystarczyło powiedzieć że obaj z jednego zespołu i dlatego bez kary (choć akurat punkty karne powinny wlecieć)
5. Dreszcz
Lewisa poniosło, ale George mógł pojechać trochę inaczej mając świadomość że Lewis rusza na softach. Na dwoje babka wróżyła
6. hubos21
Co oni chcieli osiągnąć tymi miękkimi oponami jak już w sprincie było widać jak zdychają, może sam manewr wyprzedzenia VER miał mu ego podreperować. Pojechał nagrzany jak typowy dzikus.
7. Lulu
@hubos21
Był byś chory gdybyś musiał z tymi swoimi tekstami nie cisnąć po Hamiltonie . Co jak co ale odrobina kultury jeszcze nikomu nie zaszkodziła to i Ty sobie z tym poradzisz .
A może popatrzysz na to od strony strategicznej . Myślę że softy można było jednak do czegoś wykorzystać. Pomyśl odrobinę w spokoju to nie boli ;-)
8. Lulu
@6 hubos21
Ty chyba jesteś z tych waitpower , Polska dla Polaków i te inne brednie , a połowa rodziny siedzi lub siedziała za granica żeby się czegoś dorobić po za garbem na plecach i kredytu na 100lat , bo tak u nas w raju tzn w kraju jest .
9. Fan Russell
Lewis przeprosił więc git
10. weres
Lewis miał lepsze opony, żeby o coś powalczyć na początku, więc mało rozsądne ze strony george że próbował z lewis walczyć, no ale skoro george przyznał, że po prostu nie widział lewisa to można mu wybaczyć
11. Frytek
@2. BlahFFF
@5. Dreszcz
Dlaczego uważacie ze Russel powinien odpuścić wiedząc o oponach Hamiltona?
Weźcie pod uwagę że Rus w tej właśnie chwili walczył z Ver, on zapewne chcial wyprzedzić Maxa a nie blokować Lewisa. To Lewis za bardzo ściął zakręt a nie że George mu w czymś przeszkadzl, tam miejsca było sporo.
Wiem że młody ma trochę gorącą głowę ale w tym przypadku nic złego nie zrobił i nic innego nie mógł zrobić
12. 3000
Russel w momencie kolizji był 3 więc wina jest 50/50. Hamilton przeszarżował a Russel nie odpuścił gazu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz