Najsłabszy weekend Ferrari w tym sezonie
Całe meksykańskie zmagania Scuderia spędziła na ziemi niczyjej i nie inaczej było podczas niedzielnego wyścigu. W nim Carlos Sainz oraz Charles Leclerc mogli rywalizować tylko ze sobą, mając sporą przewagę nad środkiem stawki i stratę do Red Bulla oraz Mercedesa. Widać więc, że Włosi kompletnie nie trafili z ustawieniami pod meksykański obiekt i coraz poważniej muszą oglądać się na ekipę z Brackley, która go nich w klasyfikacji zespołowej.Charles Leclerc, P6 "To był samotny wyścig i wyprzedzaliśmy się tylko wzajemnie z Carlosem. Byliśmy za szybcy dla środka stawki i za wolni dla czołówki. Trzymaliśmy się własnej strategii, skupiając się całkowicie na sobie. Wydobyliśmy, co tylko mogliśmy z tego pakietu, ale byliśmy po prostu zbyt daleko i musimy zrozumieć, dlaczego tak się stało. Jak zawsze, niesamowicie było oglądać tak wielu kibiców na torze w Mexico City i odczuć ich pasję."
komentarze
1. hubertusss
Muszą się mieć na baczności. Mercedes za nimi już tylko 40 punktów. A i Leclerkowi przydało by się wyprzedzić Pereza. Który dysponując tak dobrym sprzętem jeździ bardzo przeciętnie.
2. Mayhem
@1 Tylko po co Mercedesowi 2 miejsce i mniej czasu w tunelu ? Chcą wygrać wyścig do końca sezonu ale 3 miejsce w zupełności im pasuje.
3. hubertusss
@2 już bardziej karkołomnego wytłumaczenia nie potrafiłeś wymyślić? Drugie a trzecie miejsce to miliony różnicy. A przede wszystkim prestiż, że np udało by się przegonić Ferrari i pokazać jak ciężko i wydajnie pracowali. Naprawdę twoje tłumaczenie może tylko bawić ale nikt w Mercedesie nie realizuje takiego scenariusza. Chcą przegonić Ferrari będą to robić do końca
4. Mayhem
@3 Miliony które mogą mieć znaczenie dla Williamsa czy Haasa, ale nie dla Mercedesa, im zależy tylko na czasie w tunelu i cfd.
5. hubertusss
Możesz oczywiście mieć tak odrealnione wizje. Ale to nie znaczy, ze tak jest naprawdę A może Ferrari wpadło na ten sam pomysł co ty i dlatego tak jechali w Meksyku? Może oni wpadli na to już na wakacjach i zrezygnowali z walki by mieć więcej czasu na rozwój? Tworzysz niezłe fantasmagorie ale niestety to nie prawda. Jeśli nie miliony to prestiżowe dogonienie i pokonanie Ferrari będzie dla Mercedesa więcej warte niż kilka procent mniej czasu na rozwój.
6. devious
@Mayhem
Gdyby było jak mówisz, to czemu w ogóle Mercedes od początku sezonu nie wycofuje bolidów tuż przed metą, jeżeli jest poza podium (bo powiedzmy podium dla kierowców i zespołu to coś "pozytywnego", a 4 miejsce i w dół to już tylko punkty - których ponoć Merc nie chce).
Wtedy byliby w klas. konstruktorów za Alpine i McLarenem, więc jeszcze więcej czasu w tunelu i CFD?
Albo w ogóle mogliby pójść "po bandzie" i zgłosić do FIA, że mają jakieś nielegalne, skopiowane od Aston Martina (:P) części chłodzenia układu hamulcowego... Tzw. samopodpierdółka ;D
Dostaliby punkty karne, może nawet wykluczenie z klas. konstruktorów jak kiedyś McLaren? I wtedy już czas w tunelu mieliby najlepszy w stawce, bo za ostatnie miejsce?
Może to jest pomysł? :)
7. Malmedy19
Ale tych poślizgów po cięciu krawężników ni da się zwalić ani na auto, ani na strategię.
8. Denieru
@5
Tylko czy dogonienie Ferrari w tej chwili jest prestiżowe ? od dawna widać że zespół ma olbrzymie problemy i nie ma pojęcia jak sobie z nimi poradzić a szef zespołu zamiast podjąć jakieś działania w celu poprawy sytuacji zespołu woli szukać winnych wszędzie tylko nie u siebie.
@6
Celowe wycofywanie auta z GP może grozić konsekwencjami ze strony FIA po tym jak w sezonie 2005 BAR Honda wycofywał swoje auta ze względu na słabe osiągi i nawet nie próbował ukryć swoich działań.
@7
Ferrari jechało z mocno zredukowanym dociskiem bo musieli jakoś zrównoważyć ograniczenie mocy silnika czyli byli wolni ale za to nie mieli docisku . . . takie cuda na miarę Maranello.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz