Alpine w poniedziałek rozważy wcześniejsze zakończenie współpracy z Piastrim
Po całym zamieszaniu z Oscarem Piastrim i wczorajszym werdykcie Komisji ds. Rozpatrywania Sporów Kontraktowych FIA ekipa Alpine w przyszłym tygodniu rozważy możliwość wcześniejszego zakończenia umowy ze swoim wychowankiem. Żeby nie było wątpliwości, umowy dotyczącej obowiązków kierowcy rezerwowego na sezon 2022.Komisja FIA uznała, że Alpine nie może mieć żadnych roszczeń do usług młodego Australijczyka, a jego kontrakt na sezon 2023 z McLarenem jest jak najbardziej ważny.
Obecnie Piastri zostaje związany z Alpine w roli kierowcy rezerwowego. Jego umowa, podpisana na krótko przed rozpoczęciem sezonu, w teorii miała obowiązywać do 31 grudnia 2022 roku.
W obliczu jego przyszłorocznego transferu do McLarena dalsza jego praca dla Alpine nie ma większego sensu, gdyż mogłoby się to tylko wiązać z przekazaniem zbyt wielu aspektów technicznych głównemu rywalowi.
Jedną z opcji jest kompletne zerwanie relacji z zawodnikiem, który już teraz stałby się wolnym strzelcem i w teorii mógłby wcześniej dołączyć do McLarena.
Otmar Szafnauer dopytywany o tę kwestię, odpierał: "W ten weekend jest z nami, wykonuje pracę na symulatorze i będzie ją kontynuował do końca."
"Zostało tylko kilka dni, dzisiaj i jutro. W poniedziałek zbierzemy się i zdecydujemy co dalej. Podejmiemy decyzję w poniedziałek. Nie chcę myśleć nad tym tutaj, gdyż mamy ważniejsze sprawy."
Raport CRB sprawił, że Szafnauer zmienił nieco stanowisko w sprawie swojego w zasadzie już byłego wychowanka.
"Nie znałem argumentów strony przeciwnej" mówił. "Wszystko zajęło cztery dni jak wszyscy wiecie: obie strony miały dobre argumenty."
"Wychodząc stamtąd sądziłem, że jest to sprawa pół na pół. Okazało się, że werdykt nie był po naszej myśli. Musiałem go zaakceptować."
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów całej afery były okoliczności w jakich Piastri dowiedział się o ogłoszeniu zespołu i to czy ekipa w ogóle wcześniej wiedziała, że jej kierowca podpisał umowę z McLarenem. Zeznania szefa zespołu i zawodnika w tym względzie nie co się różnią. W obu są oni jednak zgodni, że do przekazania informacji doszło podczas sesji w symulatorze w Enstone we wtorek rano (po południu wydano ogłoszenie o zaangażowaniu Piastriego).
Piastri przekonuje, że zespół od początku wiedział iż ten rozmawia z McLarenem i podpisał z nim kontrakt na sezon 2023. Co więcej potwierdził, że w pierwszej chwili podziękował Szafnauerowi, ale dodał, że całe zajście odbywało się w obecności innych członków zespołu i nie chciał w ten sposób robić scen. Chwilę później na osobności miał jasno wyłożyć swojemu szefowi sytuację.
Szafnauer pytany o to dlaczego ekipa ogłosiła kierowcę mimo iż jego management przekazywał informacje o zaangażowaniu go w innym zespole, odpierał: "W tamtej chwili prowadziliśmy dyskusję z Oscarem i mieliśmy wrażenie, że kontraktowe zobowiązania były ważne, a CRB ustaliło, że tak nie było. Dlatego zdecydowaliśmy się na taki ruch."
Odnosząc się do momentu, który Piastri określił "dziwnym" i "denerwującym", dodawał: "Mogę powiedzieć i powtórzyć to co wcześniej: Oscar był w symulatorze. Gdy zakończył swoją sesję poszedłem do niego i powiedziałem mu o ogłoszeniu i pogratulowałem mu. On się uśmiechnął i podziękował."
"Czy była tam grupa ludzi? Mogę powiedzieć, że nie. Byłem tam ja oraz technik od symulatora, który akurat był w tym samym pokoju."
"Jeżeli jednak kiedykolwiek widzieliście symulator, to było to dość duże pomieszczenie: tak duże jak ta sala [konferencyjna na torze]. Było nas tam trzech. Tak więc nie była to grupa ludzi. Nie było w tym nic dziwnego, a on uśmiechnął się i podziękował."
komentarze
1. mentos11
Ale pier.... ten Szafnauer mieli kontrakt tylko go nie podpisali bo negocjowali?! To go mieli czy nie mieli ? Wychodzi na to że nie i jeszcze się rzucali i awanturę robili a na koniec nikogo nie mają i rachunek do zapłacenia na 3 mln
2. dexter
"Komisja FIA uznała, że Alpine nie może mieć żadnych roszczeń do usług młodego Australijczyka, a jego kontrakt na sezon 2023 z McLarenem jest jak najbardziej ważny."
W tym przypadku trzeba cofnac sie i w skrocie omowic co chlopak faktycznie zrobil. Piastri to mlody czlowiek, ktory co prawda znakomicie przeszedl przez klase juniorow w sportach motorowych. Takie talenty pojawiaja sie w Formule 1 powiedzmy co 5 do 10 lat. I dlatego jest naturalnie goraco pozadanym diamentem. Jego manager nazywa sie Mark Webber i umiescil go w Alpine (wlasciwie Renault) - a to gwarantowalo, ze bedzie dobrze finansowany w klasach Formuly, bedzie mogl jezdzic w najlepszych zespolach, bedzie jednoczesnie zaangazowany w rozwoj pojazdu w zespole Formuly 1 i, ze szczegolnie w tym roku pokona 5000 do 6000 kilometrow bolidem Formuly 1 (dwuletnim pojazdem wyscigowym).
A wiec wlozyli w tego chlopaka miliony - to kosztuje duzo pieniedzy. Ale! - wiedzieli dlaczego. Bo to naprawde niesamowity talent - cos, co nie zdarza sie codziennie. I fakt, ze on rowniez (oczywiscie w porozumieniu z Markiem Webberem) powiedzial: "Nie, nie ... Nie bede jezdzil dla Alpine!" - to tez mnie zwalilo z nog, gdy to uslyszalem. Zanim cos takiego oglosisz najpierw chlopak musi miec kontrakt! Inaczej nie zainwestuje milionow w jego kariere, jesli pozniej nic od niego nie dostane.
Wiec gdzies w systemie kontraktowym musial byc blad, inaczej strona Piastri nie odwazylaby sie odejsc z Alpine. Teraz pierwsze pytanie brzmi, dlaczego w ogole nie chce tam jezdzic, przeciez to swietny zespol? Alpine/Renault to wlasciwie idealne rozwiazanie dla mlodych kierowcow. A przede wszystkim Alpine jest faktycznie lepszym autem (obecnie Alpine wyprzedza McLarena w mistrzostwach konstruktorow).
Powodem moze byc tylko to, ze chca go wyciagnac z kontraktowych szponow - po prostu dlatego, ze mysla, ze w przeciwnym razie (powiedzmy w nastepnych 5 latach) sportowiec zostanie quasi "zaglodzony" i na pewno nie podpisze kontraktu z Ferrari albo Mercedesem. Slowo kluczowe: "two digit number". Chodzi o dwucyfrowe milionowe kwoty, ktore mlodzieniec moze zarobic w przyszlosci na sezon. To tylko kwestia dochodow i dlatego mysle, ze zrobili ten krok. Zobaczymy czy taki plan wyjdzie.
I jest jeszcze jedna rzecz o ktorej nie wolno zapomniec: caly swiat mowi, ze Piastri jezdzi dla McLarena. Oczywiscie, ze bedzie jezdzil dla McLarena, jesli umowa jest taka sama jak ja przeczytal Mark Webber. A tego nie wiem, bo nie czytalem umowy. I jest jeszcze jeden: Alex Palou. Ktos slyszal o tym zawodniku kiedys? Mistrz IndyCar, 23 lata, Hiszpan. To jest drugi kierowca, ktory sprzedawany jest w McLarenie.
3. Krukkk
@1 mentos11. W punkt!
Wszyscy patrza na Alpine pod katem obecnego sezonu, gdzie obsada foteli to: Alonso i Ocon. Alonso odchodzi-czyli ma powody. Zorientowal sie, ze ten zespol jest zle zarzadzany i szkoda tracic czas na sentymenty, badz scigac sie tylko i wylacznie dla francuskiej flagi.
Natomiast w Maclernie jest duet Noris/ Ricciardo, tutaj wielu kibicow mnie nie zrozumie, gdyz wiekszosc zyje czasami, kiedy Daniel pokonal Maxa w jednym zespole no i na tym bylby koniec przeblyskow Ricciardo, wiec slusznie Mclaren chce sie go pozbyc.
Trudno powiedziec co wydarzy sie w sezonie 2023 i jaka bedzie forma Alpine oraz Mclerena, ale dzieki temu calemu zamieszaniu z Piastrim bedzie co sledzic w przyszlym sezonie.
4. Marvyn
A ja myślę, że McLaren niezadowolony z Ric, dogadał się z młodym, którego Renault chciało oddać do słabego Williamsa. Więc Piastri oczywiście zamiast Williamsa, wybrał McLarena. W czasie negocjacji, zespół Alpine miał teoretycznie komplet kierowców. A cały dym wywołał Alonso swoją decyzją. Na pozostanie w Alpine Piastriego było już za późno, bo dogadał się z McLarenem. Oczywiście wcześniej z Webberem dokładnie przeanalizowali sytuację prawną.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz