Leclerc: wiemy, że musimy przeanalizować co mogliśmy zrobić lepiej...
To co zespół Ferrari zaprezentował dzisiaj pod Budapesztem przechodzi najśmielsze pojęcie. Błędy strategów ekipy chyba nigdy nie były tak duże, a farsa na Hungaroringu przebiła nawet kłopoty Scuderii w Monako. To nie będzie przyjemny początek wakacji dla Ferrari, które zanim uda się na zasłużony odpoczynek musi wszystko dokładnie jeszcze raz przeanalizować, a wracanie do tych wspomnień nie będzie niczym przyjemnym."Dzisiejszy dzień jest trudny dla całego zespołu. Spodziewaliśmy się mocnego tempa podczas wyścigu, ale jasne stało się, że przy tak niskich temperaturach i warunkach na torze nie byliśmy po prostu wystarczająco szybcy. Mamy kilka rzeczy do przeanalizowania i wyciągnięcia wniosków. Przegrupujmy się, przeanalizujemy i powrócimy mocniejsi po przerwie wakacyjnej."
Charles Leclerc, P6
"Szkoda, że nie dowieźliśmy do mety lepszego wyniku, gdyż bolid był dobry a my mieliśmy mocne tempo na średnich oponach. Niestety twarde opony nie zadziałały w tych warunkach. Wiemy, że musimy przeanalizować co moglibyśmy zrobić lepiej. Naładujemy nasze akumulatory podczas przerwy wakacyjnej i będziemy gotowi walczyć w drugiej części sezonu."
komentarze
1. nonam3k
Walczyć z mercedesem?
2. Davien 78
Raczej z własnymi strategami.
3. mcjs
Cóż za wspaniałe popołudnie! Niesamowita postawa Ferrari i w pełni zasłużony dublet. Mattia Binotto miał rację, mówiąc, że nie widzi powodów, dla których nie mogliby wygrać kolejnych 10 wyścigów. Pierwsze zwycięstwo już jest! Ferrari może tylko żałować, że przerwa wakacyjna wypadła właśnie teraz, kiedy są u szczytu formy.
A nie, czekaj...
4. Orlo
Nie ma to jak zamienić P2 i P3 na starcie w P4 i P6 na mecie mają możliwe, że najszybszy bolid i dwóch bardzo dobrych kierowców. Przecież Leclerc by to wygrał gdyby nie grande strategia. A Carlos pewnie by powalczył o drugie miejsce z Maxem... Masakra...
5. CzerwonyByk
Oglądając po wyścigu wywiad z Leclerciem, aż serce się krajało. Szkoda mi tego chłopaka. Na jego twarzy można zobaczyć olbrzymie zrezygnowanie. Powtórzę to, co napisałem wczoraj. On powinien dla własnego dobra ogarnąć sobie dobrego psychologa sportowego. Nie chciałbym, żeby przedwcześnie wypalił się psychicznie.
6. Grzesiek 12.
A Binotto w swojej lidze. Nie widzi problemu w strategii, tylko w tempie wyścigowym. Co za tępy gość.
7. hubertusss
Co tu analizować. Najpierw przeszkadzał Sainz. Ktoś mu w końcu musi powiedzieć, że jest numerem dwa ima przepuszczać jak Perez Maxa. Potem to już nie bardzo mieli wyjście. Kolejność dobory u mieszanek i zostawienie twardej na koniec ugotowały Leclerca.
8. ryan27
@5
W Ferrari niestety się załamie/zmarnuje.
Dzięki dobrym występom, ciężkiej pracy i talentowi dostał angaż w Ferrari - wydawać by się mogło że spełniają się jego marzenia. Czekał jakiś czas na bolid, który da mu szanse na walkę o majstra.
Dostał bolid w Ferrari, który daje szanse... a na końcu zespół robi wyścig w wyścig jakieś dziwne akcje jak założenie twardej mieszanki przy tak niskiej temperaturze.
Ja bym się już załamał na jego miejscu :-)
9. hubertusss
No i oczywiście zamiast twardej mogli dać Charlsowi na koniec miękką. Ale chyba bali się, że nie wytrzyma do końca. Nie wiem czy Ferrari na początku nie kombinowało by Leclerc pojechał na jeden stop i dlatego go przetrzymali dłużej na pierwszym stincie. Niestety w Ferrari jest bałagan. Ale cóż trudno będę im kibicował dalej he he he.
10. jata5
Żal kierowców, myślę że Mattia Binotto z "teorii myślenia i strategii" w szkole miał 2, czas na zmiany.
11. MobiL
No szkoda gadać.
Mistrzostwo to już mają w niszczeniu sobie wyścigów.
Jak nie radzą sobie to wystarczy robić to co np red Bull, zjeżdża Ver po opony okrążenie później ściągają Lec itd... i po co kombinować
12. cinek76
Ale bajzel , ale co zrobił max i Lewis , czapki z głów
13. BTX
Ferrari kolejny raz, w genialny sposob wyrwalo porazke z paszczy zwyciestwa! Piekne osiagniecie, to nalezy docenic!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz