Hill: Leclerc powinien przemyśleć swoje podejście po wypadku na Imoli
Damon Hill uważa, że Charles Leclerc powinien zmienić nieco swoje podejście do ścigania biorąc pod uwagę to, że obecnie jest jednym z głównych pretendentów do tytułu mistrzowskiego.Leclerc zwrócił na siebie uwagę byłego kierowcy F1 podczas wyścigu na torze Imola, gdzie w końcówce popełnił błąd próbując gonić drugiego Sergio Pereza.
W szykanie Variante Alta Monakijczyk pojechał zbyt agresywnie i zamiast cieszyć się z udanego manewru, uderzył w bandy. Szczęście w nieszczęściu, że udało mu się powrócić do boksu i dojechać do mety na szóstym miejscu.
Hill zwraca uwagę, że umiejętności jakie dzielą czołowych kierowców od reszty stawki to kwestie związane z radzeniem sobie w "stresowych sytuacjach", a błąd Lelcerca zdaniem Brytyjczyka wskazuje na to, że ten musi nad tym jeszcze popracować.
"Widzimy co zrobił Charles. Imola była dla niego szansą na konsolidację" mówił były mistrz świata F1 w podcaście F1 Nation. "Zdecydował się wtedy na manewr, który był zbyt ambitny, a sam nazwał go chciwym. Oglądałem to z kanapy. Dosłownie prawie chwyciłem żonę za kolano, gdy zobaczyłem jak składa się w zakręt, gdy pokazywali to z ujęcia z bolidu."
"W chwili w której skręcił wiedziałem, że to była przesada. Nie byłem nawet w aucie, a mogłem zobaczyć w telewizji. Pomyślałem sobie wtedy: to nie przejdzie i boom, obróciło go."
Hill uważa, że Leclerc powinien przemyśleć swoje podejście jeżeli marzy o tytule mistrzowskim. Były zawodnik a obecnie komentator wskazał nawet Sergio Pereza jako kierowcę, który świeci przykładem w tym aspekcie.
"Leclerc pomyślał sobie, że zaatakuje po tarkach, ale to było zbyt ambitne podejście" wyjaśniał Hill. "Myślisz sobie po co coś takiego robić, gdy spoczywa na tobie taka odpowiedzialność? To coś co trzeba wyplewić ze swojego portfolio jako kierowca. Nie można wykonywać takich manewrów."
"Spójrzcie na Sergio Pereza. Sergio to bezpieczna para rąk. Jest szybki i jeździ bezpiecznie. Rzadko robi coś głupiego. Jest naprawdę dobry."
Mimo swojego błędu Leclerc przed piątą rundą tegorocznych mistrzostw świata w Miami cały czas dysponuje aż 27-punktową przewagą nad Verstappenm w klasyfikacji kierowców.
komentarze
1. sliwa007
Ten wypadek może wyjść mu na dobre, to może być taki przysłowiowy kubeł zimnej wody wylany na głowę. Szkoda punktów, ale teraz w każdym kolejnym wyścigu będzie miał ten wypadek w pamięci i mam nadzieję, że w końcu zacznie kalkulować wtedy kiedy trzeba.
Jeśli chce być wymieniany na równi z Maxem czy Hamiltonem to nie może więcej popełniać takich błędów. Do tej pory uczył się i błędy były puszczane w niepamięć, ale ten sezon to jest jego egzamin. Mam nadzieję, że nie rozczaruje swoich fanów.
2. Roxor
To był w sumie pierwszy raz, gdy Leclerc musiał na prawdę cisnąć i od razu popełnił błąd, pod tym względem Max to jednak obecnie klasa wyżej. W poprzednich wyścigach Ferrari miało przewagę nad Red Bullem, więc Leclerc mógł jechać w miarę spokojnie, gdy trzeba przycisnąć to pojawiają się błędy.
3. Michael Schumi
Leclerc momentami faktycznie przesadza. To bardzo szybki kierowca, ale czasem zdarzają mu się tego typu potknięcia. Nie robi ich jednak zbyt często, te kilka wyścigów teraz już pokazują, że radzi sobie bardzo dobrze. Błędy się po prostu zdarzają.
4. Andrzej369
@2 Aha, bo walka koło w koło z Verstappenem w każdym z weekendów ani trochę nie wymaga zimnej krwi. Jak chodźby to co się działo w bahrajnie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz