Latifi nie ma wątpliwości kto ponosi odpowiedzialność za kolizję ze Strollem
Zespół Williamsa cały czas okupuje tył stawki, ale dzisiaj na domiar złego miał kolejne problemy. Alex Albon czasówkę ukończył na 16. miejscu, a Nicholas Latifi był przedostatni po tym jak zderzył się z Lancem Strollem, za co Kanadyjczyk został już ukarany przesunięciem na starcie jutrzejszego wyścigu."Brak awansu do Q2 jest frustrujący. Zespół przez noc wykonał niesamowitą robotę, maksymalizując osiągi auta, więc mogliśmy powalczyć o coś więcej. Wiemy, że musimy wykonać kilka okrążeń rozgrzewających, aby doprowadzić opony do właściwego okna pracy, a moje drugie okrążenie na drugim zestawie opon zostało przerwane czerwoną flagą. Czuję, że zasługiwaliśmy na coś więcej, ale możemy dalej walczyć."
Nicholas Latifi, P19
"Widziałem nagranie wideo [z wypadku] więc doskonale wiem kto tutaj zawinił. Puściłem Lance'a, gdyż powiedziano mi, że jest on na szybkim kółku, które musiał najwyraźniej odpuścić zaraz na następnym zakręcie i dlatego jechał tak wolno. Musiałem kontynuować moje okrążenie i podkręcić tempo, aby opony znalazły się we właściwej temperaturze. Była duża przerwa na wyprzedzenie go, zrównaliśmy się, a on z jakiegoś powodu zjechał na mnie. Samo uderzenie było niewielkie, ale ze względu na jego charakter miało duże konsekwencje. Bolid jest mocno zniszczony, więc musimy zobaczyć co chłopacy będą mogli z nim zrobić, a wiem, że mamy od tego jeden z najlepszych zespołów. To ostatnia rzecz jakiej sobie życzyłem. Celem na ten wyścig miał być czysty weekend więc jestem ogromnie rozczarowany."
komentarze
1. mat_e
Dwa Asy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz