komentarze
  • 1. ekwador15
    • 2021-12-08 21:22:51
    • *.legionowodom.pl

    nie da się czytać tych głupot. on chwali Maxa, kiedy dwukrotnie musiał oddawać pozycje za swoje czyny. to jest piekny styl wg Coultharda, że przy pierwszym restarcie Lewis startuje z P2 i jeszcze przed strefą hamowania jest calą dlugośc bolidu z przodu przed Maxem, a kierowca Red bulla opóźnia hamowanie tak, że nie mieści się w torze i wyjezdza poza tor i to jest dla niego piekny styl. to jest próba oszustwa. nigdy w historii F1 nie bylo tak, że ktoś po wyprzedzeniu jest już całkowicie z tylu i opóźnia hamowanie wiedząc ze sie nie zmieści ale liczy na że wymusi na rywalu jakieś zachowanie a sam poza torem, później wraca i jedzie na P1 sobie bez problemu. absurd takie ściganie.

  • 2. Max3
    • 2021-12-08 22:14:58
    • *.strzyzowski.net

    Coulthard miał też swoje przeboje w przeszłości. Spa 98', Indianapolis 00'. Denerwowało mnie to wtedy,jak pomagał Hakkinenowi

  • 3. Andrzej369
    • 2021-12-08 22:16:06
    • *.mt.pl

    @1 Coulthard miał na myśli 2. restart gdy Ver i Ham walczyli z Oconem, gdzie Max się zmieścił w zakręcie i faktycznie choć atak ryzykowny, to bardzo dobrze wykonany.

  • 4. Faustus
    • 2021-12-08 22:16:54
    • *.

    "Przepuszczanie Lewisa przed strefą DRS, a następnie kolejne wyprzedzenie i użycie DRS-u, to idealny przykład myślenia lateralnego". To nie jest myślenie lateralne (inaczej kreatyność) tylko zwykłe cwaniactwo. Taki sposób oddawania pozycji, by zaraz potem z wykorzystaniem sztucznego DRS-u ponownie ją odzyskać, powinien być zabroniony pod groźbą kary. Inaczej ten manewr traci jakikolwiek sens. Wypacza to tym samym założenie samego odzyskania pozycji po nieregulaminowym jej zyskaniu.

  • 5. Glorafindel
    • 2021-12-08 22:26:26
    • Blokada
    • *.icpnet.pl

    Max jest świetnym kierowcą ale cholernie głupim.
    Nie potrafi myśleć logicznie, kalkulować, oceniać ryzyka. Jest kierowcą który albo wygra albo wyeliminuje wszystkich na swojej drodze aby osiągnąć swój cel.

    Wiele można powiedzieć o młodym Hamiltonie. Popełniał sporo błędów i również kierował się emocjami, a mimo to nie wykazywał objawów głupoty. Jak został wyprzedzony to został wyprzedzony. Nie odpierdalał naprawdę chorych cyrków tak jak aktualnie Max. To zakrawa już o patologię.

    To już nie chodzi o ściganie się bo to już ze ściganiem się ma mało wspólnego. To trochę wygląda tak jakby na walkę bokserską wpuścić jakiegoś fightera MMA. Trzymasz garde, próbujesz unikać i wyprowadzać ciosy, a rywal nagle rzuca Ci się na nogi i powala na ziemię. Wszyscy starają się rywalizować według zasad, które panują od zawsze, a Max robi co chce. To jest absurd. Gość za chwilę w ogóle będzie przestrzelał zakręty bo po co pokonywać tor według limitów jak można objechać rywali?

    Najgorsze jest to że rywalizacja z Maxem nie ma już żadnego sensu. Jesteś od zewnętrznej przed nim O CAŁĄ DŁUGOŚĆ Bolidu to Cię wywiezie poza tor. Jesteś od wewnętrznej to przestrzeli zakręt i wyjedzie przed Tobą. Jaki to w ogóle ma sens?

  • 6. Andrzej369
    • 2021-12-08 22:27:46
    • *.mt.pl

    @4 Dlatego takiego oddawania pozycji sędziowie nie uznają i dlatego Max dostał karę za incydent z 3. zakrętu - karą samą w sobie jest czas zmarnowany na 'próbę' nieprawidłowego oddania pozycji, bo zamiast tego lepiej byłoby budować przewagę.

  • 7. czajan101
    • 2021-12-08 23:00:57
    • *.net.internetunion.pl

    Coulthard pracuje dla Red bulla. Musi trzymać stronę pracodawcy.
    A ogolnie to oglądało się przyjemnie, więc niech się leją po twarzach :)
    I oby wygral Ver :)

  • 8. Yachu
    • 2021-12-08 23:11:05
    • *.8-1.cable.virginm.net

    Może i Pan David coś tam wie o F1, natomiast o UFC i panujących tam zasadach i regułach nie ma bladego pojęcia...

  • 9. Hans1970
    • 2021-12-09 00:09:34
    • *.f-net.pl

    Te wszystkie aktualne zapisy, przepisy, regulacje techniczne, regulaminy w F1 stają się już na tyle skomplikowane i wykluczające się niejednokrotnie nawzajem, że same zespoły, kierowcy i sędziowie w określonych sytuacjach się już w tym gubią.
    Kiedyś F1 była ciekawsza. Byli różni dostawcy ogumienia, tankowali paliwo, co zmieniało taktykę, nie było jakiegoś śmiesznego "oszczędzania" paliwa, opon, bo to są wyścigi! Tu ma śmierdzieć benzyną i spaloną gumą, a nie jakieś ekologiczne pitolenie!
    Próbują stworzyć wizerunek eko F1, a całe kawalkady zespołów F1 jeżdżą i latają po całym świecie przepalając mega galony paliwa. Do tego przed prawie każdym wyścigiem leci klucz samolotów rozpylając kolorowankę w barwach narodowych organizatora. Przez cały weekend na torem lata helikopter, który filmuje treningi, kwali i wyścig przepalając w tym czasie mnóstwo paliwa. I to jest OK?! Ja nie mam nic przeciwko, bo więcej syfu wyprodukują piece w domach w Koziej Wólce. Ale wizerunkowo jak to się ma do tego co niby chcą reprezentować. To jest jakieś zakrzywienie rzeczywistości. Jak wyścigi, to musi być dym.

  • 10. Skoczek130
    • 2021-12-09 12:06:53
    • Blokada
    • *.toya.net.pl

    Lekko uszkodzone przednie skrzydło to dowód na to, że Hamiltona do kolejnego tytułu ciągną jakieś nadprzyrodzone siły. Tak jakby miał to zwyczajnie zapisane w gwiazdach. xD To wręcz nieprawdopodobne, by to skrzydło się nie rozwaliło. Albo jest super wytrzymałe, albo nie wiem. Bo co? Lepiej wiedział, jak uderzyć? Po prostu niesamowity fart. Gościu ewidentnie urodził się pod szczęśliwą gwiazdą. Nawet jeżeli Max będzie jechał na rozwalenie, to niech lepiej zrobi to skutecznie. Bo nie zdziwiłbym się, gdyby sam siebie wyeliminował, a rywal pojedzie dalej. Zresztą takich szczęśliwych zbiegów było w tym roku kilka (Imola i Silverstone to najlepsze przykłady). Mało brakowało, aby wygrzebał się na także na Monzie. ;) W poprzednich latach także było wiele ciekawych zbiegów okoliczności - Singapur 2017 (tylu kierowców odpadło, a on cało), Monza 2018 (Vettel wpadł w poślizg, temu nic się nie stało), Szanghaj 2018 (SC w odpowiednim momencie, dzięki czemu jego rywal Vettel stracił szansę na wygraną), Baku 2018 (SC, problemy Vettela i Bottasa, dzięki czemu wygrał wyścig nie do wygrania), Interlagos 2018 (Verstappen obrócony przez Ocona otworzył mu drogę do wygranej), Hockenheim 2018 (idealny moment na deszcz, błąd Vettela i wygrana po SC). Można jeszcze parę takich wyścigów wymienić. Dobry materiał na książkę. ;)

  • 11. Skoczek130
    • 2021-12-09 12:08:57
    • Blokada
    • *.toya.net.pl

    Dodałbym jeszcze Imolę i Silverstone 2020 - VSC w idealnym momencie, że miał praktycznie "darmowy pitstop". I słynna delaminacja opony akurat w połowie drugiego sektora, podczas gdy Bottas wcześniej. ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo