Stroll otrzymał 10-sekundową karę po GP Rosji
Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości, że to Lance Stroll jest winowajcą kolizji z Pierre'em Gasly'm, do której doszło w zakręcie numer 8. Za swój występek otrzymał sankcję w postaci doliczenia do jego czasu 10 sekund.Do wspomnianego zdarzenia doszło w końcówce rosyjskiego wyścigu, kiedy nad torem zaczął padać rzęsisty deszcz. Zawodnicy, którzy nie zjechali po przejściowe opony, mieli coraz większe problemy z utrzymaniem samochodu w obrębie trasy, a jednym z nich był Lance Stroll.
Bolidem Kanadyjczyka zarzuciło w "siódemce", przez co leciutko zawadził o bandę. Powracając na tor, nie zauważył nadjeżdżających samochodów i w następnym zakręcie uderzył w Pierre'a Gasly'ego.
Po wyścigu arbitrzy natychmiast poinformowali o śledztwie dotyczącym tego zajścia, a po przesłuchaniu obu kierowców podjęli jedyną słuszną decyzję, wskazując jako winowajcę zawodnika Astona Martina.
Stroll otrzymał za to dodatkowe 10 sekund i dwa punkty karne. Kanadyjczyk ma na swoich koncie już 8 takich "oczek", więc w następnych wyścigach będzie musiał naprawdę uważać, by nie dopisać kolejnych. Przypomnijmy, że przy 12 karnych punktach kierowcę czeka przerwa od ścigania.
komentarze
1. TomPo
O manewrach na VET to cisza, co?
I podczas tego wyscigu i podczas ostatniego, powinien dostac +5s za akcje na VET.
No ale FIA nie bedize ingerowac w wewnetrzne sprawy zespolu.
I w ten sposob hodowana jest w F1 patologia.
Niech jeszcze tatus kupi zespol Mazepinowi, a ta seria jeszcze bardziej straci na prestizu.
2. Mayhem
Ktoś fajnie na twitterze napisał.
Lance Stroll w końcówce:
- kontakt z Vettelem
- uszkodzenie skrzydła
- zignorowanie wezwania do alei
- deklaracja utrzymania się na torze, by po sekundzie być na ścianie
- kolizja z Gaslym tuż po powrocie na tor
- kara 10 sekund
Talent.
3. jatomak
@2 super napisane i w pełni zgodne z rzeczywistością, choć jak często bywa na plus dla STR to start.
4. Malmedy19
Wszystko w rodzinie zostaje, więc tematu Sebastiana nie ma. Ciekawszy był manewr Charlesa, który napędził Maxowi niezłego stracha. Dopytywał się później o stan swojego przedniego skrzydła.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz