Verstappen skomentował sobotni błąd Hamiltona
Lider mistrzostw świata nie omieszkał się odnieść do pomyłki Lewisa Hamiltona, do której doszło w alei serwisowej. Holender komentuje krótko - "lepiej byłoby nie popełniać takiego błędu".Lewis Hamilton nie wykorzystał olbrzymiej szansy na zdobycie kolejnego pole position na torze w Soczi. Brytyjczyk w kluczowej fazie kwalifikacji popełnił dwa kardynalne błędy, za każdym razem uszkadzając swój bolid.
Najpierw przy zjeździe do boksu przeszarżował z hamowaniem, przez co zawadził przednim skrzydłem o ścianę. Następstwem tej sytuacji był bardzo długi postój, podczas którego wymieniano uszkodzony element. Opony w samochodzie oznaczonym numerem 44 na tyle się ochłodziły, że 36-latek nie był już później w stanie doprowadzić ich do odpowiedniego okna temperaturowego, co przyczyniło się do obrotu w zakręcie numer 16.
It was a messy end to Q3 for @LewisHamilton
— Formula 1 (@F1) September 25, 2021
A tangle with the pit wall led to a race against time for his second flying lap, which ended with a bit of a spin ????#RussianGP #F1 pic.twitter.com/PaSUmxHDNs
Hamilton nie skorzystał więc za bardzo na karze Maxa Verstappena, który w niedzielę wyruszy z końca stawki. Sam zainteresowany był oczywiście świadomy swojej pomyłki, a Holender chętnie podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat tego incydentu:
"Wcześniej już kilka razy wjeżdżałeś do alei serwisowej, więc myślę, że zdajesz sobie sprawę z tego, jak jest tam ślisko. Tak naprawdę nie wiem, co się stało. Szybko obejrzałem powtórkę, a i tak nie oglądałem jej w całości", mówił kierowca Red Bulla, cytowany przez RacingNews365.
"Oczywiście lepiej byłoby nie popełniać tego błędu, ale on doskonale o tym wie."
Verstappen do jutrzejszych zmagań wystartuje z końca stawki, więc będzie musiał liczyć na pomoc swojego partnera, Sergio Pereza, który w sobotę zajął dopiero 9. miejsce. 23-latek ma też nadzieję na "drobne zamieszanie" na pierwszym okrążeniu:
"Zależy to od pierwszego "kółka" i od różnych rzeczy, które mogą wydarzyć się w wyścigu. Naturalnie zrobię wszystko, by wywalczyć punkty, ale potrzebuję pomocy. Gdy startujesz z samego końca, jesteś sam, a to, co dzieje się z przodu, ciebie już nie dotyczy."
komentarze
1. kiwiknick
Clickbaiting i nic więcej.
2. Ilona
Błąd błędem ale fakt jest taki, że kolejny raz pokonuje go Russell w Williamsie. Ja tu wyczuwam zwiastun przyszłego sezonu.
3. Aeromis
Nie było żadnej presji, która mogłaby być przyczyną do popełnienia tego błędu. Lewis obecnie pod presją radzi sobie raczej średnio, co uważam za słabe jak na obecnego, oraz multi mistrza. Pamiętam jednak Hamiltona, który by takich błędów nie popełniał, bez względu na presję czy też jej brak. Po prostu to już nie jest ten sam kierowca co 4-5 lat temu. Partnerstwo z "ciepłą kluchą" Bottasem, w dominującym Mercedesie pod opieką Toto Wolffa go zniszczyło, tak jaki kiedyś zniszczono Vettela, który miał "ciepłą kluchę" Webbera w dominującym Red Bullu pod opieką Christiana Hornera. Wspierać to nie rozpieszczać!
4. hubertusss
@3 nie do końca masz rację. Presja jest. Hamilton czuje presje. Nie ma już samochodu pozwalającego jechać spokojnie kilka lub kilkanaście jak nie kilkadziesiąt sekund przed całą resztą. Bo kwalifikacje dało się wygrać w cuglach. On doskonale rozumie to, że gdyby on i Bottas nie wyeliminowali Maxa dwa razy oraz gdyby nie to, że Maxowi pękła opona. Max był by już kilkadziesiąt punktów przed nim. To jest właśnie ta presja. i błędy popełniane w tym roku jak w żadnym innym przez ostatnie kilka lat. Choć na pewno biegnące lata mu nie pomagają. Jego forma już jest w fazie spadkowej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz