Indianapolis zorganizuje wyścig w 2021 roku?
Formuła 1 obecnie poszukuje chętnych na zajęcie dwóch wolnych miejsc w kalendarzu na końcówkę sezonu 2021. Nieoczekiwanie pojawiła się nowa potencjalna lokalizacja. Tym miejscem miałby być legendarny amerykański tor - Indianapolis Motor Speedway.Środowego przedpołudnia królowa motorsportu potwierdziła, że tegoroczne zawody na torze Suzuka zostały odwołane. Takiej Informacji spodziewano się od dłuższego czasu, natomiast decyzja japońskiego rządu prawdopodobnie będzie niosła za sobą kolejne zmiany w terminarzu.
Obecnie największy problem dla F1 stanowi zaplanowane na 3 października GP Turcji. Państwo ze stolicą w Ankarze znajduje się na czerwone liście Wielkiej Brytanii, przez co większość personelu po powrocie z tego kraju musiałoby się poddać 10-dniowej kwarantannie.
Gdyby GP Japonii doszło do skutku, większość izolacji zostałaby spełniona, a tak włodarze mistrzowskiej serii muszą poszukiwać innych alternatyw. Jedną z nich jest zamienienie terminów GP Rosji (zaplanowane na 26 września) oraz GP Turcji, co na tę chwilę wydaje się najlepszą opcją.
Oprócz tego dużo mówi się też o ewentualnym podwójnym weekendzie w USA. Początkowo sądzono, że takie dwie rundy odbędą się na torze Austin, aczkolwiek ostatnie doniesienie sugerują, iż tak się jednak nie stanie. Sytuacja covidowa w Teksasie zmieniła się o 180 stopni i według Auto Motor und Sport - F1 rozważa zorganizowanie wyścigu na torze Indianapolis.
Amerykański obiekt gościł najlepszych kierowców świata w latach 2000-2007, a ostatnio dużo mówi się o powrocie tego toru do kalendarza F1. Za takim rozwiązaniem opowiadał się m.in. CEO McLarena, Zak Brown. Niewykluczone, że już w tym roku Indianapolis zostanie gospodarzem GP.
Warto też dodać, że duże znaki zapytania pojawiają się przy GP Meksyku oraz GP Sao Paulo. Oba te miejsca także znajdują się na czerwonej liście rządu Wielkiej Brytanii. Jedyną nadzieją dla brazylijskich kibiców mogą być słowa gubernatora Sao Paulo, który zapewnił, że ich runda odbędzie się zgodnie z planem.
Chcąc zachować 23 wyścigi w tegorocznym kalendarzu, F1 rozmawia już z krajami na Bliskim Wchodzie. Największe szanse na organizację swoich zawodów mają Katar oraz ponownie Bahrajn.
komentarze
1. FanHamilton
Nowy Meksyk małym miasteczku Santa Fe też pięknie :-)
2. Andrzej369
Albo Laguna Seca, taki łagodny zjazd tam jest :D
3. Viggen2
No i super, tor bardzo dobrze wspominam
4. jan_ka
Szalony sezon ! To może na owalu ?
5. Danielson92
Fajnie byłoby gdyby ten tor powrócił. W sumie obejrzałem na nim tylko jeden wyścig w 2007 roku, ale jakoś mam sentyment. Tam już chyba zaczęły się poważne zgrzyty między Alo i Ham. Ostrą walkę toczyli w tamtym wyścigu w 2007 roku.
To były czasy. Chyba najfajniejszy sezon odkąd oglądam F1. No może 2012 podobał mi się porównywalnie.
6. Danielson92
Mógłby powstać artykuł w którym można powspominać np najlepsze sezony F1. Także najlepsze sezony poszczególnych kierowców, jak np Alonso w 2012 czy Hamilton w 2018.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz