Leclerc nie spodziewa się powrotu Ferrari do formy z 2019 roku
Monakijczyk rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące dyspozycji samochodu Ferrari na sezon 2021. 23-latek uważa, że bolid SF21 jest lepszy od ubiegłorocznej konstrukcji, ale do osiągów sprzed dwóch lat brakuje mu bardzo dużo.W sezonie 2019 ekipa Ferrari dysponowała bardzo dobrym samochodem, który pozwalał na walkę z Mercedesem czy Red Bullem. Wówczas Charles Leclerc wywalczył swoje premierowe zwycięstwo podczas GP Belgii i powtórzył ten sukces w GP Włoch. Największą bronią modelu SF90 był piekielnie mocny sinik, który znacznie przewyższał konkurencje.
Jednak po wnikliwej analizie inżynierów z FIA okazało się, że Włosi wykorzystali lukę w przepisach związanych z jednostką napędową i dzięki temu mieli taką przewagę w tym elemencie. Przed rywalizacją w 2020 roku mechanicy Ferrari skonstruowali zupełnie nowy silnik, który znacznie odstawał od rywali. To właśnie ogromny deficyt mocy na prostych spowodował, iż włoski team ma za sobą najgorszy sezon od 40 lat.
Tegoroczna jednostka napędowa wygląda już zdecydowanie lepiej i zadowolony z jej osiągów jest m.in. Mattia Binotto. Charles Leclerc również zauważył poprawę, ale nie spodziewa się, aby jego ekipa włączyła się do walki z Mercedesem czy Red Bullem:
"Nie było łatwo zrobić wszystko w czasie trzech dni testowych. Natomiast dla każdego jest to samo", powiedział Monakijczyk w rozmowie z Code Sport Monaco.
"Wykorzystaliśmy te trzy dni w jak najlepszy sposób. Pokonaliśmy wiele kilometrów, a to znakomite przygotowanie."
"Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o osiągach SF21. Gdy wspominałem o powrocie Ferrari na szczyt, miałem na myśli długoterminowy cel. Nie dotyczyło to sezonu 2021."
"Przepisy zabraniają nam modernizację wszystkiego, czego chcemy. Z tego powodu SF21 nie jest nowym bolidem, a raczej ewolucją SF1000."
"Musimy być po prostu realistami. Chociaż liczę, że powalczymy o mistrzostwo, nie sądzę, aby udało się to w 2021 roku."
"Oczywiście trochę nadgoniliśmy, ale nie możemy spodziewać się cudów. Mimo, że balans samochód został poprawiony i prowadzi się go znacznie lepiej."
"Jest mnóstwo pozytywnych znaków, ale to nie wystarczy, by powrócić do formy z 2019 roku. Musimy pamiętać, gdzie Ferrari znalazło się w poprzednim sezonie. W F1 wszystko wymaga czasu."
komentarze
1. Mayhem
"Forma z 2019 roku", wiec tak to w Ferrari nazywają ;)
2. sliwa007
"Nie było łatwo zrobić wszystko w czasie trzech dni testowych. Natomiast dla każdego jest to samo"
I to mi się podoba! Nie jęczy, nie narzeka i nie ubezpiecza się na wypadek słabszej formy.
3. hubertusss
@2 To czy się ubezpiecza czy nie to tylko kwestia interpretacji jego słów czy innych kierowców. A interpretacja zależy zwykle od czytającego. Jak to mówią punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeden powie, że się zabezpiecza i tłumaczy drugi powie, że nie.
4. Krukkk
Leclerc fajny facet. Swoim spokojem wykonczyl Vettela i mam nadzieje, ze zrobi to samo z narwanym Sainzem.
5. kotwica
@4 Przepraszam bardzo, było coś wspomniane o VET? Ty chyba masz jakiś kompleks chłopie.
6. fpawel19669
Każdy, choć odrobinę pozytywny post o Leclercu zaraz komentowany jest przez "fanów" Vettela. Oczywiście jeśli nie wprost negatywnie to sarkastycznie. Dotyczy to także drugiego kierowcy który złoił skórę Sebastianowi czyli Ricciardo. Smutne to zaiste.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz