Marko: spodziewamy się dobrych wiadomości po głosowaniu ws. silników
Szef programu juniorów Red Bulla, dr Helmut Marko wydaje się być pewnym przegłosowania decyzji dotyczącej zamrożenia rozwoju silników od sezonu 2022. Austriak twierdzi, iż wszystko zależy od postanowień Mercedesa.Od kilku miesięcy ekipa Red Bulla mocno naciska na wszystkie zespoły i F1, aby przychyliły się do ich prośby dotyczącej zastopowania modyfikacji jednostek napędowych od 2022 roku. Taki obrót spraw pozwoliłby austriackiej stajni wykupić wszystkie projekty od Hondy i zacząć produkować własne silniki, nie tracąc przy tym do konkurencji.
Głosowanie, które miało się obyć w ubiegłym tygodniu, ostatecznie nie doszło do skutku. Helmut Marko nie ukrywał złości po tym wydarzeniu. Jednakże jak donosi F1Insider, kolejne referendum ws. jednostek napędowych ma odbyć się 21 lutego na posiedzeniu Światowej Rady Sportów Motorowych FIA.
Siedemdziesięciosiedmioletni Austriak spodziewa się, że tym razem wszystko pójdzie "po myśli" jego teamu:
"Potrzebujemy sześciu z dziesięciu głosów, co oznacza, że większość musi być za tym."
"Oprócz Red Bulla i AlphaTauri, trzy ekipy od Ferrari: czyli oni, Alfa Romeo i Haas oraz Renault również się do tego przychylą."
Wypowiedź Marko świadczy, że wszystko zależy od Mercedesa i od jego zespołów klienckich (Aston Martin, McLaren i Williams). Zapytany o tę sytuację szef stajni z Brackley, Toto Wolff, stwierdził, iż nie zamierzają robić "pod górkę" Red Bullowi:
"Jeśli zamrożenie jest jedynym sposobem, aby Red Bull Honda został w biznesie, to przychylimy się do ich prośby" oznajmił Wolff w wywiadzie dla ORF.
"Razem musimy zatrzymywać producentów w F1. Projekt Red Bull + Honda jest naprawdę obiecujący i myślę, że mogą to zrobić."
"Z tego powodu raczej będziemy za zamrożeniem."
komentarze
1. sliwa007
"Siedemdziesięciosiedmioletni" ... ciężko się to czyta, weź tego chłopie unikaj.
2. brain87pl
Potrzebują 6 z 10 głosów, po czym wymienia 6 zespołów (RedBull, Alpha Tauri, Ferrari, Hass, Alfa Romeo i Renault) które są za zamrożeniem rozwoju silników. Więc co tutaj jeszcze zależy od Mercedesa i ich klientów?
3. Kormak
W czasach gdzie stawia się na ekologię rozwój jednostek napędowych w F1 powinien być priorytetowy!
4. mentos11
Jaki rozwój jednostek, jest widmo kryzysu zaczęło się oszczędzanie widac to po hondzie a i Mercedes już nie chce dokładać kasy do F1, więc tylko Ferrari zależy na dalszym rozwoju bo mają słaby silnik , wymyślili te biopaliwa aby móc dalej modyfikowac silniki ale to było przed pandemia a teraz widać ze nawet Ferrari nie chce już ładować kasy silniki skoro zgadza się na zablokowanie silników. Dziwne ze Mercedes jest przeciwny blokadzie ale może chodzi o to że boi się że FIA sztucznie obniży móc ich jednostek aby pomoc Ferrari i reszcie?
Zobaczymy 19 lutego jak się dogadają może odblokuja tokeny na rozwój innych części bolidu wzamian za zamrożenie silników?
5. Skoczek130
F1 jest w kryzysie, mamy tylko dwóch producentów (nie liczę Ferrari). Brak perspektyw na nowych. Dla dobra F1 zamrożenie rozwoju jest konieczne. Ostatnie lata pokazały, że dominacja silnikowa to najgorsze, co może tą serię spotkać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz