Rahal: dajcie mi Neweya a nie będę potrzebował najlepszego kierowcy
Nazwisko Bobby'ego Rahala zna każdy fan sportów motorowych. Były zawodnik a obecnie właściciel zespołu wyścigowego ma na swoim koncie zwycięstwo w Indy 500, zdobyte w 1986 roku bolidem zaprojektowanym przez Adriana Neweya, którego z kolei świetnie zna każdy kibic F1.Newey uznawany jest za jednego z najlepszych projektantów F1 wszech czasów, a wielu wskazuje jego zasługi w okresie dominacji zespołu Red Bulla na torach wyścigowych między 2010 i 2013 rokiem.
Newey ma jednak na swoim koncie sukcesy także z Williamsem i McLarenem, ale jego wyścigowe CV zawiera także liczne sukcesy poza Formułą 1. Bolidy zaprojektowane jego ręką wygrały tytuły mistrzowskiej serii CART (obecnie Indycar) w 1985 i 1986 roku.
Bobby Rahal w zeszłym tygodniu udzielił wywiadu Motorsport Magazine, w którym podkreślił wagę posiadania czołowego projektanta w wyścigach samochodowych, jednocześnie mocno komplementując Neweya.
"Zawsze powtarzam: dajcie mi Adriana Neweya, on zaprojektuje najlepszy bolid, a my nie będziemy potrzebowali najlepszego kierowcy, aby wygrywać" mówił zwycięzca Indy 500.
"Dając mu pieniądze za zaprojektowanie najlepszego bolidu można wydać mniej na kierowcę i wygrywać wyścigi."
"Dajcie 2 miliony dolarów kierowcy i 9 milionów Adrianowi. W ten sposób z wydanych pieniędzy uzyska się większą wartość niż gdyby przekazano je kierowcy. Gdy posiadasz najlepszy bolid, nie musisz mieć najlepszego kierowcy" wyjaśniał.
Stopień tego na ile kierowca wpływa na sukces zespołu to dyskusja, która w świecie Formuły 1 nie ma końca. W tym roku przybrała na sile po tym jak Lewis Hamilton poprawiał lub wyrównywał największe rekordy Michaela Schumachera.
Niektórzy podchodzą do tematu bez wdawania się w kluczowe szczegóły i twierdzą, że Hamilton odnosi sukcesy tylko dzięki temu iż Mercedes stworzył dominujący bolid, a inni stają w obronie świeżo upieczonego 7-krotnego mistrza świata F1, twierdząc, że nie można tak upraszczać oceny jego talentu.
komentarze
1. Kowiq
Ma dużo racji, co do tego, że im lepszy bolid tym mniejsze znaczenie umiejętności kierowcy, a w słabym bolidzie nawet najlepszy nic nie zdziała. Jednak warto zwrócić uwagę, że przy obecnych przepisach aero, w którym Newey jest mistrzem ma coraz mniejsze znaczenie, a liczy się silnik.
2. Pawka 58 PP
Hamilton gdy jeździł w M L zawsze mówił że walczy z Neweyem , a nie z Vetelem.
Botas jest wcale niezłym kierowcą a mimo to przegrałby w tym roku wice mistrzostwo jeżdżąc w najlepszym samochodzie, gdyby nie pech Maxa który nie ukończył kilku wyścigów w końcówce.
Na niektórych torach R B Neweya był nie do pokonania. A jeśli chodzi o Hamiltona to już w debiutanckim sezonie otarł się o mistrzostwo, a właściwie je zaprzepaścił zbyt będąc wtedy pewny siebie.
3. Inszy
@1 spytaj Williamsa jak im się jeździ z najlepszym silnikiem gdy aero ma coraz mniejsze znaczenie.
4. ekwador15
to czemu ostatnie 2-3 lata red bull nie wygrywa? Honda jest na dobrym poziomie teraz. przecież na torach gdzie silnik się mniej liczy, red bull nie dominuje.
5. Skoczek130
@ekwador15 - Honda jest daleko za Mercem. Niemiecki zespół nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. Druga sprawa to współpraca silnika z nadwoziem. Na swoją pozycję Merc pracował wiele lat i to jeszcze przed rokiem 2014.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz