Pedro de la Rosa drugim kierowcą McLarena?
Ron Dennis, szef zespołu McLaren Mercedes stwierdził iż możliwe, że to właśnie kierowca testowy zespołu - Pedro de la Rosa będzie w przyszłym sezonie następcą Fernando Alonso, który rozwiązał kontrakt ze swoim dotychczasowym zespołem. Dennis zaznacza jednak, że jest wielu innych kierowców chętnych do ścigania się w bolidzie McLarena, a żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.„Nie zdecydowaliśmy jeszcze, ale nie śpieszy się nam. To może być Pedro de la Rosa. Jest też wiele innych opcji, ale nie mogę podać żadnych nazwisk.”
Przy okazji wspomniał o rozstaniu z Fernando Alonso:
„Nasz związek z Alonso skończył się źle. Chcielibyśmy, aby zakończył się lepiej. Ale teraz nic nie możemy z tym już nic zrobić, tak więc myślimy już o sezonie 2008.”
komentarze
1. holyjoe
Pedro podczas ostatnich testów pokazał że nadałby się za kierownicę Maka. Brawooooooo!
2. klera
Na razie tylko spekulacje... Chyba tak na prawdę, o tym, kto zostanie drugim kierowcą przekonamy się po nowym roku... A tak przy okazji testów, nie wie ktoś czy można w TV oglądać je na żywo??? Jeśli można, to na jakim kanale? Za każdą odpowiedź będę wdzięczna.
3. lewusFIA
wydaje sie, ze McLaren mial powazne plany wobec Rosberga ale po jego oswiadczeniu ( Rosberga) o pozostaniu w Wiliamsie chyba nikogo spoza McLarena nie biora pod uwage.
4. AndrzejOpolski
holyjoe, masz rację. Pedro był podczas testów w ścisłej czołówce. Ale czy to wystarczy? Niewątpliwie przed nami rozwiązanie trzech niewiadomych: co zrobi Alonso, kto będzie jeździł w Renault i kto zostanie drugim kierowcą w McLarenie.
5. AndrzejOpolski
Ja obecnie skłaniałbym się do Alonso i Piquet'a w Renault a w McLarenie Kovalainnen obok Hamiltona.
6. Kazik
O ile brak "oficjalki" w przypadku Renault mnie nie dziwi (no bo ew. Alonso) to brak "oficjalki" w przypadku Mc Larena trochę mnie dziwi (przecież oni nie czekają na Alonso).A już dzisiejsze (raczej wczorajsze) plotki na linii Alonso-Honda zupełnie wytrącają z równowagi.
7. easyrider
Dupa jaś, Dennis! Tych wielu innych kierowców to Ralf, Fisico, Pedro... Ups! Koniec kandydatów!
8. walerus
Ja Pedro dobrze wspominam - na ten jeden sezon by się nadawał....
9. Kazik
easyrider,jeszcze Kovalainen jest "mocnym" kandydatem (tymbardziej,że Briatore zapowiada zupełnie nowy skład Renault na 2008).
10. easyrider
Koval niech się do McLarena nie pcha, bo chłopak ma ambicje, a tam mu je zmiażdżą.
11. Tvey
Pedro najlepiej się nadaje na drugiego kierowcę McLarena. Tani, może ulepszać bolid i nie zagrozi Hamiltonowi .
12. AndrzejOpolski
Taaa, niech Kovalainen zostanie w Renault gdy tam pojawi się Alonso. Na pewno Fernando nie dostanie statusu nr1 i będą traktowani na równo... ha ha ha. Zresztą co to jest McLaren? Faktycznie, McLaren, obok Ferrari, to ścisła czołówka w F1 i tam kierowcy z ambicjami nie mają co szukać bo co mogą zyskać? Bycie w pierwszej czwórce w klasyfikacji kierowców? Tfu, to takie mało ambitne.
13. Tvey
A co będzie z Kovalainenem ? Briatore zapowiada nowy skład, jeśli to prawda, to Fin będzie musiał odejść.A jak de la Rosa zajmie miejsce przy Hamiltonie to gdzie pójdzie Kovalainen ? On zasługuje na fotel kierowcy, w pierwszym sezonie przegonił Fisichellę no i stanął nawet na podium.
14. AndrzejOpolski
Tvey, masz rację. Dlatego myślę, że choć Pedro pokazał na testach świetną jazdę to w przypadku wyboru między nim a Heikkim to ten drugi dostanie posadę kierowcy w McLarenie.
15. Rege
Oby tylko Kubica nie trafił w przyszłości do Mclarena lepirj zeby przeszedł do ferari
16. jarko dnb 85
albo Kovi,albo Sutil.de la rosa w ostatecznosci!!jkest jeszcze Piquet jr,paffett takze nic nie wiadomo...
17. Marti
Wątpię, aby de la Rosa został drugim kierowcą w McLaren'ie. Moim zdaniem największe szanse na objęcie kokpitu po Alonso ma Heikki. Ten jednak nie zgodzi się na status two (jednak znajdzie się w top teamie), de la Rosa z kolei przyjmnie drugorzędna rolę z otwartymi rękami.
18. lewusFIA
Heikki i szansa ? To chyba tylko ty tak widzisz, trzeba zadac pytanie czy McLaren ma jakakolwiek szanse zatrudnic liczacego sie kierowce
19. Marti
Tak, Heikki i szansa. I nie tylko ja go widze w kokpicie McLaren'a, ale inni również (np. dziennikarze pracujący od dziesięcioleci w tym sporcie). Na miejscu Dennisa byłby moim największym faworytem. Udowodnił, że jest dobrym i obiecującym kierowcą. Oczywiście, że McLaren ma szanse zatrudnić liczącego się kierowcę (zaznaczam już że to będzie żart) -> w trakcie poszukiwania wolnego kokpitu jest niejaki Fernando Alonso (kierowca, który liczy się w F1), więc może to akurat jego zatrudnią. Buahahahahahahahaha :D
20. lewusFIA
W pewnym sensie masz racje, reszta zalezy od Heikkiego, ktory bedzie mial prawdopodobnie do wyboru - z Alonso lub z Hamiltonem, sklaniam sie do pierwszej opcji ale racja moze byc rowniez po twojej mysli
21. lewusFIA
a propo Alonso- czy on ci zrobil jakas krzywde ?
22. Marti
Po prostu mi nie odpowiada i tyle. Jest bardzo dobrym kierowcą, ale jako człowiek nic nie prezentuje. Dla mnie osobiście nie wystarcza, że mistrz świata posiada tylko talent, ale musi reprezentować się też jako człowiek poza torem. Tej "umiejętności" Hiszpan nie posiada. Nie odpowiada mi jego charakter. W tym sezonie swoimi wywiadami w tv zniechęcił mnie dobitnie). Takie jest tylko moje zdanie i nie chcę je nikomu narzucać, jeżeli ktoś uwielbia i ubóstwia Alonso, to jego sprawa i nie przeszkadza mi to. A odnośnie Heikkiego - ja osobiście nie chciałabym jeździć z Alonso (zważ na to, że Fin zapewne wie od pracowników Reanult jak ciężką osoba w obyciu jest Alonso). Heikkiemu nie byłoby jednak łatwo w McLaren'ie, nie mniej jednak trafił by do top teamu. Ma chłopak trudny wybór.
23. lewusFIA
jest nie tylko bardzo dobrym kierowca, jest tez dwukrotnym mistrzem swiata i wicemistrzem, troche dziwi mnie twoja opinia o nim, ze soba nic nie prezentuje, nie sadze, ze az tak go znasz by tak o nim mowic, znacznie mniej reprezentatywnie zachowuje sie poza torem Hamilton. nie jestem z tych co "uwielbiaja", poprostu jest jak wspomnialas bardzo dobrym kierowca a kibicuje mu od czasu pokonania Michaela i nie mam powodu tego zmieniac tylko dlatego ze jest ktos od niego lepszy, Kimi, zreszta mam kilku ulubionych kierowcow
24. Marti
Moim zdaniem nie bardzo trafne jest sformułowanie, że nie można lubieć danego kierowcę bo się go za mało zna. Równie dobrze można by powiedzieć, że nie można pałać sympatią do danego kierowcy, gdyż się go niewystarczająco zna. Ja oglądam Formułę 1 na długo przed debiutem Alonso, mam porównanie, jak zachowują sie mistrzowie ostatnich lat i co sobą prezentują. Pod tym kątem Alonso nie może się równać z M. Schumacherem i Hakkinenem. Moim zdaniem Alonso w trakcie swojej kariery bardzo się zmienił (na niekorzyść), jest osobą egocentryczną i typem samodzielnika (najchętniej jeździł by we swoim własnym teamie). Uważam, że mistrz świata w decydującej fazie mistrzostw nie może głosić w mediach, że jego zespół go nie popiera (tak jak zachował się Hiszpan w 2006 w Renault). Odnoszę wrażenie, że Alonso nie zna znaczenia wyrazu teamplayer. Swoim zachowaniem w tym roku stracił wiele w moich oczach: zamiast głosić herezje o nierównym traktowaniu, to powienien się wziąć do roboty i pokonać Hamiltona. Alonso chciał udowodnić Dennisowi, kto w tym zespole jest panem. Marnie mu to jednak wyszło. Ja również nie widze powodów, abyś miał przestać kibicować Alonso. Twoja sprawa i nic mi do tego.
25. Marti
** już nie wspomnę o herezjach głoszonych w tym roku pod kątem McLarena (nawiązuję do zdania o zachowaniu Alonso w 2006).
26. lewusFIA
herezjach ? herezje to wybielanie Hamiltona, McLarena, FIA - czyli wszystko z w/w bylo ok? nie rozsmieszaj mnie
27. Marti
Tak, herezjach (to co Alonso wygłaszał w mediach pod kątem byłego pracodawcy powinno zostać rozwiązane wewnętrznie). Ja nie wybielam nikogo, jednak pozwolę sobie po raz kolejny przytoczyć moje stanowisko w całej tej sprawie Alonso-Hamilton-McLaren: podstawowym błędem Alonso było podpisanie kontraktu z Dennisem juz w 2005 roku (doradców Hiszpan ma na bakier), wtedy nie był jeszcze mistrzem świata, więc nie żądał od Dennisa specjalnego statusu. Gdy przyszedł do McLarena, to był juz dwukrotnym mistrzem i gdy wiedział, kto będzie jego partnerem, zarządał statusu nr. 1, wtedy Ron powiedział "nie" i słusznie. Dennis w decydujacej fazie mistrzostw powinien potawić na jednego kierowcę (Alonso jednak by się niepodporządkował) tak jak to uczyniło Ferrari, wtedy to kierowca McLarena zdobył by tytuł, a tak stracili wszystko. Moim zdaniem nie tylko Alonso popełnił błędy, ale i Dennis. FIA nie ma tutaj nic do rzeczy. Fernando mógł śmiało poczekać z podpisaniem feralnego jak sie okazało kontraktu, do 2006, wtedy jako 2-krotny mistrz mógłby zarządać specjalnego traktowania (nie zgodził by się na to Dennis, został by w Reanult). Nie wystarczy bardzo dobrze jeździć, trzeba też umieć pokierwować swoja karierą i we właściwym czasie byc we właściwym miejscu. W 2007 Fernando był we właściwym miejscu, jednak nie potrafił tego wykorzystać. Kto wie kiedy następnym razem będzie miał możliwość wygrania tytułu? Być może 2008, być może za parę lat, a być może nawet wcale (w F1 wszystko jest możliwe). Alonso przyszedł do armii Dennisa i myslał, że tak jak on zagra, tak reszta będzie tańczyła i skakała obok niego, bo przecież on jest 2-krotnym mistrzem (wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że jako mistrz jest kimś więcej niż zwykłym kierowcą) i z tego tytułu ma prawo do specjalnego traktowania. Życzę mu, aby w 2008 znalazł się we właściwym teamie i nie doznał powtórki z rozrywki, gdyż nie jest to korzystne dla niego i negatywnie wpływa na jego osobę.
28. Kazik
Proponuję zimny prysznic-jeżeli przez rok czasu stanowisko jest niezmienne to nieraz wieczorem....przechodzi.
29. lewusFIA
Bez urazy Marti, ale w kolko bleblasz to samo....
30. lewusFIA
*) na temat Alonso
31. Marti
Kazik - dziękuję za propozycję, stosuję codziennie, jak widzisz - nie dobra metoda aby zmieniło sie stanowisko w tej sprawie. lewusFIA - z całym szacunkiem, ale są osoby, które w kółko "bleblają" że się uwzięłam na Alonso (wogóle mi to nie przeszkadza) itp. Skoro jedni naokrągło "bleblają" coś o innych kierowcach, to ja mam prawo "bleblać" na temat Alonso ile mi się podoba. Dziwne, że te same "blebly" które głosił Alonso przez cały rok jakoś Tobie nie przeszkadzały... :-) Jeszcze raz "wybeblam" to: takie jest moje stanowisko wobec Alonso, jeżeli ktoś ma inne - w porządku, absolutnie mi to nie przeszkadza (nawet jeśli nie stara się/lub nie potrafi przeciwstawić się moim stwierdzeniom (odnośnie Ferdzia) w przekonywujący sposób).
32. Kazik
Zabawne jest tylko to Marti,że do niedawna w podobnym tonie wypowiadałaś się o Raikonenie.....Potem Ci raczej przeszło...a kto Ci się stara przeciwstawić Twoim stwierdzeniom (w przekonywujący sposób) jak piszesz ?.Ty masz dużą wiedzę,masz też dar obiektywnego oceniania różnych sytuacji ale please -daruj sobie wykłady n.t. kierowców F1(nagle nawet dzieciństwo Alonso znasz).Dokładnie tak jak kolega powyżej napisał -ble,ble, "katarynka się zacięła".No to co-będziesz "bleblać" bo Ci się to podoba ?
33. Marti
Kazik - nie rozumiem dlaczego Tobie przeszkadzają moje wywody na temat Alonso a wywody innych (również notorycznie się powtarzające) na temat np. Hamiltona Tobie nie przeszkadzają. Dlaczego ktoś ma mieć prawo do robienia wykładów o danym kierowcy a ja nie? Już niejednokrotnie pisałam, że się mnie pod tym kątem czepiasz (mnie to jednak nie przeszkadza). Masz prawo (tak jak inni) nie zgodzić się ze mną i mieć swoje (inne) zdanie. Wyraźnie napisałam w poście powyżej, że nikt (z osób które zarzucają mi złe pisanie o Alonso) nie przeciwstawia się moim stwierdzeniom odnośnie Hiszpana, tylko pisze że nie mam prawa tak mówić itp. itd. Jeżeli chodzi o domniemane dzieciństwo Alonso (nigdy nie twierdziłam że go znam): może wydać Ci się śmieszne, ale zdałam się na wysiłek, aby dowiedzieć się czegoś więcej dlaczego Fernando "funkcjonuje" tak a nie inaczej. Na tyle, na ile to było możliwe - udało mi się. Nie zamierzam jednak na ten temat "bleblać" gdyż nie sądzę, aby to kogoś interesowało. To tyle w tej sprawie. Apropos: jak dobrze pamiętam obiecałeś, że nie będziesz czytał moich komentarzy, jak widzę, nie dotrzymujesz słowa. Skoro wspomniałeś o Kimim - pisałam że należał mu się tytuł w pełni (może pamiętasz). Dalej jestem zdania, że jest on bardzo dobrym kierowcą, jednak brakuje mu przysłowiowej kropki nad "i". Tego też nie mam prawa powiedzieć? Obrażam go tym stwierdzeniem? Pozdrawiam Cię.
34. Kazik
Oj Marti,tobie to zdecydowanie brakuje tej kropki nad " i".Mogłabyś już zahamować się w tych swoich "wywodach". Gadaj o czymś innym-wtedy to zacznie mieć sens.
35. Marti
Hihihi, to masz rację, ja od zawsze mówię, że mnie tej kropki brakuje. O czym innym gadać to raczej nie na miejscu, gdyż to portal poświęcony F1 łącznie z kierowcami :-)
36. Kazik
No to z tymi kierowcami już sobie daj spokój-mów coś np. o temperaturze toru albo o .....temperaturze koca grzewczego..Nara. (do innych czynników stopniowo dojdziemy).
37. Kazik
Ahaa-zapomniałem -jest chat w naszym serwisie.Nooooo ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz