Racing Point od dawna chciał skopiować najlepsze auto
Ekipa z Silverstone nie ukrywa, że pójście kontrowersyjną ścieżką wzorowania się na najlepszej konstrukcji nie było żadnym nowym pomysłem.Do tegorocznego samochodu Racing Point prawdopodobnie już na dobre przylegnie przydomek "różowy Mercedes". Wynika on z wielkiego podobieństwa do mistrzowskiego W10.
Jest ono tak duże, że pojawiły się nawet głosy o możliwych protestach ze strony rywali, chociaż nie wszystkich. Gunther Steiner twardo obstaje przy tym, że skoro regulamin coś dopuszcza, można to wykorzystywać.
"Cieszę się, że to skopiowali. Muszę, bo to nie jest nielegalne. Nie mogę być zły. Mamy zasady, mamy możliwość głosowania, więc musimy się cieszyć, bo nic z tym nie zrobimy. Czy to poszło za daleko? Zasady są takie, jakie są, skorzystali z okazji. Zespoły przecież mają dużo do powiedzenia przy ustalaniu tych zasad."
"Nie jestem zły, jestem zadowolony z nas. Jeśli zrobisz coś, inni na to spojrzą i wykonają lepiej. Może my musimy pójść o krok dalej, co o tym myślicie? Tak, pytałem, czy Mattia mi sprzeda Ferrari, ale nie. Wiecie natomiast, że tak był nasz plan już od początku w 2015 lub 2014, jeśli możemy - kupimy, ale nam nie pozwolono."
Andy Green również nie rozumie, dlaczego coś, co nie łamie zasad, miałoby zostać oprotestowane i uważa, że skargi wynikają z potencjalnego znalezienia się za różowymi maszynami.
"Nie wiem na co oni mogą się poskarżyć, bo to, co zrobiliśmy, jest kompletnie legalne. My będziemy się ścigać zgodnie z zasadami. Chyba takie są reguły gry - ktoś ustala przepisy, a my próbujemy pojechać najszybciej jak się da. Jeśli inne zespoły nie poszły taką ścieżką jak my, to ja nie wiem czemu, to ich decyzja. Mieli taką okazję, ale zrobili inaczej. "
"Jestem zaskoczony, że wiele ekip tego nie zrobiło. Możemy być za wielkimi zespołami, więc to świetne miejsce. Niektóre ekipy mogły nie spisać się tak dobrze jak chciały i to widzą. My nie mieliśmy pieniędzy i byliśmy na 4. miejscu. Ich frustracja wynika z tego, że nie zrobili dobrej roboty, tak na to patrzę."
Sezon 2020 jest ostatnim, w którym obowiązuje obecny regulamin techniczny, przez co przywiezienie totalnie innego samochodu przez Racing Point było pewnym zaskoczeniem. Dyrektor techniczny zespołu wspomniał jednak, że samo wzorowanie się na najlepszych nie jest niespodzianką, bo taki plan stworzono dawno temu.
"Taka była strategia, byśmy od razu byli szybcy. Wiedzieliśmy, że przed sezonem 2021 reszta tego roku będzie wielkim wyzwaniem. Nie mogliśmy liczyć na rozwój w trakcie, liczyły się dobre fundamenty. My chcieliśmy to zrobić od dawna i było to naturalne dla nas. To zachęcające, że o nas mówią i narzekają. To pokazuje, że robimy coś naprawdę dobrego. Gdybyśmy byli na dole, nikt by o nas nie mówił."
"Nie mogliśmy tego zrobić wcześniej, bo nasze ręce były związane finansowo przez wiele lat. Musieliśmy przenosić wiele części z jednego roku na następny, a kompletny reset był niemożliwy. Nie mieliśmy pieniędzy, ludzi i możliwości produkcyjnych."
komentarze
1. Luzak564
A ja mam pytanie trochę z innej beczki, czy Reno to bierze udział w testach? z tego co widzę to na tym portalu można poczytać o wszystkich innych zespołach nawet o Williamsie który był ostatnim zespołem ubiegłego sezonu a prawie wogóle nie ma nic o Renault, przecież są też fani którzy kibicują nie tylko mercowi czy ferrari ale właśnie renówce i ni cholery nic nie można się dowiedzieć jak wygląda sprawa reni, czy to jest jakaś zmowa aby nic o nich nie pisać? nie wiem czy to jest tylko moje takie odczucie ale wygląda mi to na jakąś zmowę, przykre to trochę. Nie bardzo wiem gdzie mogę umieścić tego posta dlatego postanowiłem tu napisać, jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.
2. hubos21
@1
Renówka radzi sobie całkiem całkimem, dzisiaj RIC na miękkich 1.16,276
3. Mayhem
@2 Bo tylko oni i Williams na chwile obecną przejechali kółko kwalifikacyjne ;)
4. gery141
Wczoraj Ocon nie powiedział zbyt wiele, podobnie wcześniej Budkowski. Jest bardzo dużo wypowiedzi i trudno nad wszystkim nadążyć.
Ten komentarz zauważyłem dopiero po wrzuceniu Ricciardo, było sympatycznie i nawet coś ciekawego padło. Niestety z niektórych wypowiedzi nie da się nic skleić od razu, czasem trzeba poczekać na rozwój sytuacji, kolejnych rozmówców, ale zdarza się tak, że ktoś nie zdradzi nic, odpowiedzi są nijakie, ogólne i wtedy to odpuszczamy.
5. XandrasPL
Ginter nie ma nic przeciwko bo sami biorą wszystkie części od Ferrari. Przednie nadwozie też. Podwozie im robi włoska firma. Ale nie wpadł na to aby spytać o cały projekt bolidu. Czerwoni i tak by się nie zgodzili albo wyjechali z ceną z kosmosu.
A co do RP. Skopiować z obrazka bolidu się nie da. Merc wiedział co robi. To ostatni rok na tych przepisach. Na 2021 RP będzie musiało znów robić swoje. A Merc był pewny, że nowym odjedzie dlatego dali im ten.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz