Steiner: Kubica na pewno dostałby czas w samochodzie
Polski kierowca może liczyć na występy w treningach w barwach Haasa, ale jego głównym celem jest ściganie się.Obecny kierowca Haasa byłby mile widziany w symulatorze Haasa. Wiązałoby się to z oddaniem mu kilku treningów, chociaż jeszcze nie wiadomo ilu.
"Rozmawiamy o roli kierowcy testowego w naszym zespole, bo musimy rozwijać symulator. Jesteśmy w niezłym miejscu, ale musimy zrobić kolejny krok. Robert jest jednym z najlepiej wykwalifikowanych zawodników, którzy mogą to zrobić. Dlatego to omawiamy."
"Symulator to aspekt, który musimy naprawdę poprawić. Gdy będziemy w odpowiednim miejscu z oponami, tak jak w zeszłym roku, będziemy wiedzieć, że możemy pracować nie tylko na torze, na którym wiemy, co się dzieje, ale też zobaczyć w symulatorze, jak uniknąć pewnych rzeczy. Wszyscy kierowcy symulatora spędzają czas w samochodzie, bo muszą skorelować symulację z tym, co robi samochód. Inaczej to nie ma sensu. Na pewno dostałby czas w samochodzie. Nie wiem jeszcze ile, bo nadal rozmawiamy. Umowa nie jest podpisana."
Krakowianin od GP Singapuru wielokrotnie powtarzał, że chce móc rywalizować w trakcie sezonu 2020, a zamykanie go w symulatorze może nie być tym, czego dokładnie oczekuje.
W Meksyku padły bardzo podobne słowa. Oprócz tego, Polak w swoim stylu żartował z miłych wypowiedzi Gunthera Steinera, sugerując, że pewnie mu się przyśnił i życząc mu lepszych snów.
"Myślę, że wyraziłem się jasno w Singapurze, gdy podjąłem decyzję i na pytanie o mój cel odpowiedziałem, że jest nim ściganie się. Z tego co wiem, Gunther nie jest w stanie dać mi tego, więc jasne, że można sobie wyobrazić mnie w innej roli w padoku F1."
"Najpierw jednak chciałbym rozwiązać najważniejszą kwestię, czyli móc się ścigać. Gdy to się wyjaśni, zobaczymy, co będzie możliwe w przyszłości. Tak jak już mówiłem, niespecjalnie widzę siebie zamkniętego w ciemnym pokoju i przejeżdżającego okrążenia w symulatorze. Nie wykluczam tego, ale musiałoby to być połączone z czymś jeszcze. Prawdopodobnie dlatego potrzeba trochę więcej czasu. Wszystko musi się zgrać ze sobą, a to nie jest łatwe."
komentarze
1. ESI 6-12
Hurra Robert w Haas????
"Obecny kierowca Haasa byłby mile widziany w symulatorze Haasa. Wiązałoby się to z oddaniem mu kilku treningów, chociaż jeszcze nie wiadomo ilu.
"
2. Berger
@ 1
Dosyć pewnie i jednoznacznie się wyraził, chyba że błędnie przetłumaczone i na to bym obstawiał. Pierwsze zdanie nie pasuje calkowicie do jakiejkolwiek sytuacji. Jasne jest że kierowca jest mile widziany w symulatorze aby ćwiczyć, skoro jednak jest kierowcą Hassa to czemu jest w dalszej części o oddaniu mu kilku treningów. Trochę pomieszanie z poplątaniem. Obstawiam błąd w tłumaczeniu. Nie zmienia to jednak faktu, że Hass rozmawia z RK i Orlenem bardzo intensywnie.
3. ESI 6-12
@2
Jestem przekonany, że to pomyłka a zdanie powinno zaczynać się od "Obecny kierowca Williamsa.... "
Lecz potraktujmy to jako dobrą wróżbę na przyszły sezon.
4. XandrasPL
Robert powiedział, że nie będzie siedział w symulatorze. Już obstawiałbym, że prędzej wolałby pomagać w RP gdzie ojciec Strolla docenia go i wie, że Williams to frajerzy, którzy oddają Kubicę bez walki + jeździłby coś w innej serii.
Niestety Haas musi mieć pachołka do symulatora i człowieka, który ustawi im ten bolid jakoś a sam Orlen widzi zespół bez mocnego sponsora. Dlatego obie strony ciągną do siebie + ten Grosjean nie pewny. Jednak gdyby była okazja jakaś aby fotel znalazł się jakimś cudem w RP to tam bym próbował i sam Robert wolałby tamto środowisko.
5. saint77
Jeśli Robert nie rezygnuje ze startów w F1 to na pewno większą szansę ma na to w Haasie niż w RP. Grosjan raczej nie stanie się lepszym kierowcą z roku na rok.
Stroll senior może i docenia Roberta ale tam Lance ma zapewniony fotel orzy każdej formie a Perez jest za silny aby go usunąć.
Jeśli Robert chce się ścigać w F1 to obecnie Haas jest jedyną opcją.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz