Mercedes liczy na deszcz...
Zespół Mercedesa niemrawo rozpoczął weekend w Soczi, a po trudnym weekendzie w Singapurze, obaj kierowcy liczą teraz, że jutro w Rosji będzie padało."To zawsze dobra zabawa jeździć po tym torze, ale niestety rywale byli nieco szybsi od nas. Balans auta był dobry, ale brakowało mi ogólnej przyczepności. Wszystko wyglądało w porządku, ale musimy się poprawić jeżeli chcemy jutro walczyć o pole position. Wieczorem przejrzymy dane i zobaczymy co możemy zrobić lepiej. Opony to klucz do dobrych osiągów na tym torze a my musimy wycisnąć więcej osiągów z miękkiej mieszanki. Nasze tempo na średniej i twardej mieszance było przyzwoite. Liczę na deszcz jutro. Myślę, że jutro w takich warunkach możemy mieć lepsze szanse."
Lewis Hamilton, P5, P4
"To był dzień odkrywania i eksplorowania. Zaczęło się nie najgorzej. Mimo, że się poprawialiśmy, rywale zrobili większe postępy. W drugim treningu nasze tempo było nieco lepsze, ale nadal nie takie jak chcieliśmy. Dzisiaj będziemy pracowali do późna, aby lepiej zrozumieć auto i przygotować zmiany na jutro. Dobrze jest widzieć, że konkurencja tak dobrze sobie radzi, ale chcemy z nią powalczyć i pracujemy w tym kierunku. Jutro będzie trudny dzień, ale liczę, że będzie padało. Chyba nie jeździliśmy tutaj jeszcze w deszczu, więc powinno być ciekawie."
komentarze
1. RoyalFlesh F1
Mercedes buduje już bolid na 2020 rok. Przegranie tytułów jest niemożliwe, a pracę na przyszłoroczny bolid dadzą pewnie efekty kolejnej dominacji. Czego nie chcę oglądać, ale tak to widzę.
2. Del_Piero
Już był taki jeden niemiecko-szwajcarski zespół, który w trakcie sezonu pracował nad bolidem na kolejny z wiadomym efektem. Chociaż pewien włoski zespół już nieraz robił to samo i efekty od lat te same.
3. PatiMat
Hahaaha #FORZAFERRARI. Brawo!!! Wkoncu SF poszła w dobrą stronę z rozwojem bolidu. Oby w 2020 SF miało konkurencyjny bolid tak samo jak teraz.
4. Heytham1
@1 Mhm..akurat. Ze dwie awarie Lewisa bądź powtórka z Niemiec i nagle strata się pomniejszy a zrobi się gorąco. Ferrari zrobiło duży krok w przód i wygrywa na torach na których nie powinno.
5. goralski
ferrari wygrywa na torach ale strategią, tempo wyścigowe dalej mają słabe dlatego podcinają czy poświęcają zawodnika i daje to wyniki. Nie krytykuje ich bo tylko tak mogą nawiązać walkę - PP + strategia i przytrzymywanie Mercedesa
6. Viggen2
Gadać o awariach to sobie można. Równie dobrze obaj kierowcy Ferrari mogą mieć awarie i po zawodach.
7. Heytham1
@6 No ale właśnie o to chodzi, że to nie czas na rozdawanie tytułów bo nic nie jest pewne. Merc już nie jest pewniakiem na wygranie następnych wyścigów.
8. dexter
@Heytham1
Przygladajac sie ostatnim wydarzeniom z pewnoscia mozna powiedziec, ze performance zespolu Mercedes w ostatnich wyscigach pozostawil wiele do zyczenia i przynajmniej powinien byc znakiem ostrzegawczym, jak nie alarmujacym. Powiedzmy tak: stajnia z Brackley nadal ma gwiazde na czole, ale naturalnie sytuacja jest dosc nietypowa. Z pozytywnej strony mozna powiedziec, ze w ostatnich latach Mercedes zawiesil poprzeczke bardzo wysoko i przez piec lat naprawde dyktowal rytm. Liczby czesto mowia wiecej niz slowa. Od momentu wprowadzenia silnikow hybrydowych w 2014 przejechano 115 wyscigow. 84 z nich wygral Mercedes. Gigantyczna kwota sukcesu. Rezultat dominacji: po piec tytulow mistrzowskich w klasyfikacji konstruktorow - i kierowcow. Nastepny cel: wyprzedzenie Ferrari na liscie najlepszych. Scuderia pod wladza Jean'a Todt'a od 1999 do 2004 zdobyla szesc tytulow w klasyfikacji konstruktorow ? i kierowcow. Jedna rzecza to wygrywanie, ale dominacja jest zupelnie inna rzecza. Dlatego jeden wyscig od strony taktycznej mozna "spieprzyc", ze tak powiem ? Naturalnie w ostatnim wyscigu Mercedes rowniez mogl przeprowadzic slynny undercut, ale jak to przewaznie bywa: na koncu czlowiek jest zawsze madrzejszy.
Patrzac na rezultat ostatnich siedmiu wyscigow to Scuderia wygrala trzy razy, Red Bull dwa razy i Merdedes dwa razy. Kto by pomyslal? Bez dwoch zdan: zespol z Maranello wykonal bardzo dobra prace. Scuderia Ferrari jest znowu przy muzyce. Ostani okres jest nawet historyczny, poniewaz po raz pierwszy od 2008 zespol z Maranello wygral trzy wyscigi z rzedu. W kazdym razie wlasciciel praw komercyjnych nie powinni narzekac, poniewaz sezon jest bardzo dobry. Jesli w nastepnych szesciu wyscigach na szpicy bedzie podobna rotacja to dla mistrzostw taka sytuacja bedzie tylko dobra.
Oczywiscie dobrowonie Mercedes nigdy nie przegrywa. Czlowiek wystarczajaco zna mentalnosc i kulture pracy w Mercedesie. Teraz chlopaki podwijaja rekawy w gore, pluja w rece i ostro biora sie do pracy. Taka sytuacja tylko buduje zespol, poniewaz zespol staje sie bardziej silniejszy. Stosunkowo szybko (tylko tydzien przerwy) i jest nastepny weekend wyscigowy. Osobiscie sie nie zdziwie jesli tutaj zobaczymy silny zespol Mercedesa.
Patrzac na punktacje kierowcow mozna przyjac, ze wszystko co teraz sie wydarzy nie bedzie mialo wplywu na koncowa sytuacje w tabeli klasyfikacyjnej. Pozostalo tylko szesc wyscigow, Hamilton prowadzi z przewaga 96 punktow do Leclerca i Verstappena. Jest takie fajne powiedzenie: "nie mow nigdy nie", niemniej jednak calkiem realistycznie oceniajac to Hamilton ma najwieksza szanse aby zdobyc szosty tytul. Naturalnie jesli w ostatnim wyscigu kierowca przekroczy linie mety i zobaczy flage wtedy dopiero bedzie mistrzem swiata. Wszystko co sie wczesniej dzieje nie ma duzego znaczenia ...
9. dexter
Edit:
* Scuderia pod wladza Jean'a Todt'a od 1999 do 2004 zdobyla szesc tytulow w klasyfikacji konstruktorow - i kierowcow. Jedna rzecza to wygrywanie, ale dominacja jest zupelnie inna rzecza. Dlatego jeden wyscig od strony taktycznej mozna "spieprzyc", ze tak powiem ...
10. Skoczek130
Przepisy w przyszłym roku nie ulegają zmianie, więc obecna furmanka będzie bazą do przyszłorocznej. Te "wczesne skupienie na kolejnym sezonie" jest dobre, ale dla ekip, które zawaliły projekt. Teoretycznie Ferrari w tym sezonie pokpiło sprawę. Może ostatnie poprawki faktycznie "odblokowały" potencjał tego bolidu? W tym roku po zabawie, ale może w przyszłym wreszcie ogarną sprawę. 20 lat temu "czerwoni" też weszli w nową dekadę tytułem mistrzowskim. Oby stało się i tym razem. Leclerc ma szansę jeszcze w przyszłym roku odebrać Vettelowi tytuł najmłodszego mistrza świata w historii tej serii. ;)
11. Marek_92
W 1999 roku tytuł zdobył Mika Hakkinen, stąd Ferrari wygrało w tym czasie 5 mistrzostw kierowców a nie 6 (Michael Schumacher dominował w latach 00-04). Z konstruktorką się zgadza, w 1999 zdobyli pierwszy tytuł od sezonu 1983, pomimo kontuzji Schumachera w połowie sezonu i zastąpienia go przez Mikę Salo. Dominowali w latach 99-04.
12. dexter
Dokladnie Marku. Mialo byc: Scuderia pod wladza Jean'a Todt'a od 1999 do 2004 zdobyla szesc tytulow w mistrzostwach konstruktorow - i piec tytulow w klasyfikacji kierowcow.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz