Bottas świętuje zwycięstwo na inaugurację sezonu F1
Zespół Mercedesa na torze w Melbourne pokazał, że dalej stanowi wyznacznik szybkości w Formule 1. Ekipa Bottasa i Hamiltona w pierwszym wyścigu sezonu zdobyła maksymalną liczbę 44 punktów, wliczając w to punkt za najszybsze okrążenie Bottasa. Fin pewnie wygrał GP Australii, na metę wjeżdżając 20 sekund przed Hamiltonem. Sytuacja była więc na swój sposób niecodzienna, a po wyścigu ekipa przyznała, że w bolidzie Hamiltona dopatrzono się uszkodzenia podłogi, co mogło mieć wpływ na słabszą formę Brytyjczyka."To bardzo dobre uczucie- nie sądzę, że kiedykolwiek miałem taki wyścig! Nie mogliśmy prosić o lepszy początek sezonu- zdobycie dla ekipy najwyższej możliwej ilości punktów jest perfekcyjnym wynikiem i nie mogę być bardziej szczęśliwy. To także ważny wynik dla mnie. Jestem zadowolony z tego jak ułożył się wyścig. Takie rzeczy nie dzieją się same- zarówno zespół, ja i ja pracowaliśmy ciężko i dzisiaj ta praca się opłaciła. Kluczem był dobry start. Myślę, że Lewis na starcie zabuksował nieco kołami, więc byłem w stanie objąć prowadzenie. Moje tempo wyścigowe było mocne, mogłem odjechać i zbudować sobie przewagę. Udało się również wykręcić najszybsze okrążenie, co w tym sezonie oznacza dodatkowy punkt. Chciałem go zdobyć. Mogło się to okazać dość ryzykowane na zużytych oponach, ale miałem to pod kontrolą. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyścigu, ale to tylko pierwszy wyścig, a nas czeka ich jeszcze 20 w tym roku."
Lewis Hamilton, P2
"To niesamowity weekend dla zespołu, opuszczamy Melbourne z maksymalną liczbą punktów. Valtteri wykonał wyjątkową robotę. Gratulacje dla niego. Dzisiaj miałem zwykły wyścig. Straciłem pozycję na starcie i było w zasadzie po moim wyścigu po pierwszym zakręcie. Potem chodziło już tylko o dowiezienie auta do mety i zebranie punktów. Musiałem zjechać do boksów wcześniej, aby pokryć pit stop Ferrari [Sebastiana Vettela], więc miałem długi drugi przejazd i jechałem bardzo ostrożnie, aby upewnić się, że moje opony wytrzymają do końca wyścigu. Zabieram ze sobą 18 punktów, pracuję dalej i powrócę zregenerowany w następnym wyścigu. To był wspaniały weekend dla zespołu i cieszę się ze wszystkimi. Pokazaliśmy świetne osiągi i musimy dalej tak kontynuować. Mamy przed sobą długi sezon."
komentarze
1. Werter
Mimo, że jakoś specjalnie nie przepadam za Bottasem, to mimo wszystko gratulacje za bardzo pozytywny początek sezonu.
2. Mat5
Bottas myślę, że zaskoczył wszystkich swoją jazdą. W kwalifikacjach miał świetne tempo i w wyścigu bardzo dobrze wystartował. Jak dla mnie to był najlepszy wyścig w jego karierze (lepszy od Baku 2017). Jeśli utrzyma taki poziom do końca sezonu, to o posadę w Mercedesie może być spokojny.
3. Kruk
Czyżby powtórka z sezonu 2016? Słabsze tempo wyścigowe może być wynikiem problemów z podłogą, natomiast zawalony strat i spadek na P2 jest winą kierowcy.
Valtteri wykonał zadanie wzorowo-podejrzewam,że wielu kierowców z Top 10 stanęłoby na wysokości zadania i mając do dyspozycji Merca.
@elin A tak niedawno dyskutowaliśmy na ten temat. Właśnie dlatego nie rozumie zachwytu Hamiltonem czy Vettelem.
4. Raptor202
@3 Po pierwszym wyścigu to trochę za szybko na takie osądy. Jak Bottas wygra pierwsze cztery wyścigi, czego mu życzę, to wtedy może będzie można mówić o powtórce z 2016.
5. MatixooPL
Zasłużone zwyciestwo.
6. TomPo
Widac ze nabranie paru kilogramow pozytywnie wplynelo na Battasa.
Moze to sie wydawac trywialne ale nie jest. Ma wiecej energii, mniej choruje, organizm lepiej pracuje, psychika tez lepiej dziala, gdy sie nie musisz wiecznie glodzic.
Ham caly weekend jakis nerwowy i zirytowany. Pytanie czy to przejsciowe, czy moze znowu zacznie byc bardziej celebryta niz scigantem.
7. Kruk
@4 Masz racje. Dlatego napisalem "czyzby".
8. elin
@ 3. Kruk
Pamiętam ...
Co do dzisiejszego wyścigu, zgadzamy się - Napastnik został znokautowany przez Skrzydłowego ;-).
Jednak ogólnie - nikt nie da rady utrzymać idealnej formy przez cały sezon. Nawet najlepszym zdarzają się słabe wyścigi ... i dzisiaj taki zdecydowanie był w wykonaniu Hamiltona.
Ale według mnie, to raczej jednorazowa wpadka. Lewis chyba za bardzo uwierzył w swoją przewagę po wygraniu kwalifikacji i dobrze, że Valtteri pokazał Jemu, iż o tytuł należy walczyć od początku, a nie podchodzić na luzie, bo sezon dopiero się zaczyna. Taki " zimny prysznic " może wyjść tylko na dobre Hamiltonowi.
Rozumiem Twoją opinię o Hamiltonie, czy Vettelu ... jednak ( dla mnie ) słabsze pojedyncze wyścigi aż tyle nie znaczą, ważniejsze będzie jak wypadnie w całym sezonie - i tutaj bym Go nie skreślała ...
9. FanHamilton
44 Pkt. nie złe ;)
10. Bzik
Ale Lewis o wyścigu wydawał się nieobecny, jakby miał dobrą minę do złej gry.
Tak sobie myślę, że skoro nie miał szans na zwycięstwo, to przyjął rolę pomagiera bo takie były wytyczne zespołu na początek sezonu- kto jest z przodu, ma pokrycie kolegi z teamu.
To by było, gdyby Valtteri utrzymał formę i na przykład w połowie sezonu obaj w Mercu szli nadal łeb w łeb.
To chyba jedyna słabość Hamiltona-wytrącony z równowagi potrafi się zagubić.
Mozliwe, że Rosberg oparł na tym swoją kampanię w 2016?
Czy może za bardzo upraszczam?
11. Bzik
*po wyścigu
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz