Mercedes jest przygotowany na zmianę koncepcji swojego bolidu
Zespół Mercedesa jest przygotowany na to, aby po pierwszych zaoceanicznych wyścigach zmienić swoją koncepcję aerodynamiczną."Pod koniec testów lepiej rozumieliśmy nasze auto i nieźle wyglądaliśmy jeżeli chodzi o prędkość w porównaniu do Ferrari" mówił dla Stuttgarter Nachrichten, szef ekipy Mercedesa.
"Niemniej bazując na naszych kalkulacjach dotyczących ilości paliwa w bolidach uważamy, że Ferrari jest z przodu" dodawał Wolff.
Jednym z powodów, dla których tak się dzieje może być zupełnie inna koncepcja przedniego skrzydła, która najpierw pojawiła się w bolidzie Alfa Romeo, a następnie w Ferrari. Niektórzy twierdzą, że nowatorskie podejście inżynierów z Maranello będzie wyznaczało standard projektowania tej części bolidu w zbliżającym się sezonie.
"Jeżeli jakaś koncepcja okaże się lepsza, być może w piątym Grand Prix w Barcelonie, a może nieco później, wszyscy będą zmieniali swoje projekty."
Austriak wspiera za to Lewisa Hamiltona, który jego zdaniem będzie w pełni zmotywowany, aby spróbować ponownie powalczyć z Ferrari.
"Są zawodnicy, który po wielu sukcesach nie są więcej zmotywowani gdyż zarobili dobre pieniądze i są rozpoznawalni" mówił Wolff. "Lewis jest inny."
"On potrafi się odnaleźć i ożywić na nowo. To niezwykła zdolność" mówił. "Może zostać najwspanialszym kierowcą wyścigowym w historii i on o tym dobrze wie."
komentarze
1. RoyalFlesh F1
No albo bolid jest wolny, albo Hamilton ma szansę na szósty tytuł. Hamilton jest o stopień lepszy od Vettela . Ale jeśli bolid będzie ustępował 0,5 sek, to nie ma takiego kierowcy co da radę. To jaka koncepcja jest dobra, mogą pokazać tylko zespoły, które ponoć dobiły z wydatkach do 600 mln $ na sezon.
TR i Maclaren również mają taką koncepcje, o czym się nie mówi. Mercedes bardzo dużo ukrywa.
2. Sasilton
Mercedes w tym sezonie wyda chyba koło 500mln. Sezon się nie zaczął, a ci pokazali 2 różne koncepty, a na Australię planują kolejne zmiany.
3. RoyalFlesh F1
2. Sasilton
To ile wydają są tylko domysłem. Nikt przecież oficjalnych danych, nigdy nie pokaże. Mercedes albo ma problemy, albo taki sposób rozwoju bolidu. To co przygotowali na drugą turę testów, nie da się od tak wyprodukować w dwa tygodnie. Ale są onbordy z jazdy Mercedesa i Ferrari. Jak się człowiek przypatrzy to widać nerwowość w Mercedesie, a Ferrari idzie jak po szynach.
4. TomPo
Na razie wydaje sie, ze Ferrari zbudowalo lepszy bolid, a Merc sie miota.
Ale juz nie raz tak bywalo, ze to co przed sezonem mialo sie nijak do tego, co sie dzialo juz podczas weekendow wyscigowych.
Niedlugo wszystkiego sie dowiemy.
5. Kruk
@4 Twoja wypowiedż jest przykładem tego,że propaganda F1 dziala w najlepsze. Niestety większość kibiców łyka tą propagandę jak młody pelikan.
Co może wydawać się po testach? Przygotuj miejsce na kanapie, wypierz kapcie i czekaj z pilotem w ręku na GP Australi:)
6. TomPo
@5
a przeczytales chociaz moj post do konca, czy poprzestales na pierwszej linijce?
7. Kruk
@6 Nie musiałem-Wyrocznia mi maila wysłała.
No przecież,że przeczytałem! Niby wiesz o co chodzi,ale to łykanie propagandy bierze górę. Myślisz,że Mercedes jest tak głupi i przystąpi do sezonu z jedna specyfikacja bolidu? Przystąpią z dwoma albo i trzema specyfikacjami, nie mając obowiązku informowania o tym fakcie kogokolwiek.
Nie lubię Mercedesa,ale to akurat jest najmniej istotne co lubię a co nie. Faktem jest,że jako zespół funkcjonują perfekcyjnie.
Nawet gdyby Ferrari zbudowało mistrzowski bolid, to organizacyjnie i pod względem taktyki leżą. Jeszcze ten średniak Vettel jako nr 1. Słusznie cały świat pokłada nadzieje w "młodym", bo jakoś nie chce mi się wierzyć,że nagle po co najmniej dwóch zawalonych sezonach Ventyl nagle złapie wiatr w żagle.
8. RoyalFlesh F1
7. Kruk
Durny jesteś i głupi. Bolid buduje się jeden, nie kilka,bo to są ogromne straty. Czas w tunelu aero jest dla wszystkich taki sam. Jak mało czasu przeznaczysz na daną konstrukcje to mniej ją rozwiniesz. Prawda jest też taka, że zespoły czasem budują specyfikacje B, gdy wiedzą, że będzie źle i porzucają dany projekt, albo mają to w planach.
9. Kruk
@8 Pięknie...
Przednie skrzydło może być w specyfikacji od A do Z, tylne skrzydło taka sama historia. Dodaj sobie do tego różne rodzaje skrzyń biegów, silnika, elektroniki sterującej, bocznych elementów areodynamicznych. Ile specyfikacji ci wyjdzie?
Pytanie tylko ile środków finansowych ma do wykorzystania ekipa inżynierów. Dlaczego taki dym rozchodzi się o budżety zespołów-jak myślisz?
10. hubos21
F1 to zwykła polityka, gadają jedni i drudzy, konkurencję trzeba mylić, puszczać plotki, niech się w końcu zaczną ścigać bo nie mają chyba co robić, na pewno publicznie o takich planach się nie mówi
11. Kruk
PS. Kupię 2 Hondy z salonu. Jedną pozostawię w specyfikacji fabrycznej a drugiej zmodyfikuje mapę paliwa w ECU. Według Ciebie-te dwa egzemplarze to ta sama specyfikacja?
12. RoyalFlesh F1
9. Kruk
Jak zmieniasz przepływ powietrza z przodu, to cała reszta nie dział. Przednie skrzydło zmieniasz, i trzeba budować cały bolid od podstaw geniuszu. A na to nie ma czasu. Jak się tak zaczną bawić to tylko tracą. Całe zawieszenie, dyfuzor, monokok, wszystko trzeba budować od nowa. Żeby to zbudować trzeba przetestować to w tunelu. Nie zrobisz testu w tunelu, to nie ruszysz dalej.
Aero jest też odpowiedzialne za przepływ powietrza w silniku. Tego się nie da zrobić od tak jak tobie się wydaje. Dzieląc prace na połowę, przegrywasz wyścig technologiczny
Jak ktoś prowadzi wyścig technologiczny to nie traci zasobów na budowanie drugiego bolidu.
13. Kruk
@12 A jaką masz pewność,że inżynierowie budując bolid F1 nie biorą pod uwagę potrzeby zamiany przedniego skrzydła?
Wrócimy do dyskusji, jak odpowiesz mi na choć jedno moje pytanie. Areodynamika bolidu F1, czy też jakiegokolwiek urządzenia poruszającego się w strugach powietrza to otchłań.
14. RoyalFlesh F1
13. Kruk
Sprecyzuje ci to inaczej. Koncepcja Ferrari i Alfy jest tak zupełnie inna, że trzeba budować bolid od podstaw. Gdyby np. Mercedes chciał iść ich drogą.
Tobie się wydaje, że mocowania do monokoku robi się od tak, pstryk i już. Trzeba przejść testy zderzeniowe itp. jeszcze raz. Zawieszenie to też element aero. I wiesz co, tez trzeba je przetestować. Po co mieliby sprawdzać dwie różne koncepcje w tym samym czasie. Godziny w tunelu są ograniczone.
Jak inżynier nie wie czyjego pomysł jest dobry, to chyba nie wie co robi.
15. Kruk
@14 W związku z tym,że nie odpowiedziałeś na żadne moje pytanie-wychodzi: Dziad swoje i Baba swoje.
Miłego dnia.
16. giovanni paolo
nie podoba mi się retoryka osób związanych z mercedesem
znowu, w bohaterski sposób będą walczyć z dużo lepszym, silniejszym przeciwnikiem
trochę zalatuje mentalnością zza oceanu, bardzo niesmaczne
17. Skoczek130
Tak jak w poprzednich dwóch latach, Merc robi z siebie outsidera w stosunku do Ferrari. ;) A w rzeczywistości mieli zdecydowanie większe możliwości, które nie zawsze odpowiadali. Miejmy jednak nadzieje, że w myśl zasady "do trzech razy sztuka" tym razem "czerwoni" mają faktyczne argumenty, by "rozłożyć na łopatki" zaklinających rzeczywistość jegomości z Merca. :P
18. Skoczek130
@giovanni paolo - to jest właśnie gierka psychologiczna stosowana przez Mercedesa. Nie da się ukryć, że speców od PR-u mają niezłych. ;) Stawiają się w pozycji "my możemy, a Ferrari musi", w ten sposób zrzucając z siebie presję. W latach 2017-2018 byli ewidentnie z przodu, jednak problemy z pracą opon nie zawsze pozwalała im wykrzesać to, co najlepsze. W momencie, kiedy wprowadzili otwory w felgach, Ferrari nie miało szans... i to nawet bez błędów Vettela. ;) Ale pelikany (czyt. fanboje Hamiltona i Merca) będą gadać - "Hamilton słabszym Mercem sięgnął po majstra!". :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz