Hamilton nie chce więcej poleceń zespołowych
Lewis Hamilton przyznał, że sytuacja z GP Rosji 2018 była bardzo niezręczna i wolałby uniknąć takich rozwiązań.Przed startem Bottas był zapytany o możliwość zwycięstwa i stwierdził, że ona istnieje. W wyścigu jednak ekipa z Brackley skorzystała z poleceń zespołu, zabierając mu zwycięstwo.
Sezon Valtteriego został powszechnie oceniony jako słaby także przez brak zwycięstw, mimo jazdy w najlepszym bolidzie. Fin zasłużył w 2018 roku na dwie wygrane, ale w Baku miał ogromnego pecha, a w Rosji oddał wygraną.
Lewis Hamilton uznał, że Soczi czuł się bardzo niekomfortowo, ponieważ nie był najlepszy przez cały weekend. Mistrz świata rozumie jednak podejście swojego zespołu.
"W tamtym momencie sezonu zespół podszedł do tego w taki sposób, że zrobi wszystko, by nie dało się złapać mnie w mistrzostwach. Ani ja, ani Valtteri nie powiedzieliśmy, że chcemy zamienić się pozycjami. Chcieliśmy wyjechać i wywalczyć swoje pozycje, ścigać się o nie. Ostatecznie Valtteri był szybszy w tamten weekend i zasłużył na wygraną. To naprawdę było niezręczne. Gdy dostałem informację, że on musi mnie puścić, nie pamiętam dokładnie, ale powiedziałem coś w rodzaju tego, by kazali mu przyspieszyć. W wyścigu ja byłem szybszy, ale w kwalifikacjach to on był lepszy."
Brytyjczyk chciał oddać Finowi pozycję, ale zdawał sobie sprawę, że decyzja Mercedesa jest niepodważalna i ostatecznie ją zaakceptował, mimo tego, że wolałby zrobić inaczej.
"Pamiętam, że zobaczyłem go, robiącego miejsce i jechałem dalej. To nie był sposób, w który chciałem wygrać i pewnie żaden kierowca nie chce tego. Przejeżdżając przez linię mety byłem w konflikcie ze sobą, ponieważ moje serce uważało, że powinno być inaczej. W życiu i w rywalizacji jednak należy brać to, co jest w danej chwili, gdy jest okazja. Jeśli najpierw postawi się na swoje uczucia, można nie osiągnąć planowanego rezultatu. Zespół podjął decyzję i nawet jeśli ja chciałem oddać mu miejsce, musiałem zaakceptować decyzję z góry. To był dobry wybór, ale ostatecznie nie było to nam potrzebne tamtego dnia."
Lewis ma nadzieję, że nigdy więcej nie dojdzie do powtórki z Soczi i bardzo docenia Bottasa jako swojego partnera z zespołu.
"To był trudny dzień dla Valtteriego, ale myślę, że on wtedy podszedł z respektem i jako prawdziwy gracz zespołowy. Jest niesamowitym kolegą z ekipy. Nie jest łatwo jeździć ze mną, ale równie trudno jest mierzyć się z nim, ponieważ jest bardzo szybki i ciągle przyspiesza. Jestem tu sześć lat, on dwa, ale naprawdę jest blisko. Mam nadzieję, że taka sytuacja się już nigdy więcej nie powtórzy."
komentarze
1. Sasilton
J: Ok Lewis, Valtteri is fas...
LH: NO!
J: Copy.
2. Arjbest
Fspaniały człowiek...
Łatwo się opowiada takie ckliwe historie po sezonie. Jednak nie wierzę w ani jedno jego słowo w tym temacie. Tylko on jest beneficjentem TO i tyle w temacie.
Hamilton to znakomity kierowca, co nie raz udowadniał. Temat TO mógłby jednak z szacunku dla czytelników przemilczeć.
3. XandiOfficial
On myśli, że tylko w Rosji były polecenia zespołowe. Żałosne. Jeździj Lewis bo tym jesteś najlepszy. Jak zaczynasz pitolić to szkoda słuchać Ciebie.
4. kaarolinaa
Bottas powinien zmienić zespół.
5. FanHamilton
Lewis jest Najlepszy Chyba nie, Alonso jest najlepszy.
6. Patricko
Dajcie Hamiltonlwi jakiegoś młodego gniewnego z talentem to zobaczymy czy też będzie taki wyrozumiały i wielkoduszny... Już pokazał swoje prawdziwe oblicze, gdy jeździł z Alonso w jednym zespole. Bottas to pipa, w życiu nic nie ugra, jego rola to #2 i nic poza tym. Będzie tak samo jak z Barrichelo czy Massą. To nie jest materiał na mistrza...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz