komentarze
  • 1. skilder3000
    • 2018-11-28 13:21:16
    • *.opera-mini.net

    A ta Niemka która skasowala bolid na GP Makau?

  • 2. Jameson
    • 2018-11-28 15:27:48
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @1skilder3000 Z tego co wiem miała brać udział w testach bolidów Formuły E. Z racji obrażeń, została zastąpiona.

  • 3. hmielowy
    • 2018-11-28 15:45:21
    • *.ists.pl

    @1 Zgodnie z doniesieniami lekarzy Sophia Floersch w przyszłym roku ma wrócić do ścigania

  • 4. devious
    • 2018-11-30 23:01:49
    • *.centertel.pl

    Carmen Jorda - ROTFL :)

    Natalia Kowalska nasza nadzieja na drugiego Polaka w F1 ROTFL hahahahah

    Pamietam jak ją lansowaly media i te wywiady, że chce do F1 się dostać.
    W F2 pełnej wyścigowych odpadków i gości z łapanki (jakiś 40-letni Rumun -debiutant itd.) była nawet przedostatnia - pokonała owego Rumuna :) Teraz w glorii i chwale chce wrócić, ło matko :D
    No dobrz,e niech się ściga jak ma kasę - też bym jeździł w F2 jakby mnie było stać... Tylko bym bzetów w mediach nie wygadywał, że celuję w F1 bo jestem taaaaki dobry... Trzeba się szanować.

    No a teraz grubo pojadę:

    F Women to będzie śmieszna seria, coś jak paraolimpiada - oddzielna kategoria aby kobiety też mogły jakiś tytuł w końcu zdobyć :)

    Przypomina się pewna sytuacja - piłkarska reprezentacja Australii kobiet - wówczas 4 drużyna świata - podczas przygotowań rozegrała sparing z lokalną drużyną 15-latków (gdzie grali też 13 i 14-latkowie) - nie reprezentacją Australii U15, tylko zespołem juniorskim jednej z krajowych drużyn. Efekt - kobiety dostały od "dzieciaków" 0:7. Przypadek? Rok później Mistrzynie Świata w piłce czyli Amerykanki - totalny hegemon w piłkarskim świecie kobiet - przegrały z 15-letnimi juniorami jednej z drużyn MLS (czyli raczej słabej ligi na światowej mapie piłkarskiej) 2 do 5 :)

    Zresztą jak ktoś oglądał kiedyś na żywo mecz kobiet - ja miałem (nie)przyjemność to wiem o czym mówię. To było lepsze niż kompliacja The Best Of z Benny Hilla, brakowało tylko tej muzyczki :D Lepszą koordynację, sprawność i ciekawsze zagrania widuję na "Orliku" jak "pykamy" w piłę z brzuchatymi kolegami z pracy (choć ja akurat talentu piłkarskiego nie mam za grosz, ale koledzy niektórzy co innego) :)

    Podobnie jest z jazdą autem - no po prostu panie tego daru nie mają... Owszem ruszyć z miejsca i jako tako dojechać z A do B bez wywoływania karambolu się udaje, ale ze sprawną jazdą panowaniem nad autem, przewidywaniem co się wydarzy na drodze, ogólnie kontrolą, percepcją, zmysłem - no jest ciężko. Moją żonę "ćwiczę" regularnie ale to mało podatny grunt, nadal mam śmierć w oczach jak mnie czasem wiezie... Tu sobie wymuszę pierszeństwo, tam pojadę pod prąd, tam wjadę na krawężnik... Nie żebym sam był mistrzem kierownicy no ale jednak jak patrzę po rodzinie, znajomych czy po prostu na ulicy to jest śmierć w oczach :)

    Póki co spotkałem na torze czy ulicy 2 panie co naprawdę ogarniały - jedna to Gosia Rdest, ale też jakiś wybitny naturalny talent to nie był - jako początkująca na tle kolegów wyglądała po prostu średnio - jak setki innych chłopaków. Ale na szczęście upór, pasja, ciężkie treningi i przede wszystkim kasa taty (pozdrawiam) pozwoliły się wybić i zrobić karierę - co podziwiam, zazdroszczę i szanuję :) Da się jak widać - choć mało kogo też stać niestety na takie "fanaberie". Widziałem i poznałem dziesiątki chłopaków, którzy byli dużo, dużo lepsi pod względem naturalnego, wrodzonego talentu ale bez wsparcia zginęli w tłumie... Takie życie :)

    Druga pani jaka mi zapadła w pamięci była totalna amatorką i to już kobietą, nie dziewczyną. Do tego naprawdę atrakcyjną - skoro pamietam do dzisiaj ha (ale była zajęta już no i starsza, choć czy to problem? ha) - i widać było wrodzony, nieodkryty talent. Szczegóły pominę, ale wiem, ze te panie gdzieś tam są - tak samo jak i panowie... Pewnie nieodkrytych Hamiltonów i Vetteli jest w Indiach czy Afryce - czy nawet w Polsce - dziesiątki, jak nie setki. Tylko kobiet oczywiście zdecydowanie mniej. Trudno tutaj o statystyki ale jak miałbym strzelać to pewnie na 1000 utalentowanych facetów trafi się jedna kobieta. Albo może i na 10000 facetów jedna. To normalne, wynika z biologii. Nie ma co się oburzać - to jak ta przytoczona wyżej gra w piłkę. Natury się nie oszuka, faceci mają inne cechy i pani musi być "mutantem" by rywalizować na równi. Michele Mouton i Danica Patrick potrafily - więc się da. To jednak musi już być fenomen, wielki talent i jakaś wręcz anomalia. Zbiór cech, które normalnie nie występują u kobiet.

    Dlatego wg. mnie taka Formula W niech sobie będzie, ale jak jakaś dziewczyna z talentem na miarę F1 się pojawi - to niech lepiej rywalizuje z facetami. Po prostu wyższy poziom... Więcej się więc nauczy, więcej osiągnie w przyszłości. W Series będą bez sensu - jakie to promowanie równości, skoro tylko 1 płeć ma szansę startować? No właśnie :) Choć tak jak mówiłem może w końcu jakaś pani wygra w końcu jakiś tytuł... O ile się nie zgłosi jakiś "trans"-wyścigowiec i nie popsuje szyków :D


    Wiem, zaraz się zlecą oburzone "femi-świrki" że jak to ja się tak nabijam, świnia i szowinista. Otóż się nabijam bo takie lansowanie na siłę mnie bawi. Jak ktoś jest mocny i szybki jak Michelle Mouton czy Danica Patrick to szanuję i podziwiam, natomiast 19 na 20 przypadków pań-ścigantów to lansowanie na siłę tylko z powodu posiadania innej płci. Zresztą nie ma dla mnie większej zenady jak ciągłe podkreślanie przez te panny jak to lubią objeżdżać facetów i piszą w social mediach teksty w stylu "Racing Girl" "Girl Power" itd. Jakby to wyglądało jakby facet pisał "Men power" "True Racing Guy" i podkreślał jak to lubi objeżdżać inne kobiety :D

    Btw.
    Ostatnio rozbawiła mnie jedna (jedyna - ktoś chce to wygoogluje) pani z GSMP z obecnego sezonu - lansująca się w mediach jako "najszybsza góralka" i nawet trafiła do Reprezentacji Polski w Wyścigach Górskich (przez co chciałem sprawdzić kto to taki) - włączyłem youtube i oniemiałem: to był najgorszy przejazd wyścigowy jaki w życiu widziałem :D Ze startu swoim wypasionym Clio pani ruszała gorzej niż moja żona startuje ze świateł (fakt, moja żona lubi się ścigać spod świateł choć ogólnie zupełnie nie ogarnia wg. mnie jazdy autem - oczywiście ona twierdzi inaczej :)) - omal jej auto nie zgasło. Przejazdy "wyścigowe" wyglądały jak jazda po zakupy, pani nawet nie wkręcała silnika na obroty, tylko się toczyła :D No i potem wielki sukces bo wygrała klasyfikację kobiet - jako jedyna startująca i przedostatnia w generalce wow. Serio, pokonała kogoś - może gość miał awarię, nie wiem :) Może się zatrzymał zrobić "siku" :)

    Ot, i tak to wygląda wlaśnie - poza lansem w social-mediach w stylu hasztagi "Racing girl" to niewiele z tego wynika. Oczywiście każdy się moze ścigać i każdy kto chce powinien - ale irytuje mnie ten lans, wciskanie na siłę kitu, że "panie są równie szybkie" i jeszcze tutaj będą rozdawać w zasadzie kasę żeby na siłę wprowadzić jakieś kobiety do wyścigów.

    To ja czekam na serię wyścigową dla informatyków. IT Series. Też chcę mieć szansę na wyścigową karierę, nigdy nie miałem bogatego tatusia ani szans na wsparcie sponsorów (jestem z Polski B, nawet można powiedzieć C) - 500 tysięcy dolarów by się przydało, sezon w F3 bym chętnie pojechał :) Ktoś musi być ostatni w F3 w końcu...

  • 5. Pan5er
    • 2018-12-01 03:52:18
    • *.68.128.13

    @ 4 dzieki temu porównaniu do paraolimpiady przeczytałem do końca. Niezle się uśmiałem, pozdrawiam!

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo