Kubica przyznaje, że cel był inny, ale nie jest tragicznie
Robert Kubica przyznał, że był bardzo blisko pełnego powrotu do Formuły 1 wraz z Williamsem, ale sytuacja diametralnie zmieniała się w samej końcówce negocjacji.Po nieudanej próbie powrotu do F1 z Renault, które na skutek roszad silnikowych między McLrenem i Toro Rosso, zdołało wynegocjować od Red Bulla dzierżawę usług Carlosa Sainza, polski zawodnik postanowił powalczyć o powrót z Williamsem.
W październiku odbył testy bolidem FW36 na torze Silverstone oraz na węgierskim Hungaroringu, a także został zaproszony do poprowadzenia bieżącej specyfikacji bolidu FW40 podczas testów nowych opon na torze w Abu Zabi po zakończeniu sezonu.
Gdy wydawało się, że Polak ma niemal pewne miejsce w Williamsie na ostatniej prostej pojawił się Siergiej Sirotkin i bardzo mocny rosyjski kapitał, który sprawił, że Polak otrzymał propozycję "jedynie" kierowcy testowego i rezerwowego.
Robert Kubica nie zamierza jednak się poddawać i chce jeszcze powalczyć o powrót, ale jak sam przyznał w wywiadzie dla stacji Eleven Sports, cel na ten rok był nieco inny: "Nie ukrywam, że cel i ambicje były inne, ale z drugiej strony jak się chłodno na to popatrzy, to jest też dużo plusów tego wszystkiego."
"Należy pamiętać, gdzie byłem dwanaście czy dziesięć miesięcy temu. Tak naprawdę jeszcze w maju ubiegłego roku nikt by nie pomyślał, że będę w jakiejś roli powiązany z zespołem Formuły 1. Oczywiście rola kierowcy wyścigowego w pewnym momencie wydawała się nawet bardzo bliska, ale sytuacja potoczyła się inaczej - co nie znaczy, że jest tragicznie."
Polak w tym roku ma zagwarantowane występy w trzech piątkowych treningach (Hiszpania, Austria i Abu Zabi) oraz w testach przed sezonem i w trakcie trwania mistrzostw.
"W piątki tak naprawdę jeździ się mało, bardziej liczą się testy. Będą testy przed sezonem, w trakcie sezonu i wszystko zależy, jak rozwinie się sytuacja. Podczas testów spędzę więcej czasu w aucie niż w piątki. Akurat tam robi się najwięcej kilometrów i właśnie wtedy będę w stanie dać zespołowi więcej informacji i właśnie z tego się cieszę" dodawał Kubica w wywiadzie dla Eleven Sports.
komentarze
1. KillerBMW
Trzeba zaakceptować obecną sytuację, cieszyć się z tego, co rok temu nie było brane pod uwagę, robić, aby było jak najlepiej, a przyjąć to co będzie :-)
2. KolczastyKaktus
Od początku byłem sceptyczny co do jazdy Roberta Kubicy w Williamsie ale skoro dostał szansę pokazania się choćby w treningach to musi to wykorzystać i nabrać wreszcie szybkości dzięki której nikt nie powie, że jego rywal był szybszy. Myślę, że jest to już ostatnia okazja jaką dostał aby zdobyć fotel w którymś z zespołów.
3. Vendeur
@1. KillerBMW - otóż to. I tyle w temacie.
4. Vendeur
@2. KolczastyKaktus - Pamiętaj, że piątki są zawsze najwolniejsze z racji braku nagumowania toru. Więc porównywanie czasów piątkowych, do kolejnych dni jest bezsensowne. Moim zdaniem nie będzie żadnej możliwości rzeczywistego sprawdzenia różnic pomiędzy Robertem a kierowcami Williamsa, chyba że los sprawi, iż wystąpi w jakimś wyścigu.
5. MarTum
@2 Powiedział bym bardziej, że RK nie musi nabrać prędkości tylko pokazać, że jej nie stracił. Był, a może nadal jest elitarnym kierowcą, którzy rodzą się z naturalną prędkością. Jak tylko będąc w WMR udowodni, że nadal ma to w sobie to wyścig zespołów po RK się zacznie.
6. kombajn2
Wystarczy że podstawowi kierowcy zespołu będą radzić sobie kiepsko a Kubica będzie konkurencyjny względem innych kierowców podczas tych piątkowych treningów żeby włodarze zespołu zaczęli się drapać po głowie w zamyśleniu nad tym ile ci pay driverzy naprawdę są warci dla zespołu. Szczególnie jak jeden z drugim raz czy drugi rozbiją bolidy. Wtedy kto wie może w 2019 obsada zespołu się zmieni.
7. belzebub
@6 Hmmm zauważ, że swoje bolidy potrafili rozbić zarówno Vettel, Hamilton czy Verstappen, więc trafiłeś kulą w płot... Szczególnie, że Stroll miał wypadki jedynie w pierwszych wyścigach, w drugiej części sezonu znacząco się poprawił.
Druga sprawa co może pokazać w pierwszym piątkowym wolnym treningu RK??? Trening służy przede wszystkim zbieraniu informacji.
Poza tym obaj mają raczej podpisane wieloletnie kontrakty, więc zatrudnienie RK w Williamsie w roli etatowego kierowcy jest mocno iluzoryczne.
Pogódź się z tym, że RK skonczy karierę jako kierowca rezerwowy.
8. UVWXYZ
@5 - zgadzam się. Jeżeli RK pokaże co potrafi, to na przestrzeni najbliższego sezonu jakiś zespół będzie nim zainteresowany. Pozostaje czekać i ściskać kciuki. Z końcem października 2018 będziemy wiedzieli o wiele więcej. Cierpliwości i wiary!
9. Kojo
Do tej całej sytuacji pasuje przysłowie: "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". A sam Kubica o tym dobrze wie i pewnie zrobi wszystko by wyciągnąć z tego jak najwięcej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz