Brown: z Hondą ciężko było szukać nowych sponsorów
Dyrektor zarządzający McLarena, Zak Brown przyznał, że jego ekipie "ciężko" było przekonać nowych sponsorów do współpracy, gdy ta przeżywała kryzys silnikowy z Hondą.Brown, który zjadł zęby prowadząc szereg firm związanych z marketingiem w sportach motorowych przyznał, że szukanie sponsorów w trakcie współpracy z Hondą było "bardzo trudnym" zadaniem.
"Szczęśliwie, mam doświadczenie w tym obszarze, ale wiedziałem, że w trakcie sezonu przy takich problemach jakie mieliśmy nie będziemy w stanie znaleźć nowych partnerów" mówił CEO McLarena.
"Nie mogliśmy sprzedać potencjalnym sponsorom historii o tym, że w przyszłym roku będzie lepiej. To był jeden z powodów, dla których potrzebowaliśmy nowego dostawcy silników."
"Musieliśmy udowodnić, że chcemy się zmieniać i utrzymać naszych kierowców. Ludzie cały czas wierzą w McLarena, wierzą w Renault a także w Alonso i Vandoorne'a."
"Teraz mogę powiedzieć, że nasze dyskusje z nowymi sponsorami idą bardzo dobrze."
komentarze
1. jaromlody
wszystko się okaże po kilku wyścigach nowego sezonu. Jak każdy widział silniki Renault na koniec sezonu robiły sporo problemów przez co sporo wyścigów nie zostało ukończonych, a silniki Hondy dobrze się spisywały.
2. axelmatt
Zobaczymy co czas przyniesie. Jestem dobrej myśli. Nie byłem nigdy jakimś wielkim fanem Alonso ale mam nadzieję, że w 2018. pokaże klase. Bedzie dobrze :)
3. Jacko
Trochę racji na pewno w tym jest, ale też trochę szukają kozła ofiarnego. Przecież np. Vodafone odchodziło kilka lat wcześniej, a Ron Dennis twierdził wtedy, że właściwie nie potrzebują sponsora tytularnego i kręcił nosem na różne propozycje współpracy. Gdy odchodziły Tag Heuer czy Hugo Boss, to też przecież nie wiedziały jeszcze, jak się ułoży współpraca z Hondą i jakie będą wyniki.
Niestety, ale sprawę sponsoringu pokpiono tam wiele lat temu i teraz widać skutki.
4. TomPo
Taki ruch to nalezalo wykonac 2 lata temu, a teraz to nalezaloby do Hondy powoli wracac. Koncowka sezonu pokazala ze z bezawaryjnoscia jest duzo lepiej, a z moca tez pewnie sie poprawia.
Renault jak podkrecilo swoje silniki by byc wyzej w generalce to wsyzstko zaczelo sie sypac.
No chyba ze teorie spiskowe (calkiem realne) o dostarczaniu gorszych czesci klientom.
RBR nie mial za bardzo wyjscia, bo wie ze jak tyko Renault zacznie walczyc z nimi o punkty, to znajda sie w pozycji TR z koncowki sezonu - czyli na przegranej pozycji.
Na poczatku 2017 odejscie od Hondy bylo jedynym slusznym posunieciem, na koniec sezonu jednak, to juz takie oczywiste nie bylo. Pozyjemy zobaczymy. Renault bardzo wzmocnilo sklad i zaplecze, ale McL moze tez spotkac ten sam los co TR, bo bude do walki o podia to juz maja / mieli.
5. R4F1
Ron Dennis zagrał va banque z Hondą. Liczył, że w krótkim czasie nadrobią kilka lat opóźnienia w stosunku do innych producentów i się przeliczył. Honda rzuciła trochę kasy, ale McL F1 zanotował na koniec 2014 roku stratę nie tylko wizerunku, ale i finansową (ok. 38 mln usd). Rok 2015 zakończyli z lekkim plusem (ok. 5 mln usd), po to by rok 2016 znowu skończyć pod kreską...
Brown ma/miał nie lada orzech do zgryzienia i musiał zrobić jakiś duży ruch, który dałby impuls dla potencjalnych sponsorów. Nie dziwię się, że rozstał się z Hondą, bo przecież pod koniec sezonu 2016 też się wydawało, że będzie lepiej, a w 2017 wyszło jak wyszło.
6. bmwsauber1
Jak to jest że w F1 Renault ma silniki lepsze od Hondy,no a w życiu Renault to chłam ,a Honda solidny wóz...???
7. Heniek007
@6 Z mojego punktu widzenia wyglada to tak, ze Mclaren blokowal Honde, Widocznie japonczycy maja wyzsze aspiracje...
8. Heniek007
NIe wiadomo co mial w glowie Ron Dennis. Z perspektywy czasu wiemy,ze nie za dobrze kombinowal. Dlatego slusznie zaplacil za to wlasna glowa.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz