Stroll chce, aby nowy partner był "graczem zespołowym"
Lance Stroll twierdzi, że nie ma dla niego znaczenia to kim będzie jego nowy partner zespołowy tak długo jak ten będzie potrafił być " zespołowym graczem".W związku z potężnym zaangażowaniem finansowym jakie wykłada na rozwój kariery syna Lawrance Stroll pojawiają się spekulacje, że ten może mieć spory wpływ na wybór przyszłego partnera zespołowego. Pojawiają się więc pytania czy lepsze dla niego byłoby posiadanie doświadczonego weterana, od którego można byłoby się sporo nauczyć, czy może kierowcę o podobnym doświadczeniu.
"Sądzę, że to musi być gracz zespołowy" mówił Kanadyjczyk pytany w Abu Zabi o swoje preferencje. "Ostatecznie prowadzimy jedynie bolid i na tym musimy się skupiać. Skupiamy się na sobie i na tym co dzieje się po naszej stronie garażu."
"Zawsze jednak dobrze jest mieć dobre relacje i nigdy nie chcesz prowadzić negatywnej bitwy ze swoim kolegą- nie chcesz, aby zespół zaczął się dzielić. Uważam, że to jest najważniejsze."
"Zawsze chcemy mieć kogoś kto stale naciska, kogoś konkurencyjnego, aby móc stać się lepszym kierowcą. Ostatecznie wszystko zależy od tego czego chce Williams."
Stroll przyznaje, że jeszcze nie poznał Roberta Kubicy, z którym w przyszłym tygodniu będzie dzielił obowiązki testowe na torze Yas Marina.
"Nigdy go nie poznałem. Przed wypadkiem dysponował ogromnym talentem. Wszyscy wiedzą, że był jednym z najlepszych."
"Nic więcej nie wiem. Nie wiem jaki jest poziom jego przygotowania, jak jest z jego zdrowiem. Nie znam szczegółów. Zobaczymy jaką decyzję podejmie Williams."
Odchodzący po raz drugi na sportową emeryturę Felipe Massa jest przekonany, że wie na kogo zdecydował się postawić Williams, ale nie chciał powiedzieć nic więc poza tym, że ekipa z Grove zdecydowała się na "nowy kierunek".
"Myślę, że wiem kto to będzie. Nie muszę niczego obstawiać! Ale nie powiem wam. Uważam, że wiem. Mam nadzieję, że będzie to najlepszy wybór dla zespołu."
"Kończę karierę, więc to kto mnie zastąpi niewiele mnie interesuje. Pogodziłem się z tym i jest OK. Jestem zadowolony i liczę, że będzie to najlepszy wybór dla zespołu."
komentarze
1. MarTum
W skrócie - RK nie odjeżdżaj tak daleko i powiedz jak tak szybko jeździć.
2. Kalor666
Jeśli to będzie RK to zapowiada się ciężki sezon dla Strolla....
3. R4F1
Ciekawe czy "gracz zespołowy" oznacza kogoś kto pomoże mu ustawić bolid, analizować jego telemetrię o podpowiadać gdzie może wycisnąć więcej, czy raczej kogoś kto za każdym razem ustąpi mu miejsca na torze. A może jedno i drugie?
4. R4F1
"i podpowiadać" - brak edycji :/
5. darek0361
Rk jest bardzo w porządku do wszystkich kierowców i Stroll może się czuć spokojnie,w miarę możliwości na pewno będzie podpowiadał co i gdzie poprawić
6. MarTum
@5 No nie wiem. Pamiętam jak Pietrov się skarżył, że RK nie chce z nim rozmawiać na temat ogólnej techniki jazdy. Może nie lubi tego robić bo uważa, że to nie ma sensu i trzeba to mieć wrodzone, a może nie chce wspierać konkurencji.
7. adrian1313
A tak z innej nieco beczki - czy ktoś śledził jakieś rosyjskie strony sportowe, jak wielkie szanse tam dają Siergeyowi?
8. TomPo
@6 a co ma opowiadac? Predkosci i uzycie bolidu widac jak na dloni w telemetrii.
A czucia bolidu posladkami i plecami i tak go nie nauczy, by wiedziec kiedy bolid jeszcze trzyma ale milimetr dalej kierownica lub pedalami i np bedzie uslizg przy wyjsciu z zakretu.
9. XandrasPL
@6 przecież a co RK ma podpowiadać komuś kto w F1 jest dzięki kasie ? ktoś omija los pieniędzmi a ktoś to ma talent a jest z kraju jakiego jest i funduszy brak a zespół biedny to co ma brać ? RK nie podpowiadał Pietrovowi bo po co, LADA i inne rosyjskie firmy dawały kase renault to co miał mu podpowiadać, tak samo stroll, nie umie nic, dostaje się do F1 pieniędzmi a nie talentem ani ciężką pracą i postępem, ten sezon wyłącznie na farcie podium i inne punkty, wracaj Robert i rozwal go tak jak pietrova
chodzi mi o to że komuś ma się podpowiadać bo nie rozumie czegoś bo jest w tym sporcie za szybko i ktoś ma tracić czas na coś co uczył się do 22 roku życia aby potem przetestować to w F1 ( chodzi o Roberta ) Verstappena bronią wyniki i naturalny talent a nie ciężka praca, dostał szansę i wykorzystał ale gdyby nie [skałci*] ciekawe czy jakiś Sauber czy Williams by go zatrudnił np w 2017 czy 2018 jakby w innych seriach jeździł
10. Yachu
@9 masz sporo racji w tym co napisałeś no ale z tym Verstappenem to cie chyba poniosło, jeśli uważasz że on ciężko nie pracował żeby dostać się do F1. Chłopak od dzieciaka jest ksztaltowany i wychowywany na maszynę do scigania. Obejrzyj filmy jakie krążą po necie, przez co i ile przeszedł ten dzieciak. Widziałeś np w ogóle jak on się relaksuje np po wyścigu? Pałuje grę F1 na konsoli przez kilka godzin, co ja osobiście uważam już za chore. Verstappen żyje wyscigami.
11. XandrasPL
@10 te filmy to były podczas jeżdzenia w tororoso i tak pokazywał co robił a te filmy testując ten redbulla statyw kierowniczy pod gry f1 czy coś to rezyserowane ... wiem że kartingu krolem był w swoich kategoriach i potem wyższych ale tylko 1 sezon w czymś co gokartem nie było, wielu innych było lepszych ale oni musieli pokazać że na większej maszynie mają talent i potrafią jeździć, czysty fart, brawo skałci redbulla ale wiadomo, niech Verstappen poćwiczy regulamin wyscigowy bo trochę denerwuje innych jego brakiem i kibiców
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz