F1 chce ulicznego wyścigu w Holandii
Szefowie Formuły 1 rozpoczęli rozmowy dotyczące organizacji Grand Prix Holandii, które na fali euforii jaką wywołuje Max Verstappen mogłoby być jednym z bardziej popularnych wydarzeń w tym kraju.Ostatnie doniesienia sugerują, że Formuła 1 chciałaby powrócić do Holandii ale na zupełnie nowy tor uliczny.
Serwis motorsport.com podał, że Sean Bratches, dyrektor ds. komercyjnych F1, wizytował niedawno Holandię z misją rozeznania możliwości organizacji wyścigu F1 na ulicach jednego z większych miast, najprawdopodobniej Amsterdamu lub Rotterdamu.
Obecnie wszystkie opcje mają być rozważane, ale najwięcej czynników przemawia za Rotterdamem, który w swoim dorobku ma już organizację wielu imprez związanych z pokazami Formuły 1 na swoich ulicach i przynajmniej częściowo wie jakich utrudnień można się spodziewać przy takiej okazji.
Na chwilę obecną nie wiadomo jakie są ramy czasowe dla nowego projektu, ale zainteresowanie Bratchesa sprawia, że Grand Prix Holandii musi znajdować się wysoko na liście życzeń nowych szefów Formuły 1.
komentarze
1. ds1976
Uff... jadą z planami kalendarzowymi aż miło. Kiedy chcą to wszystko wcisnąć? Jedynym wyjściem są wyścigi tydzień po tygodniu w niezbyt dużej odległości od siebie.
2. osmose
Może niech mistrzostwa trwają dwa lata. Wtedy kalendarz mógłby liczyć nawet 50 wyścigów.
3. jaromlody
ciekawe rozwiązanie, tylko w Holandii sporo uliczek jest bardzo wąskich w szczególności w dużych miastach.
4. belzebub
@3 Chyba nie wszędzie, skoro uwzględniają taką opcję. A w Monako nie masz ciasno?
5. jaromlody
@5 W Holandii ścieżki rowerowe są szersze niż ulice w centrum, Siostra mieszka od 10 lat to wiem.
6. XandrasPL
pisałem już coś o ulicznych torach - tytuł ten może mieć tylko Monaco a reszta torów psuje ryzwalizacje, Singapur jest dość uniwersalny, ale następne tory to przesada, nie potrafi się budować torów to najlepiej posklejać ulice w tor, najlepiej, nie ma tak, i mało mnie obchodzi że taki tor to mniejsze koszta, j***ć takie pomysły
7. Mat5
kolejny tor uliczny - ile można? Niech odrestaurują Zandvoort jak już. Wróciło GP Meksyku, za rok wraca GP Francji na Paul Ricard, więc czemu nie przywrócić kolejnego klasyka do łask. Skoro jest w planach tyle torów ulicznych, to niech powstanie może Formula Street.
A tak na poważnie, to lepszą opcją jest powrót na klasyczne tory o ile jest to możliwe, niż budowa nowych ulicznych torów. Mamy Monako, Singapur, Australię i Azerbejdżan i to wystarczy.
8. belzebub
@5 siostra mieszka...
Ja myślę, że FIA wie co robi i raczej lepiej zna sytuację od Twojej siostry, skoro chcą tam zorganizować wyścig. Poza tym jeśli ulice są wg siostry wąskie, to samochody po czym jeżdżą? Pływają po kanałach?
9. ds1976
Litości!!! Byle nie kolejne, nudne Monaco!!! Bo trzeba będzie rok w rok modlić się o deszcz! Inaczej wyścig odbędzie się w sobotę a w niedzielę będzie procesja wg kolejności startowej (lub podobnej)
10. Alboviem
@9 Doquadnie tak. Monaco jest piekne I tylko ze wzgledu na tradycje mozna zaakceptowac ten wyscig, ale torow ulicznych juz wystarczy. To kiedys miala byc taka ciekawostka, cos jak jak nocny wyscig. Wlasnie po to buduje sie obiekty sportowe bo sa idealnie przystosowane do swej funkcji. Z doswiadczenia wiem, ze miejskie ulice pod F1 potrafia byc zablokowane nawet ponad 2 miesiace. Malowanie pasow, usuwanie znakow, budowanie trybun,szykan, grodzenie... masakra. I tak co roku. Poza tym nie kazdy mieszkaniec owej dzielnicy musi byc fanem f1 I nie posiadac np. malych dzieci.
11. belzebub
@10 Ale to przecież reklama dla miasta, która choć co prawda raz do roku, ale przyciąga fanów F1, którzy wydadzą w tym mieście niezłą kasę. Co do części osób narzekających zawsze się znajdą, więc tej kwestii nie warto brać w ogóle pod uwagę. Co do samej organizacji, z tego co się orientuję oprócz malowania wjazdu i wyjazdu z aleji serwisowej oraz prostej startowej w wyścigu ulicznym chyba dodatkowego nie potrzeba. Tor wyznaczają ustawione bandy i ich postawienie zabiera najwięcej czasu. Ile to nie wiem, ale myślę że nie jest to jakoś długo.
Patrząc na dysproporcje między torami ulicznymi, a pozostałymi nie ma co dramatyzować, dalej przewaga zwykłych torów jest większa.
Niemniej na razie nie ma co specjalnie bardziej zagłębiać się w temat, bo decyzje nie zostały podjęte. Na pewno jednak wyścig w Holandii będzie.
12. Alboviem
@10 A ci wszyscy fani I teamy to spia pod torem F1 w namiotach I kupuja zarcie w przypaddockowej biedronce? Reklama dla miasta jest tak czy inaczej. Przeciez takie obiekty buduje sie na ogol w sasiedztwie miast. Masz miejsce to mozesz rzezbic w terenie I robic zakrety tam gdzie chcesz a nie gdzie musisz. Bezpieczenstwo, comfort I caly rok rozne serie moga sie scigac I testowac swoje cacka.
13. Pati_EK
@belzebub - byłem w Monaco 2 tygodnie po GP i dopiero demontowali bandy, stała jeszcze cześć trybun, całe podium i szkielet alei serwisowej. Zamieszanie przed i po jest duże co wiąże sie ze sporymi utrudnieniami dla mieszkańców.
14. sylwek1106
3 silniki i 25 wyścigów - powodzenia...
15. Grafii
Po co komu GP Holandii, a już na pewno nie uliczny tor... będzie nudą wiało jak to na ulicznych towarach. VER cwaniaka też nie lubię to i toru pewno nie polubię ;)
@14
zaczną jeździć jak taksówkarze (powolutku, pomalutku) to i na 2 sezony 1 silnik wystarczy :)
16. belzebub
@13 Zawsze jest bilans zysków i strat. Jeśli zyski są większe niż koszta, wtedy i tak opłaca się zorganizować taki wyścig. Demontaż czy montaż band, trybun jest uzależniony od sprawności organizatora.
17. Pati_EK
Jasne. Ekonomia to ekonomia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz