Hamilton podpadł kibicom przed domowym wyścigiem
Lewis Hamilton w zasadzie w przeddzień rozpoczęcia weekendu wyścigowego na domowym torze Silverstone mocno podpadł kibicom.Impreza stanowiła część atrakcji zorganizowanych pod kątem weekendu wyścigowego na torze Silverstone. Włodarzom z Liberty Media udało się zgromadzić na niej wszystkie zespoły F1 oraz prawie wszystkich obecnych kierowców.
W centrum Londynu zabrakło jedynie... Lewisa Hamiltona, który kilka dni temu za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował kibiców iż musi zrobić sobie krótkie wakacje i nie przybędzie na pokaz F1 Live.
Hamilton nie miał żadnego obowiązku przybywać na tę imprezę, ale wyraźnie było widać, że publiczności jego podejście do tej sprawy niezbyt przypadło do gustu.
Można się domyślać, że w okolicy placu Trafalgar w większości zgromadzili się Brytyjczycy. Kibice wybuczeli jednak nazwisko Lewisa Hamiltona, a zapytani przez Nico Rosberga o to komu kibicują w mistrzostwach, głośnym aplauzem wyraźnie wskazali bardziej na Sebastiana Vettela.
Toto Wolff podczas imprezy w Londynie próbował tłumaczyć swojego kierowcę: "Lewis czując, że mistrzostwa są tak zacięte stwierdził, że potrzebuje kilku dni wyciszenia po wyścigu Austrii."
Można powiedzieć, że w Londynie zastępował go emerytowany już, ale ciągle obecny mistrz świata F1 Nico Rosberg, który zdradził, że po Festiwalu Prędkości w Goodwood miał kilka nieprzespanych nocy po tym jak poczta "chwilowo" zapodziała gdzieś jego trofeum mistrzowskie.
komentarze
1. Piospi
Celebryci generalnie mają w poważaniu swoich fanów czy kibiców.....
2. rsobczuk
Kibice teraz go dojadą na tyle, że załamie się chłopak. Spadnie na 3cie miejsce w klasyfikacji.
3. toddlockwood
Hamilton to największy burak f1. Pajac jakich mało.
4. Vendeur
I już mamy wypowiedzi pierwszych znafców, psychologów, analityków. Gównoburzę czas zacząć...
5. Gooral
Lewis u siebie ma status gwiazdy wiec niech robi co chce, i tak mu wybacza, oby ta chwila odpoczynku go dobrze ustawiła , choc i tak uważam ze będzie poza konkurencja u siebie, co nie znaczy ze dalej będzie tak samo
6. kubus-73
Co za j.....y celebryta, on musi odpoczac... Stracilem juz do niego reszte szacunku, ludzie przychodza zeby zobaczyc najszybszych ludzi na swiecie a on mowi ze jest zmeczony. Vetel i reszta kierowcow jakos nie placza ze sa zmeczeni, ale on oczywiscie woli sie dobrze zabawic niz przybic piatke z kibicami, ZENADA
7. RADAMANTHYSEK
Jako kierowcę go lubię bo potrafi jeździć i nie raz to udowadniał, ale poza torem wywołuje mieszane uczucia. Brak udziału na tej imprezie w Londynie jest strzałem do własnej bramki, a fakt iż sam jest Brytyjczykiem pomnożył tylko ten efekt kilkukrotnie. Dla mnie okazał ogromną zniewagę dla swoich kibiców i w dodatku spoliczkował swoich rodaków bo bardzo wielu z nich stało tam godzinami czekając tylko dla niego (wszyscy kierowcy tam byli prócz LH). Wiadomo są różne powody nieobecności (np. wcześniej zaplanowane już uroczystości, zdarzenia losowe), i mógł się jakoś wysilić na kilka słów o powodach jego nieobecności( tym bardziej, że było to w ojczyźnie), a ten pojechał sobie do Grecji na wakacje :E. Cóż głupota z jego strony i tyle bo narobił do własnego gniazda ( powinien darować sobie wzmianki o wielbieniu swoich kibiców)...
8. Mind
Cóż napisać .... gwiazdor. Ten pan już dawno stracił u mnie na wizerunku pod względem zachowania i chimer.
9. TomPo
Co by nie zrobil to byloby zle.
Nie pojawil sie bo dla niego wazniejsza walka o majstra i pozbieranie psychiki do kupy - zle.
Jakby sie pojawil - to tez zle, by znowu jadem pluli ze celebryta baluje miast cwiczyc np w symulatorze.
Zalosne.
10. Piospi
@9 - głupi komentarz....od razu wiesz lepiej co by się wydarzyło "gdyby".....jakoś nikt nie ma pretensji do Vettela czy Bottasa, że "balowali" (tak jak Ty to określiłeś) zamiast cwiczyć i skupiać się na walce o majstra.
Komentowane jest jego zachowanie, a nie to czy jego występ można byłoby uznać za "balet".....
11. mientus63
@9 dobrze, ze chociaż Ty wiesz jak ludzie go hejtują za wszystko co zrobi.
Jego życie, jego sprawa, nie miał obowiązku tam być. Ale niektórzy tego nie rozumieją.
Może chciał nabrać energii przed własnym GP? Poza tym przez swój zespół stracił zwycięstwo w Baku i co najmniej podium w Austrii. Dziwne nie jest, ze chciał zapomnieć o tym zgiełku.
Niektórzy to naprawde powinni się zająć swoim życiem a nie innych ;)
12. RB2017
Pewnie hamulce testuje xD
13. GOJolyon
Palmer mimo tego że wielu kibicó nie chciałogo widzieć to się jakoś pojawaił.A przecież wokół niego niestety hejty są.
14. TomPo
@10 a pamietasz co bylo ? Gdy miast trenowac lub testowac a tego nie robil ? Tez jadem pluli. Haters gonna hate i tyle. Olal impreze i ludziom sie to nie podoba, to oczywiste, ale plucie jadem to przesada i tyle.
Do tego czytam tu same paradoksy, "celebryta", "gwiazdor" bo nie wystapil na publicznej imprezie - logiki w tym brak. Ham ma swoje za uszami ale ludzie przesadzaja i tyle.
15. KowalAMG
Na jego miejscu też bym tak zrobił pozbierał myśli odpoczął od tego ustawianego show po czym skoncentrował i próbował walczyć do samego końca . Nie zmienia to faktu ,że ten sezon nie idzie mu tak jakby sobie tego życzył ale mamy wiele wyścigów i wiele może się jeszcze zdarzyć . Może zrobi na przekór temu buractwu portalowemu co w dupie było i ciemność widziało a szczekają najwięcej jakby byli Bernimi we własnej osobie pozdrawiam Was ....
16. Kondiash
Rozpierdolenie pokoju w Baku propaganda na temat układów z Rosbergiem przeklinanie przed policją i na plaży co jeszcze?
17. RB2017
16@ Kondiash czy ty nagrywasz F1 i inne gry ?
18. Iceman007
@17 To jest podszywka, Kondiash potwierdzał, że nie zakładał tutaj konta. Mówił jedynie, że może założy.
19. Michael Schumi
Cóż, Hamilton jakim jest kierowcą to wiemy wszyscy - ma niesamowity talent, ale nigdy nie będę go lubił za jego charakter. Żyje w swoim świecie i czasami ma wylane na otoczenie. Brytyjczycy (zakładam śmiało, że na tym festiwalu większość stanowiła właśnie ten naród) sami mogli zauważyć jego prawdziwe oblicze. Nie bez powodu stosunek danego kierowcy do fanów ma jednak znaczenie. Wysłużony Massa może już nie jeździ, jak za swoich pięknych młodych lat, ale jest bardzo sympatyczny w stosunku do fanów, a na ceremonii wręczenia nagród na Monzy w 2015 ludzie wykrzykując jego nazwisko pokazali, że nadal go kochają. Ktoś tu kiedyś pisał, że w Malezji 2013 gdy podawał rękę do kibiców to potem niby ukrycie wycierał je w spodnie. Nie wiem, na ile to jest prawdą, coś tylko takiego mi się kojarzy. Już zdecydowanie wolę Sebastiana Vettela - na torze czasem przesadza, ale o
to sympatyczny typ, bardzo pracowity i miły dla fanów - a w dodatku nie obnosi się specjalnie jakoś mocno z wszystkim co robi (nie ma konta na Facebooku, Twitterze).
20. Now Bullet
@10
Właśnie w tym problem,że Hamiltona za to by też hejtowali,nie wiem nie znam się,ale mnie to nie obchodzi to co on robi po za torem.Problem w tym że jak ktoś jedzie na wakacje typu Vettel czy ktoś inny,to nikt nie pisze wtedy na tym forum w komentarzach,że Celebryta ma wszystko w nosie i se jeździ na wakacje.Tylko to występuje w przypadku Ham,nie wiem skąd to uprzedzenie i te hejtowanie...Mieli tylko tydzień czasu,on po trudnym weekendzie,kolejnym postanowił jechać na krótkie wakacje żeby pozbierać sie do "kupy" i naładować baterie,no ale...Mógł oczywiście pojawić się na tej imprezie,no ale to jego życie,moim zdaniem on wie co jest lepsze dla niego,a nie osoby które komentują na tym forum ;p
21. dexter
Z jednej strony mozna zrozumiec, poniewaz:
a) mial prawo tam nie byc
b) zawodowy sportowiec w pierwszej linii uprawia sport dla siebie, w drugiej linii dla zespolu w ktorym jest zatrudniony, dopiero w trzeciej linii dla kibicow.
Z drugiej strony, ze ludziom to sie nie podoba mozna tez zrozumiec, poniewaz Lewis mowi, ze chce sie skoncentrowac na wyscigu, najwazniejszy jest dla niego sezon etc. - a w tym samym dniu jest na krotkim urlopie i imprezuje na Mykonos z modelka Winnie Harlow i butelka szampana w rece. I wcale nie chodzi tutaj o urlop, bo taki wypad kazdy zrozumie. Tylko mogl powiedziec, ze po prostu inaczej chce spedzic swoj prywatny czas. Kropka. Ma takie prawo.
A sezon jest intensywny. Teraz Lewis jest pod presja, poniewaz niebezpieczenstwo czai sie we wlasnym zespole: Bottas. Akurat taka ostra i ciezka walka z Valtterim Bottasem z cala pewnoscia nie byla na poczatku sezonu w jego myslach zaplanowana.
Nie mozna zapomniec, ze Lewis Hamilton w Wielkiej Brytanii jest bohaterem. Jest bohaterem "yellow press" (tak sie mowi w jezyku angielskim) i jest bardzo popularny. I On jako jedyny kierowca nie pojawil sie na imprezie, a tutaj chodzilo badz co badz o Londyn! Czyli kierowcy mieli mozliwosc zaprezentowac sie w srodku miasta. Przygotowana byla wspaniala scena dla F1, a fani odebrali brak Lewisa troche z niechecia.
Sama impreza naprawde sie udala. Nawet Jenson Button stierdzil, ze to jest pierwszy raz gdy cala Formula 1 poza wyscigiem jest razem. A w srode bylo fajnie, poniewaz muzyka byla dobra, pokazywane byly rozne filmy, mozna bylo zobaczyc nie tylko aktualne samochody lecz takze starsze modele np. McLaren z poznych lat 70-tych (auto ktorym Prost i Senna ostro walczyli ze soba - zaraz przypomniala mi sie Suzuka). Byli wszyscy: ?Who's who?, tzn. creme de la creme sportu motorowego. David Coulthard, Damon Hill, nawet Nico Rosberg. Tylko lokalnego matadora nie bylo. W sumie na godzine mogl przyleciec swoim jetem do Londynu i zaraz z powrotem tez mogl odleciec - nic by sie nie stalo...
Jak tak patrzylem, to polowa ludzi ktora tam byla, to fani Lewisa. A Valtteri Bottas jak "biedna maciora" musial barwy Mercedesa reprezentowac. Z tym, ze Finowi pod kreska sie oplacilo, poniewaz zdobyl wiele punktow na skali sympatii. Nawet Sebastian Vettel nie wiedzial co ma powiedziec, tylko stwierdzil jak gentelman, ze "nie jemu oceniac".
Tylko na Silverstone sytuacja bedzie wygladac juz calkiem inaczej. Fani ktorzy przychodza na Silverstone to prawdziwi entuzjasci sportu motorowego (bardzo obeznana i fachowa publicznosc) i oni w pierwszej linii chca Lewisa widziec jak wygrywa wyscig. A jakas szansa aby wygrac Silverstone z pewnoscia jest. Jesli wygra to jestem na 100 procent przekonany, ze kartoteka grzechow zostanie wymazana i wszystko bedzie w porzadku.
Mozliwe, ze faktycznie nie liczyl sie z taka reakcja, poniewaz Hamilton jest kierowca ktory szczegolnie duzo czasu poswieca swoim fanom. Obojetnie czy to aktywnosc w ?social media?, czy rozdawanie autografow albo obcowanie z malymi dziecmi - Hamilton duzo robi dla fanow i tutaj absolutnie nie mozna jemu nic zarzucic. Mozliwe tez, ze akurat dlatego w jego ojczyznie ludzie byli troche rozczarowani.
Jesli w tym roku wygra na Silverstone to zrowna sie z Jimem Clark i Alainem Prost - i kibice znowu beda zadowoleni :-)
22. dexter
* "mogl przyleciec swoim jetem do Londynu i zaraz z powrotem tez mogl odleciec" - a rachunek za paliwo i wszystkie koszty eksploatacji wystawic Liberty Media.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz