Alonso nie zamierza opuszczać McLarena w trakcie sezonu
Fernando Alonso w Szanghaju dementuje pogłoski jakoby chciał opuścić McLarena jeszcze w trakcie trwania sezonu 2017.Po trzech latach od powrotu do F1, Honda nie potrafi jednak zbudować niezawodnego i mocnego układu napędowego, który pozwoli ekipie McLarena nawiązać walkę chociażby o podia.
Media bardzo chętnie podchwytują każde spekulacje na temat przyszłości Fernando Alonso, a o losach jednego z najlepszych zawodników Formuły 1 chętnie wypowiadają się także inni znani ze świata sportów motorowych sportowcy.
Ostatnie plotki na temat przyszłości Alonso w F1 zapoczątkował sam Mark Webber, który po zakończeniu wyścigowej kariery skupia się na komentowaniu wydarzeń z padoku Formuły 1. To właśnie Australijczyk jako dobry przyjaciel Alonso stwierdził, że ten może w trakcie sezonu zerwać współpracę z McLarenem.
Sam zainteresowany twierdzi, że nie ma takiego zamiaru: "To normalne, że kierowcy wypowiadają się na takie tematy. Sam również czytam komentarze wielu ludzi. W Hiszpanii, gdy jakiś były kierowca lub zawodnik MotoGP ma wywiad, zawsze pojawia się pytanie o Alonso i jego trudnej sytuacji."
"Wszyscy są mi bliscy i wychodzi na to, że mam depresję, ale tak nie jest!"
Alonso nie godzi się również ze stwierdzeniem, że trudne ostatnie kilka sezonów było dla niego stratą czasu.
"Wolę być tutaj [na torze w Chinach] niż w supermarkecie koło mojego domu" dodawał.
Hiszpański zawodnik jest również często łączony z posadą w zespole Mercedesa i w tym kontekście nie chce niczego jeszcze wykluczać.
"Gdy rozmawiamy o przyszłości nie powinniśmy niczego wykluczać" mówił. "Problemy jakie miałem w przeszłości dotyczyły zarządzania w McLarenie, ale nigdy nie wiązały się z osobą Lewisa."
komentarze
1. sliwa007
Wszyscy robią z Alonso wielce poszkodowanego i skrzywdzonego a mało kto pamięta, że za tą "ciężką pracę" w McLarenie dostaje kilkadziesiąt mln euro rocznie...
Alonso świadomie tam przeszedł wiedząc, że w motosporcie nikt nie da mu gwarancji sukcesu, więc teraz uważam, że niedokończenie kontraktu będzie po prostu brakiem profesjonalizmu.
Wygląda na to, że to będzie jeden z najlepszych zawodników w historii z dość przeciętnymi wynikami.
Co prawda krążą gdzieś tam plotki o Mercedesie, ale to raczej pozostanie w sferze plotek
2. marz2828
Przecież doskonale wiadomo, że Alonso dokończy kontrakt. Dziennikarze muszą kreować jakieś sensacje, więc wymyślają takie newsy.
W połowie tego sezonu będzie bitwa o miejsce w mercedesie - chyba, że Bot pokona Ham :)
3. dexter
"Po trzech latach od powrotu do F1, Honda nie potrafi jednak zbudować niezawodnego i mocnego układu napędowego, który pozwoli ekipie McLarena nawiązać walkę chociażby o podia."
Raczej niezawodnej i mocnej jednostki napedowej
4. tommek7
Jezu skończcie z tym łączeniu Alonso z Mercedesem. Wiadomo chociaż kto jest trolem.
5. przemo255
@1 Powiedzenie że Alonso ma przeciętne wyniki to spore przekłamanie, dwa mistrzostwa i trzy wicemistrzostwa to nie jest przeciętny wynik. Powiedziałbym raczej przeciętne jak na jego możliwości. A z Mclarena na pewno nie odejdzie w połowie sezonu bo pomijając, że w ostatnim roku kontraktu przerwanie go w połowie sezonu to byłaby dziecinada to gdzie niby miałby pójść.
6. St Devote
Jeśli Alonso zarabia takie pieniądze dojeżdżając w ostatniej 10 kierowców, to pytanie jakie on ma premie w umowie za wygrywanie? Sportowo może i stracił 3 lata, ale finansowo pewnie jest niewiele niżej od kontraktu Hamiltona. Wielu marzyłoby o ronieniu łez w takiej złotej klatce.
7. Jacko
@6. St Devote
Ty tak na serio z tymi pieniędzmi? Naprawdę sądzisz, że po tylu latach kariery takiemu Alonso czy Hamiltonowi zależy tylko na pieniądzach? Gdyby ktoś mu zagwarantował mistrzowski bolid, to zapewne by się zgodził przejeździć sezon i za darmo. To raczej całe otoczenie (różni menadżerowie, asystenci itp. itd.) próbują wycisnąć z kontraktów jak najwięcej.
8. St Devote
@7 Jacko, tak mi się wydaje. Szczególnie po informacjach z książki Berniego przytoczonej niedawno. Nie twierdzę, że jedyną czy nawet podstawową motywacją dla Alonso jest kasa, ale też widać, że nie jest żadnym altruistą. Kompletnie nie wierzę, że jeździłby za darmo czy przysłowiowe 1EUR w jakimś nawet najlepszym bolidzie. Takie rzeczy można opowiadać do mikrofonu, ale one nigdy w praktyce się nie zdarzą. Chociażby z powodu, który sam podałeś - bo za kierowcą stoi jakiś menedżer, firma, sztab ludzi.
Alonso tak jak Hamilton należą do tej grupy kierowców, która do elity F1 (również finansowej) wdarła się z nizin i głównie dzięki talentowi, a nie pieniądzom rodziny czy nazwisku. Takie osoby znają wartość pieniądza i mają do niego zupełnie inny stosunek. Dlatego żaden Alonso czy Hamilton nie zrobiłby tego, co zrobił taki Rosberg. Nie wspominam nawet jakichś drugorzędnych ciułaczy typu Massa. Oczywiście to tylko moja opinia na chwilę obecną i nie twierdzę, że życie nie podda jej weryfikacji. Ale czynami, nie opowieściami przed kamerą i gdybologią na potrzeby PR.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz