Rosberg nie wyklucza powrotu w roli szefa zespołu
Niki Rosberg nie wyklucza możliwości powrotu do Formuły 1 w roli szefa zespołu. Niemiecki zawodnik zszokował świat w zaledwie pięć dni po zdobyciu swojego pierwszego tytułu mistrzowskiego informując o zakończeniu kariery.„Powrót jako kierowca jest niemożliwy” przekonywał Rosberg na łamach Sport Bild.
Nie oznacza to jednak, że nie będzie on miał mieszanych odczuć, gdy w Melbourne na starcie wyścigu ustawią się jego koledzy po fachu.
„Z pewnością będę miał dziwne odczucia gdy po raz pierwszy zobaczę wyścig w telewizji” mówił 31-letni Rosberg. „Cały czas jestem ogromnym fanem Formuły 1.”
Niemiec przyznaje, że obecnie skupia się na nowych wyzwaniach i chce w nich odnieść równie duży sukces.
„Przyglądam się nowym projektom i muszę przyznać, że teraz jestem w pełni zrelaksowany.”
„20 wyścigów w sezonie to było jak kołowrotek dla chomika. Powiedziałbym nawet, że to był najlepszy kołowrotek na świecie!”
„Uwielbiam rywalizację i podobała mi się cała moja kariera. Ale Formuła 1 to nie wybieg dla kucyków. Aby pokonać wszystkich i zostać mistrzem świata trzeba poświęcić się całkowicie, a mój cel był dla mnie wszystkim.”
Rosberg pytany o to czy widzi dla siebie miejsce w padoku Formuły 1 w roli szefa zespołu, odpierał: „Nie mówię nie. Wszystko jest możliwe. Obecnie jednak skupiam się na projektach socjalnych. Dzieciach i ludziach, którzy nie mieli tyle szczęścia- to wiele dla mnie znaczy.”
Rosberg widzi dla siebie także inne funkcje w przyszłości: „Jedną z opcji mogłaby być pomoc innym kierowcom w drodze do sukcesu i doradztwo oraz zarządzanie ich karierami.”
komentarze
1. unknowncaller
Najbardziej zazdroszczę jemu tego psychicznego spokoju. Prawdziwy luzak.
2. Ricoo
Niki :D Dobra zmiana.
Gość zrobił co musiał, zszedł ze sceny będąc na szczycie. Szacun i tyle.
3. bbrbutch
„Nie mówię nie. Wszystko jest możliwe. Obecnie jednak skupiam się na projektach socjalnych. Dzieciach i ludziach, którzy nie mieli tyle szczęścia- to wiele dla mnie znaczy.”
No trochę brzmi to inaczej niż tytuł newsa.Z czapy.
4. BlahBlah
clickbait o niczym lekko
5. ds1976
Force India odkrywa karty!
6. belzebub
@2 Na jakim szczycie, szacun? A czego dokonał? Zdobył majstra przez przypadek i dobrze o tym wiedział. Również o tym, że drugiej takiej szansy mógłby już nie mieć. Poza tym co więcej osiągnął? To u Schumacherze można powiedzieć, że odszedł w szczycie kariery i to co osiągnął to jest szacun. O Rosbergu będą za to mówić, że zdobył właśnie majstra przypadkiem, a potem zrezygnował, bo jeżdżąc dalej w Mercu, Hamilton by go zniszczył psychicznie.
7. Ricoo
@6 Teraz się tak mówi. Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał w jakich okolicznościach się to zdarzyło. Jedyne co będą pamiętać to, że tytuł zdobył Rosberg.
I tak, to był szczyt jego kariery. Właśnie dlatego, że nie wygrałby więcej z Hamiltonem. Nie każda kariera jest wielka ale każda ma jakiś szczyt, dla Nico szczytem było jednokrotne zdobycie tytułu.
A czemu szacun? Szacun, że zrezygnował zamiast doić kasę jako numer 2 właśnie, w przeciwieństwie do tego co robi np Massa.
8. Mind
Nico zawsze miał klasę, szacunek dla tego człowieka.
9. belzebub
@7 Niestety, ale rozpatrując tego jednego majstra będą jednocześnie rozpatrywać całą jego karierę z naciskiem na okres jazdy w Mercu, bo de facto tylko tam coś osiągnął. Będą mówić, że jeździł w cieniu Hamiltona i jak trudno było wywalczyć tego majstra, a potem zrezygnował bo stchórzył. Takie opinie też pewnie będą się pojawiać. Dla mnie ktoś, kto zdobył majstra w takich okolicznościach to nie mistrz i nie zasługuje na szacunek. Zresztą po latach może być tak, że jego nazwisko będzie jednym z wielu, którzy jeździli w F1. Za to pamiętać będą takie nazwiska, jak Fangio, Graham Hill, Prost, Senna czy Schumacher oraz Vettel, czy Hamilton. Rosberg mógłby zasługiwać na szacun wtedy, jakby został w zespole i starał się obronić tytuł. A skoro wiedział, że nie da rady, bo będzie robił za drugiego kierowcy, to jaki z niego mistrz? No weź... rozumiem, że jesteś jego fanem, ale czasami potrzebny jest obiektywizm.
10. Mind
@9
A zastanawiałeś się może, że Rosberg spełnił swoje marzenie i nie musi nikomu nic udowadniać. Że ma rodzinę i dla niej poświęca czas, bo ma taką wolę i nie musi spędzać czasu na walizach, że będąc w samym centrum F1 ma w 100% jasność z jakimi wyrzeczeniami trzeba się zmierzyć, itd ...
Z resztą to jest jego wybór i szanuję gościa. Dla mnie jest mistrzem świata F1, zdobył go.
A teraz moze pochwalisz się co w życiu osiągnąłeś, skoro dla Ciebie zdobycie MŚ jest niczym wielkim i Nico Rosberg przy Tobie to jest jakiś lamus. No czekam.
11. Vendeur
@ 7. Ricoo - mylisz się. Za 10 lat to nikt nie będzie Rosberga nawet pamiętał, bo ten jego jeden, śmieszny tytuł mało znaczy. A to całe jego na siłę wpychanie wszędzie jest coraz bardziej żenujące.
12. shodan
@10
rozberg nie zdobyl majstra tylko go dostal od zespolu i skoro ma rodzine to niech przestanie opowiadac glupoty bo to nie przystoi glowie rodziny :)
13. Buczyk
Hahahahaha!!! Się uśmiałem :D
14. St Devote
Widać od razu, że Nico reprezentuje drugie pokolenie w F1. Osiągnął cel sportowy i pokazał klasę. Teraz jak każdy filantrop będzie pił szampana i pozował do pocztówek UNICEF-u.
15. Iceman007
@9 Z tego co pamiętam to Hamilton był niszczony psychicznie. Nigdy nie zapomnę pokoju w Baku hahah.
16. Mind
@10
trzepnąłeś skeczem z rękawa niczym Strasburger. Jeżeli chodzi o ścisłość to nazywa się Rosberg.
17. Skoczek130
@belzebub - mimo Twojego bólu i wszystkich teorii spiskowych fakt jest niezbity - Nico Rosberg odszedł z F1 w glorii chwały jako MISTRZ ŚWIATA. I nic tego nie zmieni. Hamilton ma z kolei więcej szczęścia w swej karierze, niż umiejętności (teraz w McLarenie płakałby z niemocy, a tak ostatnie lata to wożenie się w bezkonkurencyjnym sprzęcie - przyszedł praktycznie "na gotowe", jak do McLarena - obecne sukcesy są niewiele warte w kontekście sportowym). Ale za kilkadziesiąt lat nasi potomni będą patrzeć na statystyki i mówić "o ten był dobry, bo ma mega zwycięstw!". :P
18. Skoczek130
@shodan - dostał? To po co była ta rywalizacja? Wy fani Hamiltona jak widać dalej nie możecie się pogodzić z tym, że wasz pupil nie zdobył majstra. Cieszcie się, że zdobył to, co zdobył. Gdyby został w McLarenie, klepałby biedę a może nawet już był poza F1. :P
19. Fanvettel
Rosberg w roli szefa . Ciekawe jakby to wyglądało.
20. dody
Rosberg zasluzyl na ten tytul. Jest bardzo szybkim dobrym kierowca. Nigdy nie bedzie zapominany, bo wygral z Hamiltonem. Bo jest Mistrzem. Mistrzem nie stanie nikt tak po prostu nawet przy pomocy teamu. Z drugiej strony jego ucieczka z F1 tez bedzie zapamietana. Walka z Hamiltonem zbyt duzo kosztowala. Nie znoslby pschycznie kontinuacje. Wiedzial nie da rady w tym roku z Hamiltonem. Ale mysle ze on wroci. Uspokoi sie. Odpocznie. Moze w nastepnym roku wroci do jakiegos teamu, tam gdzie nie ma Hamiltona. Jestem na 100 procent pewny. Prawdziwy kierowca wyscigowy tak nie wytrzyma.
21. Vendeur
@20. dody - Rosberg wytrzyma, bo nie jest prawdziwym kierowcą wyścigowym.
22. lucek82
17. Skoczek130
Zapomniałeś już chyba, że gdy Hamilton przechodził do Mercedesa wszyscy się dziwili - McLaren miał wtedy dobry bolid (lepszy od Mercedesa!). Hamilton przewidział, że Merc będzie w czubie - to go odróżnia od innych, przeciętnych kierowców, którzy tylko dobrze jeżdżą. W obecnych czasach dobra jazda na torze nie wystarczy, teraz trzeba być dobrym również poza nim.
23. lucek82
Jeszcze jedno. Ojciec Nico również zdobył mistrzostwo (jeden raz, farciarsko jak syn) i ktoś o nim teraz szczególnie pamięta? Jest jednym z wielu...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz