Brawn dostrzega możliwość powrotu do F1, ale...
Ross Brawn, jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najbardziej uzdolnionych inżynierów Formuły 1, w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że jest zainteresowany powrotem do tego sportu, ale nie w roli przedstawiciela jakiegokolwiek zespołu.Przez większość tego czasu trzymał się z dala od publicznych wystąpień, poświęcając się swojej pasji jaką jest łowienie ryb. W ostatnim czasie media na siłę łączyły jego osobę najpierw z powrotem do Ferrari a obecnie nawet z McLarenem, który wedle doniesień ma wkrótce przejść gruntowną restrukturyzację na najwyższych szczeblach zarządczych.
W zeszłym roku szef zespołu Red Bull, Christian Horner komplementował Brawna sugerując, że ktoś taki dobrze sprawdziłby się w pracy nad przyszłością Formuły 1 i kompleksowo mógłby zająć się kształtowaniem zamian w jej przepisach.
W wywiadzie dla Daily Telegraph przed GP Meksyku Brawn potwierdził, że jemu także taka rola odpowiadałaby: „Miło było słyszeć takie słowa od Christiana. Lubię być w ten sposób zaangażowany w sport.”
„Nigdy nie wróciłbym do pracy dla zespołu. W zespołach dokonałem już wszystkiego, ale nie chcę się powtarzać.”
„Pomoc F1 w staniu się lepszą Formułą 1 byłaby kusząca. To jedyna rzecz jaka mogłaby mnie zainteresować.”
„Jeżeli zapytacie mnie czego F1 obecnie potrzebuje, powiem, że potrzebuje planu- trzyletniego oraz pięcioletniego. Uważam, że nie mamy obecnie idealnej struktury dla tworzenia planu i wrażania go w czasie.”
Słowa Brawna z pewnością nie umkną uwadze nowym właścicielom Formuły 1. Z pracą dla amerykańskiego koncernu, Liberty Media, łączony jest już Zak Brown, guru marketingowy, ale z pewnością znalazłoby się również miejsce dla Rossa Brawna, które nie kolidowałoby z zajęciami Berniego Ecclestone’a.
„Nie mam problemów z Berniem” przekonywał Brawn. „To co mamy teraz to głównie wytwór Berniego. Frustruje mnie to, gdyż moje podejście jest metodyczne i ułożone, a Berniego chaotyczne i impulsywne.”
„Gdyby te dwie opcje kiedykolwiek się spotkały, mogłyby stanowić ciekawe połącznie” dodawał.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz