Mercedes znowu nie wyrównał rekordu McLarena
Lewis Hamilton w Malezji otrzymał potężny cios od losu, po tym jak na 15 okrążeń przed metą, jadąc po pewne zwycięstwo na prowadzeniu, w jego aucie ponownie awarii uległ silnik. Nico Rosberg również miał pecha w tym wyścigu już na pierwszym okrążeniu spadając na ostatnie miejsce po kolizji z Sebastianem Vettelem. Ekipa Mercedesa po raz drugi w tym roku miała szansę wyrównać dzisiaj rekord należący do zespołu McLarena a datowany na sezon 1988 w postaci 11 zwycięstw z rzędu. Licznik Mercedesa dzisiaj, podobnie jak w Hiszpanii, zatrzymał się na i tak robiących wrażenie 10 wygranych.„Przybyłem tutaj z chęcią wygranej i nie udało mi się tego zrealizować, więc nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony. Po pierwszym zakręcie wszystko nagle pociemniało. Sądziłem, że to koniec mojego wyścigu i nie sądziłem, że będę w stanie kontynuować. Czułem jakby czterokrotny mistrz świata w niekontrolowany sposób storpedował mnie! Zgłosiłem do boksów, że to było dość duże uderzenie. Miałem szczęście, że mogłem dalej przedzierać się przez stawkę. Zacisnąłem zęby i jechałem swoje. Stoczyłem kilka ciekawych pojedynków, które bardzo podobały mi się. Jestem zadowolony, że zdołałem powrócić na podium. Szczerze to nie wierzyłem, że się tam znalazłem po tym jak na początku wyścigu znalazłem się na jego końcu! Po incydencie z Kimim byłem zaskoczony, że otrzymałem karę. Musiałem jakoś spróbować i dostrzegłem okazję. Trzeba być kreatywnym i gdy nadarzy się okazja, brać ją natychmiast. Wiem, że to był agresywny atak, ale w mojej opinii nie było w nim nic złego. Po to się tutaj ścigamy! Akceptuję jednak decyzję sędziów, a ostatecznie kara nie miała wpływu na mój wynik, gdyż mieliśmy lepsze tempo niż Ferrari. Pod koniec musiałem dać z siebie wszystko, aby zbudować przewagę 10 sekund nad Kimim a jednocześnie oszczędzać silnik, gdyż po awarii Lewisa mieliśmy pewne obawy co do jazdy na maksymalnych obrotach. To musi być ciężki dzień dla Lewisa. Wiem jak trudne są takie chwile, gdyż sam przez nie przechodziłem w karierze, jak na przykład w Abu Zabi w sezonie 2014. To okropne uczucie, ale wiem, że powróci mocny, gdyż jest fighterem. Cały czas podchodzę jednak do tego wszystkiego z wyścigu na wyścig. Nigdy nie wiadomo, co następnie się wydarzy. Nie zamierzam myśleć inaczej. Kolejny wyścig odbędzie się na Suzuce, gdzie postaram się powrócić do wygrywania.”
Lewis Hamilton, DNF
„Maks [Verstappen] znajdował się w moim oknie zmiany kół, a ja starałem się od niego oddalić, aby go z niego wypchnąć. Sądzę, że prawie by mi się to udało. Ale wtedy, na prostej, nagle straciłem moc. Słychać było, że coś wybuchło i musiałem się zatrzymać. Szczerze, musicie zrozumieć mój punkt widzenia. Z jednej strony przez ostatnie dwa lata odnosimy niewiarygodne sukcesy, za które jestem wdzięczny. Ci ludzie bardzo ciężko pracują, a teraz czujemy ból. Gdy wysiadasz z bolidu, uczucia jakie posiadasz, gdy auto zawodzi na prowadzeniu, nie pozwalają powiedzieć nic pozytywnego. Jak już mówiłem w wywiadach dla telewizji Mercedes zbudował 43 silniki lub coś koło tego biorąc pod uwagę, że dostałem trzy dodatkowe, a awarie w większości, jeżeli nie wszystkie, przytrafiały się właśnie mi. Ciężko się z tym pogodzić. W 100 procentach wierzę jednak w ten zespół. To już czwarty rok jestem z nim i mam stuprocentową wiarę we wszystkich jego członków. Uwielbiam ich, gdyż bez nich nie zdobyłbym tych dwóch mistrzostw świata. Ból jest prawdziwy i przez cały rok taki był. Czuję, że teraz sprawdzana jest moja wola, mój duch i moja osoba. Nie chodzi o to jak upadasz, ale jak powstajesz. To dotyczy nie tylko mnie ale wszystkich. Widziałem łzy w oczach moich mechaników, więc wiem, że wszyscy czujemy ten ból. Ale jak już mówiłem, chodzi o to jak się przegrupujemy. Musimy zdawać sobie sprawę z tego co już zbudowaliśmy. W krótkim terminie nie wygląda to dobrze i w długim terminie ten rok również nie jest taki dobry, ale cały czas widać wiele pozytywów. Cały czas mamy pięć wyścigów do końca a jeżeli będę spisywał się tak jak w ten weekend, wszystko się może jeszcze wydarzyć. Wyciągniemy z tego wnioski. Chłopacy wyciągną silnik i zobaczą co się tam wydarzyło. Za każdym razem, gdy mieliśmy problemy z silnikiem udawało im się rozwiązywać je. Potencjalnie stawia nas to w dobrej sytuacji, gdyż takie rzeczy nie powinny się ponownie przytrafić w przyszłym roku. Wszystko co mogę teraz robić to jeździć tak jak w ten weekend. Poprawnie, być skoncentrowanym jak to tylko możliwe, pokazywać takie osiągi i modlić się, aby bolid wytrzymał to. Cały czas wierzę i mam nadzieję. To wielka moc. Czuję się tak jakby jakiś pan nad nami, siła wyższa interweniowała trochę. Przede wszystkim jednak czuję się błogosławiony, że udało mi się tutaj dostać i że mam tylu wspaniałych ludzi wokół siebie, w tym wspaniałym zespole i że mogłem wygrać dwa ostatnie mistrzostwa świata przy okazji wiele razy wygrywając i stale bijąc rekordy. Mimo iż teraz nie czuję się dobrze, muszę być za to wdzięczny. Jeżeli na koniec sezonu siła wyższa nie będzie chciała abym został mistrzem po tym co z siebie dałem, będę musiał to zaakceptować. Tak długo jak będę wiedział, że dałem z siebie wszystko co było możliwe i że my wszyscy zrobiliśmy co było można, o nic więcej nie będę mógł prosić. Nie zapominajcie, że jestem Mistrzem Świata. Będzie dobrze.”
komentarze
1. Sasilton
Nie pamiętam tak grubych wypowiedzi kierowców po wyścigu :D
2. Iceman007
No to raczej rekord Senny i Prosta pozostanie niezagrożony, przynajmniej przez jakiś czas.
3. fanAlonso=pziom
co za lukrowy PR
4. amol
Ależ emocje, ależ duża wiara i ogromna determinacja jest u Hamiltona. Pamiętajmy, że rozdrażniony lew jest zawsze bardzo groźny. Możliwe, że Lewis Hamilton zdeterminowany wygra wszystkie wyścigi do końca sezonu, tego mu z całego serca życzę.
5. HiTec
O ile mu sprzętu starczy..
To byłoby piękne !
6. Zirdiel
Z tego co pamietam to w 2014 Rosberg mial defekt, ale i tak jechał za Lewisem ktory kontrolował wyscig i był pewny ze wygra, wiec nie widze sensu porownywania tego ze sobą, bo to są dwa rozne przypadki.
7. mientus63
@6 zgadzam się, poza tym wtedy Hamilton musiałby być 3, żeby Rosberg zdobył tytuł - nie można tego porównywać
8. adrian1313
wow, jeśli Hamilton tak myśli jak to powiedział, a nie jest to tekst przygotowany przez jakiegoś specjalistę od PR, to naprawdę ogromny szacun!
9. sliwa007
8. adrian1313 obudź się, to co Hamilton myśli na prawdę to powiedział tuż po wyścigu. To co czytamy w artykule to jest wypracowanie jakiegoś specjalisty od PR, Hamilton tylko to przekazał swoimi ustami
10. lukzab91
@9 zgadzam się.. Napisali mu ładne opowiadnie. Oczywiście nie ujmuje mu tego, że nie umie się wypowiadać po tylu latach w blasku fleszy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz