Sezon 2017 rozpocznie się pod koniec marca?
Przyszłoroczny sezon Formuły 1 według prowizorycznego planu rozpocząć ma się dopiero 26 marca, tradycyjnie od wyścigu o Grand Prix Australii na torze Albert Park w Melbourne.Nie wiadomo jednak czy zespoły zgodnie nie zaprotestują przeciwko takiemu rozmieszczeniu wyścigów ze względów na trudności logistyczne z tym związane. Jeżeli tak się stanie wyścig w Chinach będzie mógł zostać przesunięty o tydzień i utworzy podwójną parę z GP Bahrajnu.
Pozostałe wyścig pierwszej części sezonu w prowizorycznym kalendarzu na sezon 2017, który ma zostać przedstawiony przez Berniego Ecclestone’a Światowej Radzie Sportów Motorowych pod koniec września, mają odbywać się w dwutygodniowych interwałach.
Decyzja o przesunięciu Chin na drugą pozycję w kalendarzu mistrzostw świata stanowi bezpośredni efekt odrzucenia przez organizatorów Grand Prix Malezji możliwości powrotu tego wyścigu do pierwszej fazy mistrzostw.
W tym roku GP Malezji zaplanowano w dwa tygodnie po Grand Prix Singapuru, a organizatorzy preferują ten właśnie okres na organizację swojego wyścigu, mimo iż jeszcze niedawno narzekali na sparowanie ich właśnie z Singapurem.
Ostateczny kalendarz F1 na sezon 2017 prawdopodobnie będzie składał się z takiej samej ilości wyścigów jak w tym roku czyli 21. Nie są spodziewane żadne zmiany co do samych Grand Prix.
Tak późne rozpoczęcie mistrzostw z pewnością będzie na rękę ekipom, które będą miały więcej czasu na przygotowanie swoich zupełnie nowych konstrukcji wyścigowych.
komentarze
1. Antie
A wiadomo co z Niemcami? Dogadają się z Nurburgringiem w końcu czy Hockenheim będzie co rok?
2. fanFelipeMassa3
@1 mnie się zdaje że Niemiec jest liczone w 21 wyścigach.
3. fanAlonso=pziom
to może australia w parze z singapurem ?
4. Szynnal
@2. naucz się chłopie czytać ze zrozumieniem, bo aż mierzi to co piszesz.
5. Del_Piero
Malezja we wrześniu dla mnie nie do pomyślenia. Nigdy się nie przyzwyczaję. Tak jak do tego, że Brazylia nie jest ostatnia. Fajnie by było jakby Valencia wróciła. Wyścigi tam były ciekawsze niż w Barcelonie, nawet jeśli Barcelona to klasyka jak Monza, Monako, Silverstone, Hungaroring i Interlagos.
6. Fanvettel
Szkoda ze GP Argentyny nie bedzie.
7. Antie
@6 Faktycznie, szkoda.
A co do Niemiec to ja bym wolał powrót NR.
Natomiast rodzi mi się taka spekulacja, że nawet jak GP Niemiec nie będzie bo Nurburg się nie dogada, a Hocki uprą się na roczną przerwę to możemy mieć jeszcze niespodziankę w postaci dwóch wyścigów w Italii. GP Włoch zostanie na Monzy, a skoro się BE rzekomo dogadał też z Imolą to może będziemy mieli na powrót GP San Marino. (Warto mieć marzenia :P)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz