Ricciardo: neutralizacja uratowała mój wyścig
Zespół Red Bulla w Belgii miał szansę na podwójne podium jednak do mety wyścigu na punktowanej pozycji dojechał tylko Daniel Ricciardo. Australijczyk zajął drugie miejsce, które jak twierdzi zawdzięcza przerwie w wyścigu po wypadku Kevina Magnussena. Jego bolid również został uszkodzony w zamieszaniu na pierwszym zakręcie i miał uszkodzone przednie skrzydło. Max Verstappen przed własną publicznością niestety uwikłał się w serię kolizji z kierowcami Ferrari, finiszując dopiero na 11 miejscu.„Jestem zadowolony z tego wyniku. Wiedziałem, że stać nas na podium. Oczywiście nigdy nie ma na to gwarancji, ale wiedziałem, że jeżeli będziemy mieli tempo jakim dysponowaliśmy w piątek, to uda się nam wskoczyć do czołowej trójki. Jako że Lewis startował z tyłu stawki, mieliśmy okazję, aby zdobyć przynajmniej drugie miejsce i udało się. Wygrana to zawsze najważniejszy cel, ale Nico dysponował tempem jakiego się spodziewaliśmy, tak więc drugie miejsce to wszystko na co mogliśmy liczyć. Na starcie wiele się działo a ja również zostałem uderzony przez jakieś części i uszkodziłem przednie skrzydło, tak więc czerwona flaga pomogła nam w przeprowadzeniu koniecznych napraw. Zanim się pojawiła czułem, że bolid źle się prowadzi. Po wznowieniu wyścigu nie miałem zbyt wielu akcji na torze, ale starałem się równo jechać i zdobyłem dobry wynik! Fani w ten weekend byli niesamowici. Parada kierowców była super. 99 procent fanów kibicowało Maxowi, ale pozdrawiali nas wszystkich i panowała sportowa atmosfera. Max otrzymywał najwięcej pozdrowień, ale machano i pozdrawiano nas wszystkich. Miło się na to patrzyło. Ogromne wyrazy uznania dla holenderskich i belgijskich fanów. Wyglądali super.”
Max Verstappen, P11
„Dzisiaj mieliśmy sporo pecha. Nie wystartowałem dobrze, ale wszedłem na wewnętrzną pierwszego zakrętu, gdzie zostałem ściśnięty przez oba Ferrari. W wyniku kontaktu moje przednie skrzydło i podłoga zostały uszkodzone. Bolid ciężko się prowadziło i było po wyścigu. Mimo to dawałem z siebie wszystko, zwłaszcza dla tych wszystkich ludzi, którzy mnie pozdrawiali z trybun. Niestety nie zdobyłem punktów. Szczęśliwie Danielowi udało się wskoczyć na podium, więc jako zespół zdobyliśmy trochę punktów. Dobrze jest mieć kolejny wyścig już za tydzień. Na Monzie postaramy się wykonać najlepszą możliwą robotę. Wyścig nie ułożył się po mojej myśli, ale wcześniej mieliśmy świetny weekend w Spa i fajnie było móc wejść w pewną interakcję z fanami, którzy przyjechali mnie tutaj wspierać.”
komentarze
1. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2016)
Ricciardo - Verstappen
Wyścigi
5 - 4
2. Root
Ricciardo - bardzo dobry wyścig, Verstappen... no cóż, chamstwem i butą, oraz omijaniem regulaminu często można coś zwojować w F1, tym razem na szczęście się nie udało. :)
3. TomBMW
Verstappen za swoją jazdę powinien być karany już kilka razy, ma chyba jakieś fory u sędziów czyżby to koledzy po fachu Pana Josa?
4. ds1976
Ciekawe, że jak ktoś się nie patyczkuje z narzekającymi mamlakami to od razu butny cham! A kibice chcą takiego bezkompromisowego Verstappena! Żeby było śmieszniej kibice oczekują tego samego od Raikkonena, który najwyraźniej wymięka przy małolacie. A Bernie zaciera rączki... Małolat przyciąga kolejnych widzów!
5. elin
@ 4. ds1976
Kibice raczej nie do końca oczekują takiego bezkompromisowego Verstappena, skoro jego zachowanie na torze spotyka się z coraz większą krytyką.
Max jeździ zgodnie z przepisami, ale niezgodnie z zasadami fair play.
Walka powinna być ostra, jednak czysta np. Raikkonen - Schumacher Eau Rogue 2012.
6. stasek44
@4
No nie wiem czy wszyscy kibice oczekują - może Cie zdziwie, ale nie wszyscy kibicują RB.
7. ds1976
@ 5 Zgodnie z przepisami? No to wszystko OK. Schumacher nie zawsze jeździł zgodnie z przepisami a fair play miał dość często w szczerym poważaniu...
@ 6 Broń mnie panie diable przed kibicowaniem RBR! Nigdy w życiu!!! Co innego kibicowanie Verstappenowi, nie moja wina, że jeździ akurat w RBR, jakoś muszę to przełknąć. Cokolwiek by ktoś nie powiedział to wyścigi dość mocno odżyły od kiedy VES się pojawił na torze. Oglądanie kolejnych "miękkich" kierowców w rodzaju Massy, Ericssona, Gutierreza, Palmera czy nawet Rosberga (tak, wiem, że walczy o tytuł, ale w walce koło w koło czy w deszczowych warunkach jego słabości wychodzą na wierzch) wychodzi już bokiem. Z kolei kierowcy Ferrari narzekają wręcz seryjnie. Nudnawe się to robiło i wreszcie od czasu debiutu Hamiltona mamy kolejnego wojownika w stawce!
8. elin
@ 7. ds1976
Wszystko OK ? Tego bym nie powiedziała ... Jeśli sędziowie nadal nie będą reagować na takie manewry Maxa, w końcu komuś stanie się krzywda. A wtedy zdecydowanie nie będzie OK.
Co do Schumachera, racja - nie zawsze jeździł zgodnie z przepisami ani fair play, ale w wymienionym przypadku ( Eau Rogue 2012 ) jak najbardziej tak było. Była piękna i czysta walka na torze - koło w koło dwóch kierowców ... i zdecydowanie bardziej pasjonująco się to oglądało, niż wyczyny Verstappena w tym samym miejscu.
9. YOOGI
@7 Wyścigi zrobiły się znowu ciekawe odkąd kierowcy Merców mają wolną rękę, jeżeli chodzi o ściganie się, czyli co jakiś czas na siebie wpadają a nie od pojawienie się VES. Dodatkowo RBR i Ferrari toczą zaciekły bój o 2 miejsce konstruktorów co także podgrzało atmosferę. Tym razem wpadły na siebie Ferrari i to dodało kolorytu.
W pierwszym zakręcie zawsze jest walka, myślę że tu czas zakończyć obwinianie, czy poszukiwanie kogo obarczyć karą. Wszystkie 3 bolidy walczyły.. w sumie gdyby Kimi wspierał VETa to powinien zamknąć drogę VES wyprowadzając swojego kolegę z teamu na 2 miejsce. Kimi starał się być fair i za to go cenię.
Zachowanie VES na prostej, gdy wyprzedzał go KIMI było przede wszystkim niebezpieczne i dodatkowo chamskie. Sędziowie powinni przeciwdziałać i ostudzić wreszcie chłopaka przejazdem przez PIT i tyle. Podzielam zdanie niektórych z wypowiadających się na tym forum, jak i kilku komentatorów F1, że pobłażliwość wobec tego młodego i nieopierzonego chłopaka spowoduje w końcu jakąś tragedię albo dla niego albo on będzie przyczyną. Trzeba oddzielić zaciekłość w walce i głupotę a VES jeszcze tej granicy nie widzi.
10. slawusdominus
Podoba mi się to co robi VES. Kiedyś narzekano na HAM, że jeździ za ostro. Taka powinna być F1 pełna walki, oczywiście w granicach rozsądku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz