F1 decyduje się na wdrożenie systemu "halo" na sezon 2017
Szefowie Formuły 1 w Monako podjęli decyzję, aby na sezon 2017 wdrożyć wersję zamkniętego kokpitu zaprezentowaną przez zespoły Mercedesa i Ferrari, czyli tzw. system halo.Powodem, dla którego zrezygnowano z wdrażania bardziej przypadającej do gustu kibicom i kierowcom wersji półzamkniętego kokpitu Red Bulla był brak czasu na ostateczne dopracowanie tej technologii.
Podczas piątkowego spotkania grupy roboczej do spraw regulaminów technicznych F1, która składa się z przedstawicieli zespołów oraz reprezentującego FIA Charliego Whitinga poświęcono sporo czasu na dyskusję kwestii wyboru optymalnego rozwiązania, mającego poprawić bezpieczeństwo kokpitu bolidów F1.
Mimo iż zaprezentowana przez Red Bulla wersja zyskała duże poparcie zarówno ze strony kibiców, jak i kierowców, zespoły doszły do wniosku iż rozwiązanie to do tej pory zostało zbyt słabo przetestowane i w obawie przed nieprzewidzianymi konsekwencjami zdecydowano o wdrożeniu w przyszłym roku pokazanego przez Ferrari podczas zimowych testów systemu ochronnych pałąków.
Zespoły nie przekreślają jednak szans dla systemu Red Bulla nazywanego potocznie aeroscreen (ang. szyba aerodynamiczna) i po przeprowadzeniu dalszych testów nie wykluczają wdrożenia takiego systemu od sezonu 2018.
Podczas zimowych testów na torze pod Barceloną zespół Ferrari po raz pierwszy zaprezentował na żywo system halo, składający się z pałąków chroniących kokpit.
Jego wygląd nie przypadł do gustu kibicom i samym zawodnikom, jednak od tego czasu rozwiązanie to miało zostać dopracowane.
Poprawione rozwiązanie ma być wkrótce ponownie przetestowane przez FIA, aby sprawdzić czy w pełni spełnia jej standardy. W padoku mówi się, że testy te odbędą się w tygodniu poprzedzającym pierwszy wyścig na ulicach Baku.
Po zaliczeniu testów grupa odpowiedzialna za regulamin techniczny ponownie spotka się przed Grand Prix Wielkiej Brytanii, gdzie ostateczne przepisy dotyczące systemu halo zostaną przekazane do ratyfikacji.
komentarze
1. MarTum
Oczywiście rozwiązanie, które przypadło kibicom do gustu odrazu zostało skasowane.
Jak dowalą tam coś w stylu tego tragicznego pałąka ferrari to wyczuwam bojkot.
Nie można tego zrobić w konsultacji z kibicami ?
2. Blazefuryx
Nie wierzę, co się wyrabia w tej F1. Metalowe majtki przytwierdzone do bolidu... Tak, to zdecydowanie podniesie poziom bezpieczeństwa. Tak samo jak obniżone nosy, które w 2014 roku pozwalały uderzonemu bolidowi z przodu w spektakularny sposób kręcić się dookoła własnej osi (patrz. Maldonado - Gutierrez - Bahrain 2014).
Nie wyobrażam sobie, jak te majtki mają pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa, które jest aktualnie i tak najwyższe w historii całej F1. Zarówno obniżone nosy, jak i te majtasy, tylko zwiększają szpetność bolidów i ciśnienie u kibiców, a nie żadne bezpieczeństwo. Ba, ustrojstwo o tak lichawej konstrukcji raczej może stanowić zagrożenie dla życia kierowcy, gdy zostanie uszkodzone przez jeszcze inny obiekt w wyniku zderzenia niż raczej je uratuje.
/facepalm
3. Rimaro
@1 Przecież dokładnie jest napisane, dlaczego odrzucili pomysł RedBulla na 2017 rok, oraz to, że właśnie ze względu, iż aeroscreen bardziej przypadł do gustu kibicom i kierowcom, nie został on odrzucony i możliwe, że pojawi się w 2018. Czytać kurna!
4. dryndol
Czytałaś artykuł w ogóle?
5. Jahar
F1 z metalowymi stringami i wystającymi członkami. Nie mogę się doczekać tego widoku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz