Teraz media typują Hamiltona do rocznego urlopu
Pierwsza w tym roku prawdziwie europejska eliminacja mistrzostw świata F1 pod Barceloną jest źródłem niezliczonych plotek.Kolejną są spekulacje dotyczące możliwości zrobienia sobie rocznej przerwy od F1 przez… Lewisa Hamiltona.
Wcześniej plotki o rocznym urlopie dotyczyły Fernando Alonso jednak żadne z nich nigdy się nie zmaterializowały.
Podłoże plotek dotyczących kierowcy Mercedesa jest dokładnie takie samo i dotyczy jego problemów technicznych w tym roku oraz słabnącej motywacji.
Brytyjczyk ma już na swoim koncie trzy tytuły mistrza świata F1 i wyrównał tym samym wynik swojego idola Ayrtona Senny, a oprócz wyścigów sporo czasu poświęca na muzykę oraz podróżowanie, co zdaniem obserwatorów może świadczyć o słabnącej motywacji kierowcy.
„W Niemczech pojawiają się plotki, że Hamilton rozważa zrobienie sobie przerwy od F1 z końcem sezonu” pisał London Times.
Podobne plotki podchwyciło również Daily Mail: „Jedna z plotek- i nic ponad to- mówi, że Hamilton zrobi sobie z końcem sezonu roczną przerwę.”
komentarze
1. diaRDS
Jeżeli czuje się spełniony, to czemu nie?
2. humanoid74
No t o Kubica potestuje opony dla Pirelli i wskoczy ma miejsce Hamiltona...
3. walerian
wspierajmy hamiltona w podjeciu slusznej decyzji :)
bo nikt nie bedzie po nim rozpaczal :)
Pozdrawiam Prawdziwych Fanow F1 :)
4. Wymoderowano
Wspieram go w tej decyzji. Marny miszcz może będzie lepszym muzykiem.
5. MarTum
Ale pierdzielicie. Celebryta zmienia zegarki, łańcuchy, okularki i fryzurę co wyścig ale to nie te łańcuchy są piekielnie szybkie za kółkiem. Niech zostaje. Śmiesznie się ogląda jak łazi oburzony i nadąsany na cały świat bo nie udaje mu się wygrać tak jak by miał zapisane w kontrakcie wygrywanie zawsze i wszędzie.
6. Kryniczanin
Wspieram go całym sercem, jego (stały już na zawsze) urlop tylko drastycznie podwyższy poziom kierowców F1.
7. mirek8423
@3 @4 No niestety Lewis nie planuje takiego urlopu, rozmawiałem z nim wczoraj ale prosił żebym Was serdecznie pozdrowił co też niezwłocznie robię, więc Pozdrawiam.
8. Wymoderowano
@7 a później wstałeś cały mokry i poszedłeś do szkoły
9. Blazefuryx
Jeśli to prawda, to obecny mistrz "świta" prawdopodobnie szuka po prostu łatwej wymówki, aby uniknąć wyników gorszych niż uzyskiwał do tej pory od sezonu 2014 do końca 2016, co może mieć związek ze zmianą przepisów i regulacji na sezon 2017.
Celebryta po prostu obawia się, że każdy zapamięta go jako tego, który miał zawsze więcej szczęścia niż rozumu czy umiejętności, trafił w odpowiednim czasie na odpowiedni zespół i zdobył dwa tytuły walcząc tylko z jednym kierowcą, który był dodatkowo ograniczany.
Gdy zmiana przepisów w 2017 roku doprowadzi do sytuacji, gdzie Mersedes nie będzie posiadał kosmicznego bolidu, napędzanego pozaziemską technologią dającą mu jedno lub nawet dwusekundową przewagę nad drugim zespołem w stawce, to okaże się, że celebryta nigdy nie był nikim wybitnym, lecz jednym z wielu przeciętniaków, którego szczęście ani na moment nie opuszczało.
Jestem pewien, że gdyby w podobny sposób Maldonado był otoczony taką ilością środków, możliwości i okazji, co celebryta przez całą swoją karierę, to ujrzelibyśmy w końcu mistrza świata F1 z Wenezueli.
To samo tyczy się praktycznie wszystkich kierowców Virgin Racing/Marussi/Manora, a także Caterhama.
Konkludując, Hamilton to napompowany i sztuczny miszcz, wyprodukowany i wykreowany w taki sposób, aby marketingowo się cała operacja zwróciła i opłaciła. Nie bez powodu zachowuje się, i jest zresztą, celebrytą, a nie prawdziwym kierowcą, który oddał swoją duszę i serce motosportowi.
Dla przypomnienia, ten sam wywiad przeprowadzony z Kimim i celebrytą:
"Kim byś został, gdybyś nie był kierowcą?"
Kimi: "Byłbym kierowcą"
Celebryta: "Zostałbym komikiem"
:)
Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1!
10. mientus63
dobrze, ze to tylko plotki. na szczęście nie ma co sie obawiac, bo kolejny zdobyty przez niego tytuł w tym roku wyjaśni wszystkim gdzie jest jego miejsce - tu w F1 ;)
11. Del_Piero
Umniejszanie sukcesów Hamiltona świadczy o głupocie tych którzy to robią. Nawet jeśli faktycznie zachowuje się jak celebryta. Porównywanie go do Maldonado... ty tak na serio? Będziesz porównywał pay-drivera do mistrza świata, jednego z najlepszych kierowców ostatnich kilkunastu lat? Jak HAM wygra następne 2-3 wyścigi to momentalnie hejterzy ucichną. Lewis przypomina trochę Raikkonena z sezonu 2008. Nagła niespodziewana znaczna obniżka formy być może przez brak motywacji. Rosberg ograniczany przez zespół? Podaj jakiś przykład. Vettel, Hamilton, Alonso, Raikkonen, Schumacher - to jest TOP 5 kierowców ostatnich 15 lat.
12. Kryniczanin
Blazefuryx
Maldonado beznadziejnym bolidem potrafił wygrać wyścig, Celebryta nigdy takiego nie miał.
13. walerian
@kryniczanin trafne spostrzezenie :)
maldonado > celebryta
14. dody
To po prostu glupy dowcip. Haha uwierzyliscie. Tylko glupy moze pozwolic na odejscie Hamiltona. Nie ma lepszego od Hamiltona. Hamilton jw F1 est jak Messi w pilce noznej
15. dody
LH: A sab... a year out? No way! Yeah, the guy whoever wrote that was smoking something. Probably good stuff.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz