Zespoły stopują zmiany przepisów na sezon 2017?
Wedle doniesień magazynu Auto Motor und Sport zmiany mające na celu przyspieszenie bolidów F1 od sezonu 2017 otrzymały od przedstawicieli ekip delikatne światło stopu.„Większe dyfuzory również wydają się nie być już na stole” pisał Michael Schmidt, dodając, że włodarze F1 zrezygnowali z podniesienia wysokości dyfuzora z obecnych 12,5 cm do 25 cm. Niewykluczone jednak, że w przyszłości zdecydują się nieco podwyższyć ten limit.
„Plotkuje się, że to obawy zgłoszone przez Mercedesa i Pirelli przeważyły” wyjaśniał Schmidt. „Pirelli zagroziło wygórowanymi ciśnieniami w oponach ze względów bezpieczeństwa w przypadku przyspieszenia bolidów o pięć sekund. Nikt tego nie chce.”
Ogólne poszerzenie bolidów nie schodzi jednak z agendy. Zespoły cały czas chcą szerszych przednich i tylnych skrzydeł.
komentarze
1. fanAlonso=pziom
pirelli won z F1
2. walerian
mercedes won z f1
3. ahaed
petru won z f1
4. przesio
Berni won z f1
5. Lukas9_5
F1 won z F1
6. Jabba1979
Polityka i kolesiostwo won z F1
7. Skoczek130
Tak to jest, jak się da za dużo władzy fabrycznym... ;)
8. kajtek998998
Berniemu życzę dużo zdrowia i oby jak najdłużej szefował Formule 1.
9. ekwador15
Jakie won? Takie same ciśnienia od górnie ustawione dla wszystkich to wielka lipa dla sportu? Się okaże, że nagle Sauber zacznie wygrywać bo trafią dla nich z ciśnieniami najlepiej. Bardziej Pirelli won bo boją się o opony, gdy bolidy będą szybsze. Co to za dostawca?
10. przesio
@ekwador co to za do stawca opon ? Ch.....wy . Tęsknie za czasami Michelin :(
11. KowalAMG
walerian won z F1
12. Skoczek130
Pirelli miało dwa dobre sezony... na samym początku. Teraz faktycznie, jedyne, co chce się im powiedzieć, to... WON! ;)
13. urer
ale bzdety
14. dexter
Znowu widze tutaj wysyp inteligencji w najlepszym wydaniu. Jedna jasna swieczka na torcie pobija swoja inteligencja, wiedza i konstruktywnym komentarzem druga jasna swieczke na torcie...
Ludzie opamietajcie sie, bo takiego „bagna“ czytac sie nie da. Wtedy z pewnoscia zaoszczedzicie wasze i moje nerwy. Jak cos sie komus nie podoba to niech przynajmniej napisze konstruktywna krytyke, opisze technicznie problem, przedstawi konstruktywne sugestie - wtedy mozna podyskutowac. Ale... te wieczne marudzenie tzn. rzucanie hasel i to w tak „pustym“ wydaniu naprawde jest zenujace. I to ciagle Ci sami uzytkownicy... Jak czytam komentarze w takim wydaniu - naprawde, szkoda mi jest prawdziwych entuzjastow Motorsportu.
I zeby nie bylo - do uzytkownikow ktorzy potrafia madrze cos napisac nie mam absolutnie zadnych zarzutow. Dlaczego wszyscy wieczni pesymisci nie potrafia chwile odczekac, zastanowic sie? Aby cos krytykowac trzeba albo samemu posiadac odpowiednia wiedze, albo poczekac do momentu i zobaczyc jak sie cos „w praniu“ sprawdzi. Nie wiem, nastala jakas nowa moda na krytyke? Obecnie stalo sie powszechne, ze kazda osoba ktora „pierdzi w fotel“ mysli ze jest madrzejsza od ludzi ktorzy maja na codzien dana branza do czynienia. Ta despotyczna postawa rozprzestrzenila sie nie tylko w F1, lecz praktycznie pod kazdym tematem. W Motorsporcie pracuja inzynierowie ktorzy maja troche pojecia o czym mowia.
Sam nie wiem, od czego zaczac?
Pytanie czy Pirelli ma juz jakies auto do przeprowadzenia testow nowych opon? Sa juz wyprodukowane jakies opony? Wieksza sila docisku oznacza wiekszy top-speed. Wieksza predkosc oznacza wieksze obciazenie i to trzeba przetestowac w fabryce jak i na torze.
F1 planuje nowy samochod, tylko ze nikt jeszcze nie wie jak naprawde auto bedzie wygladac.
To ja sie pytam jak bez dokladnych danych oraz bez prognozy obciazenia mozna testowac opony? Opracowanie mieszanek i profil zuzycia testuje sie na torze wyscigowym.
Ja jestem ciekaw jaki zespol udostepni swoje auto skoro dzis praktycznie zaden zespol nie ma zamiaru zbudowac odpowiedniego prototypu na ktorym mozna przetestowac pewne rzeczy w praktyce. Nikt nie chce udostepnic swojego samochodu, a co dopiero mowic o przekazaniu danych bolidu.
Kiedys Pirelli wspomnialo cos o mozliwosci przetestowania starego bolidu tzn. bolidu z wieksza sila docisku i odpowiednio dopasowanym zawieszeniem. Tylko ze nowy samochod ma byc dopasowany do calkiem innych obciazen ja jestem ciekaw jak oni chca to rozwiazac.
Dodatkowo dochodzi pytanie czy Pirelli dysponuje odpowiednim stanowiskiem badawczym. Jezeli nie, to beda musieli takie wyposazenie gdzies w innej firmie wynajac (Michelin albo Bridgestone).
Nie mozna zapomniec ze pewne czasy sie juz skonczyly. Kiedys Bridgestone i Michelin walczyli miedzy soba i kazdy z nich mial praktycznie mowiac swoj „wlasny“ zespol. Zespoly bardzo chetnie udostepnialy samochod aby przeprowadzic testy, poniewaz takim sposobem dostawaly doskonale dopasowane ogumienie do wlasnych potrzeb. Dzis testy ktore pochlaniaja bardzo wysokie koszta (dzien testow moze kosztowac do 350.000 Euro) sa do minimum zredukowane.
Zespoly niechetnie wspolpracuja z producentem opon, a prducent opon jesli cos sie przydarzy tak jak w ubieglym roku w najlepszym przypadku sluzy jako koziol ofiarny. Nie mozna zapomniec ze dawniej nie bylo mowy o tak wielkiej rewolucji opon jak dzis (tylne opony maja byc az o jedna czwarta szersze, a nie tylko 2 mm). Dawniej tak samo nikt chcial opon ktore wytrzymaja powiedzmy tylko 2 okrazenia. Dlatego testy nowego ogumienia sa dla Pirelli tak wazne.
Pirelli musi dzis wyprodukowac nie tylko dla ulubionej swojej druzyny, lecz dla wszystkich odpowiednia opone - co bez posiadania technicznych danych nie jest juz takie latwe.
W takiej sytuacji obojetnie ktory z producentow bylby aktualnym dostawca opony do F1, jesli nie posiada odpowiednich stanowisk badawczych, odpowiedniego sprzetu (auto testowe), to tak samo mialby podobne problemy jak firma Pirelli.
I trzeba tez jasno podkreslic - obojetnie jak dostawca sie nazywa: Pirelli, Michelin czy Swiety Mikolaj - to nie jest nieporadnosc. Jezeli producent opon traktowany jest jak obce cialo, a nie jak sprzymierzeniec, to ja sie nie dziwie ze moze dojsc do pewnych spiec i nieporozumien. Wymagac mozna, nawet trzeba, ale gdy wzajemna wspolpraca jest „obcym“ slowem albo slowem napisanym tylko na papierze, to...
Nie sadze aby firma Pirelli nie potrafila wyprodukowac opony ktora spelnia odpowiednie wymagania. W pelni zrozumiec moge tez, ze wloski producent opon ma pewne obawy jesli chodzi o nowe ogumienie. Juz dzis zaleznie od specyfikacji toru, zalecane jest odpowiednio wysokie cisnienie. A duze cisnienie nie jest dla zespolow zbyt komfortowym rozwiazaniem, poniewaz przy duzym cisnieniu powietrza przyczepnosc opony jest mniejsza (zreszta, na temat cisnienia w oponach zostalo wiele napisane. Prosze sobie przeszukac archiwum portalu).
Inna sprawa. Nie rozumiem tez calej krytki w kierunku Mercedesa. Co taka krytyka ma w ogole oznaczac?
Mercedes zachowuje sie tak samo jak kazdy inny zespol w F1. Ja nie znam w Motorsporcie podmiotu ktory lubi przegrywac. I kto w ogole potrfi przegrywac? - ani Red Bull, ani Ferrari, ani Bernie Ecclestone... Bez wzgledu, nikt nie lubi tracic wypracowanej przewagi.
Ktos moze sie obawiac, ze Mercedes nie chce swojej aerodynamicznej zalety zmarnowac... Ale tak samo mozna powiedziec ze Red Bull jest wsciekly, bo nie moze uzyskac swojej aerodynamicznej przewagi (szersze boczne skrzynie i odpowiednio duzy dyfuzor) - tylko ze to sa wszystko plotki, ktore w duzej czy malej czesci odpowiadaja jakiejkolwiek ewentualnej prawdzie.
15. dexter
Historia na koncu jest zawsze taka sama - wszyscy i chce podkreslic wszyscy (nie tylko Mercedes, Ferrari czy Red Bull) w F1 mysla tylko o jednym - o wlasnej korzysci i to jest w pelni zrozumiale. Ale m.in. dlatego tez tak ciezko jest sie porozumiec, cos zatwierdzic, obrac stanowisko czy wybrac wspolna droge. Dalekowzrocznie patrzac dzis sytuacja w F1 wyglada tak, ze rozne wnioski nie maja duzych szans powodzenia, poniewaz zatwierdzane sa z niejasnych powodow i na koncu pozostaje tylko ze wszystkich stron jakies narzekanie. Tylko ze trzeba tez podkreslic, ze taka sytuacja w F1 nie jest jakas nowoscia.
Nad czym ja sie zastanawiam - skad nagle taki pomysl ze teraz samochody musza byc o wiele szybsze? Od wielu, wielu lat (a dokladnie mowiac od 25-30 lat) F1 probuje tempo troche spowolnic i polepszyc bezpieczenstwo (auta byly zbyt szybkie). I nagle taka zmiana decyzji?
Trzeba tez jasno powiedziec, ze plany na 2017 byly po prostu zbyt zle. Zastanawiam sie jaki to ma sens dla widowiska, ze auto bedzie szybsze, skoro wyprzedzanie uwzgledniajac pewne aspekty bedzie jeszcze trudniejsze?
Dzisiejsze bolidy tak czy siak sa szybkie. Inzynierowie w F1 nie spia. W Meksyku maksymalna predkosc wyniosla 364 km/h. i to na silniku ktory ma zredukowana pojemnosc, bolid ma duzo mniejsza aerodynamike i ujednolicone opony.
Apropos: Siedzac przed TV, czy ogladajac wyscig z trybun i tak malo kto jest w stanie stwierdzic jak szybkie jest auto.
I wreszcie przestancie szukac winowajcy. Reguly zawsze byly tematem zlozonym - zaleznie od punktu widzenie dla jednego zespolu byly bardziej fair, dla drugiego juz nie. Co w pewnym stopniu jest tez logiczne, poniewaz w sporcie motorowym raczej nie ma podmiotu ktory w calej grze nie ma zadnych interesow. W historii F1 zawsze wszystkie zespoly staraly sie posiadac pewien wplyw. I zawsze zespoly ktore zajmowaly czolowe pozycje probowaly utrzymac stabilnosc przepisow - pod tym wzgledem do dzisiejszego dnia nic sie nie zmienilo. Takze nie ma sie czym podniecac, ani denerwowac.
Pozdr.
16. sylwek1106
dexter samochody z wiekszym dociskiem raczej nie maja wiekszej predkosci maksymaklnej. Docisk generuje opory ktore auto spowalniaja, szybsze to by byly w zakretach i na okrazeniu zakladajac, ze zostana te same silniki pozdro.
17. irek323
@dexter poproś tu o adma, bo Twoje elaboraty sa dłuższe od postów :)
A i zeby nie bylo - oczywiście sie z Tobą zgadzam!
18. narya
@17.
A wiesz chociaż co to są posty, a co newsy ? ;)
19. walerian
@irek323 a po co? Tutaj czyta sie newsy i je komentuje - chociaz nie ma ograniczen to najlepiej KROTKO, z tymi wypocinami (copypasta ktorych i tak wiekszosc uzytkownikow pewnie nie czyta) moglby przeniesc sie na forum, rozpoczac nowy watek czy cos....
Znow mersedes blokuje i kreci... niestety w przeciwienstwie do ferrari nie jest to zespol "z krwi i kosci". Dominuja w stawce i niby sobie na wyniki zapracowali (pff) a po prostu fartem wstrzelili sie z konfiguracja silnika, akurat tą czescia konstrukcji ktorą nie sposob rozwinac z takim regulaminem, przeciez to niedorzeczne...
Tradycyjnie pozdrawiam prawdziwych fanow f1 :)
20. narya
Dexter jest jedną z nielicznych osób dla których warto tu zaglądać i czytać komentarze.
I tyle w temacie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz