2015-11-17
McLaren stracił kolejnego ważnego sponsora
Ekipa McLarena straciła kolejnego ważnego i wieloletniego sponsora, firmę TAG Heuer, która przez 30 lat związana była z brytyjskim zespołem.R E K L A M A
Logo firmy produkującej prestiżowe zegarki było obecne na bolidach McLarena od 1985 roku, po tym jak dwa lata wcześniej w zespół zaangażował się ówczesny dyrektor zarządzający TAG Heuer, Mansour Ojjeh.
Producent zegarków nie opuszcza jednak Formuły 1 i od przyszłego sezonu zwiąże się z Red Bullem, co z kolei stawia pod znakiem zapytania jego dalszą współpracę z japońskim Casio.
W wywiadzie dla szwajcarskiego L’Hebdo, obecny dyrektor zarządzający TAG Heuer, Jean-Claude Bivet, mówił: „Właśnie podpisaliśmy kontrakt z Red Bullem na przyszły sezon F1.”
„To młody, dynamiczny i ambitny zespół perfekcyjnie wpisujący się w strategię TAG Heuer.”
„Współpraca McLarena z TAG Heuer była jedną z najbardziej udanych i najdłuższych umów sponsorskich w historii sportu” potwierdzał z kolei rzecznik prasowy McLarena. „Trwała 30 lat, podczas których obie strony osiągnęły ogromny sukces.”
„Na torze zespół wygrywał Grand Prix, mistrzostwa świata z takimi ikonami tego sportu jak: Alain Prost, Ayrton Senna, Mikka Hakkinen czy Lewis Hamilton.”
„Poza torem współpraca TAG Heuer z zespołem, sprawiła, że ich zegarki stały się globalnym synonimem wysokiej technologii, precyzji i prędkości, stanowiące trzy podstawowe cechy marki McLaren.”
„Nasza współpraca z firmą matką dla TAG Heuer, LVMH, będzie kontynuowana poprzez współpracę z Chandon, którą ogłosiliśmy w ubiegłym miesiącu.”
Dla McLarena to kolejny cios, po tym jak od 2013 roku po odejściu Vodafone, pozostaje bez sponsora tytularnego. Ostatnio na opuszczenie brytyjskiego zespołu zdecydował się inny wieloletni partner ekipy, Hugo Boss.
Producent zegarków nie opuszcza jednak Formuły 1 i od przyszłego sezonu zwiąże się z Red Bullem, co z kolei stawia pod znakiem zapytania jego dalszą współpracę z japońskim Casio.
W wywiadzie dla szwajcarskiego L’Hebdo, obecny dyrektor zarządzający TAG Heuer, Jean-Claude Bivet, mówił: „Właśnie podpisaliśmy kontrakt z Red Bullem na przyszły sezon F1.”
„To młody, dynamiczny i ambitny zespół perfekcyjnie wpisujący się w strategię TAG Heuer.”
„Współpraca McLarena z TAG Heuer była jedną z najbardziej udanych i najdłuższych umów sponsorskich w historii sportu” potwierdzał z kolei rzecznik prasowy McLarena. „Trwała 30 lat, podczas których obie strony osiągnęły ogromny sukces.”
„Na torze zespół wygrywał Grand Prix, mistrzostwa świata z takimi ikonami tego sportu jak: Alain Prost, Ayrton Senna, Mikka Hakkinen czy Lewis Hamilton.”
„Poza torem współpraca TAG Heuer z zespołem, sprawiła, że ich zegarki stały się globalnym synonimem wysokiej technologii, precyzji i prędkości, stanowiące trzy podstawowe cechy marki McLaren.”
„Nasza współpraca z firmą matką dla TAG Heuer, LVMH, będzie kontynuowana poprzez współpracę z Chandon, którą ogłosiliśmy w ubiegłym miesiącu.”
Dla McLarena to kolejny cios, po tym jak od 2013 roku po odejściu Vodafone, pozostaje bez sponsora tytularnego. Ostatnio na opuszczenie brytyjskiego zespołu zdecydował się inny wieloletni partner ekipy, Hugo Boss.
komentarze
1. Kalor666
Pieniądz robi pieniądz niestety. Nikt nie chce być utożsamiany z porażką i brakiem sukcesów. Nie wiem czy można bardziej sięgnąć dna jeśli chodzi o konstrukcję bolidu.
Mam nadzieję że szybko wyjdą z dołka ale to może zająć dobrych parę lat niestety....
2. Vicente
Honda ciągnie McLarena na dno... Przez calutki sezon nie było żadnej, absolutnie żadnej poprawki, która dałaby jakiś przełom. W ich przypadku potrzebny jest milowy krok w tych ulepszeniach, bo jak zaczynali rok szybsi tylko od Manora, tak go kończą szybsi tylko od Manora.
Nie oczekiwałem cudów, ale liczyłem, że z czasem będą rzeczywiście piąć się w górę i przeskoczą w osiągach takie teamy jak Sauber, Toro Rosso czy Lotus. Ale nawet na to nie było ich stać...
3. MeekeFan
Naturalny odruch, nikt nie chce być utożsamiany z szarym końcem stawki nawet jeśli to Mclaren. Co prawda nie znamy podłoża rozstania, ale fatalne wyniki to najbardziej prawdopodobna przyczyna. Bez sentymentów 30 lat współpracy potem jeden sezon na dnie i do widzenia...
4. Blazefuryx
3. Jeden sezon na dnie, ale też bez perspektyw na poprawę. To coś więcej niż tylko jeden rok porażek.
5. maras78
no są w ciemnej pupie... może przerzucą się na silnik alternatywny? :P
6. bmwsauber1
tylko szkoda kierowców oni najbardziej cierpią...
7. Skoczek130
Niedługo Honda pójdzie do RBR. Ale szczerze życzę McL powrotu do mistrzowskiej formy. Nawet jeżeli nie Ferdziu (dla mnie i tak jest the best), to liczę na to, że zdobędą tytuł z Vandoornem lub de Vriesem. :)
8. R4F1
Szacunek dla McLarena za to w jaki sposób zachowują się w sytuacji, gdy przez Hondę tracą nie tylko cały sezon i pieniądze od FIA, ale także kolejnych sponsorów. RBR zrobiłby aferę przy której ta z Renault to mały pikuś.
Jeszcze do maja mówiono o jakimś tajemniczym sponsorze tytularnym, a zamiast tego odeszli Johnne Walker i TAG. Mam nadzieję, że pomimo tego 2016 będzie dla nich odbiciem się od dna.
9. Jacko
Trochę naginacie fakty, bo sponsorzy zaczęli odpływać na długo przed współpracą z Hondą, a na pewno przed tym, zanim było wiadomo jak dobry to będzie silnik. Wina leży raczej po stronie Rona Dennisa (a może jeszcze jakiś udziałowców), który ma bardzo wysokie wymagania finansowe i odrzucił oferty potencjalnych następców Vodafone. Przecież już dawno stwierdził, że McLaren może nawet przez kilka sezonów obyć się bez sponsora tytularnego (czytaj: jesteśmy na tyle bogaci, że poradzimy sobie sami).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz