Heidfeld: "Nie skreślajcie Ralfa"
Kierowca teamu BMW - Nick Heidfeld - udzielił wsparcia Ralfowi Schumacherowi, notorycznie zawodzącego w ostatnich rundach Mistrzostw Świata. Zdaniem Heidfelda, główną przyczyną problemów swego rodaka jest słaby bolid - a nad każdym kierowcą mogą czasem zebrać się czarne chmury..."Szczerze mówiąc, długo myślałem, że możesz być szybkim kierowcą, albo wolnym - ale przez lata nauczyłem się, że czasami nadchodzą ciężkie chwile. Więc powiem, że tak - mogę to zrozumieć."
Zdecydowanie bardziej klarownie przedstawia się sytuacja samego Heidfelda. Choć oficjalnie kontrakt nie został jeszcze przedłużony to wydaje się, że jest to tylko kwestią czasu.
"Na chwilę obecną wszystko układa się bardzo gładko." - Heidfeld powiedział w Montrealu. "Obie strony - BMW i ja - potwierdziły, że chętnie będziemy kontynuować współpracę przez kolejny rok. Nie sądzę więc, by cokolwiek miało stanąć na przeszkodzie."
komentarze
1. Supek
Rozumiem ,że broni Ralfa bo zostałby już całkiem sam z presją mediów, a tak może powiedzieć, że jest najlepszy z Niemców, choć to slowo"najlepszy" w stosunku do całej stawki kierowców trzeba zamienić na "przeciętny z kilkoma przebłyskami". Tak więc dla niego pozostanie zawsze słabego bądź co bądź Ralfa jest korzystne, bo będzie mógł snuć ulubione porównania. Jakby zniknął Ralf to porównywać się z młodym Sutilem nie byłoby już takie efektowne. A moim skromnym zdaniem epoka Schumacherów w F1 zakonczy się w tym sezonie.
2. barteks2
Heidfeld: ty to uważaj żeby nad tobą nie zebrały się czarne chmury.... bo twoj koniec w BMW już blisko ;))))))
3. Sauron9
Odczepcie się od Heidfelda. Wszyscy uważają go za jakiegoś złego człowieka. Może i faktycznie kiedyś jezdził słabo dopóki nie miał w zespole konkurencji ale teraz gdy przyszedł Robert widać że chłopak zaczął się starać. Życzę mu żeby został w BMW jak najdłużej. W przyszłym sezonie najprawdopodobniej będą wolne miejsca w Toyocie i Ferrari więc myślę że Robert zmieni team. W Ferrari pewnie wywalą Raikonena bo się nie spisuje a w Toyocie na bank odejdzie Schumacher. Po cichu liczę że w Renault też się zwolni miejsce ( może Fisichella odejdzie ) i tam bym najchętniej widział Roberta. Zgadzam się z przedmówcą że epoka Schumacherów skończy się w tym sezonie.
4. Disi
Chciałoby się powiedzieć "broni swój swojego". Nie ma nic w tym nadzwyczajnego że Nick stanął w obronie Ralfa-najwyraźniej identyfikuje się z jego sytuacją. Obaj swoje najlepsze lata mają daleko za sobą co nie znaczy że trzeba ich skreślać. Dla takich jak oni zawsze znajdzie się jakieś miejsce-słabsze teamy potrzebują "starszych" i doświadczonych kierowców bo pomagają im rozwijać bolidy(vide DC w RB). Takie są realia tego sportu. Nic im obu nie ujmując to jednak 20 milionów jakie bierze Ralf od Toyoty to chyba jedna z większych "strat" jakie ostatnio widać w F1. Nie dość że Toyota ma największy budżet od kilku lat, nie dość że nic im to nie daje i się nie rozwijają to jeszcze płacą 20 baniek za "nazwisko" wyrzucając te pieniądze w błoto.
5. daro151
gdzie mozna dzisaj obejrzec treningi z GP kanady ? na live ?
6. jaros69
polsat sport 16.00 i 20.00
7. AndrzejOpolski
Moim zdaniem i Nick i Ralf jeszcze pojeżdźą w F1. Nie rozumiem stwierdzenia, że "obaj swoje najlepsze lata mają daleko za sobą". Nick skończył 30 lat a Ralf kończy 30 czerwca 32 lata. Nick jest 5-ty w klasyfikacji generalnej i całkiem dobrze mu idzie. Natomiast Ralf ma słaby sezon ale to nie tylko jego wina - Toyota przy swoim gigantycznym budżecie skonstruowała słaby bolid. Wszyscy wiemy, że F1 to sport, w którym trwa nieustanny rozwój technologiczny a inżynierowie Toyoty na pewno ostro pracują. Jeżeli Toyota poprawi swój bolid to swoje wyniki na pewno poprawi Schumacher. Jest jeszcze jedna kwestia: Ralf ma potężne nazwisko, które przyciąga reklamodawców, a które Toyota chce maksymalnie wykorzystać. Pozdrawiam.
8. fezuj
Supek - zgadzam się z tobą w całej rozciągłości !, @AndrzejOpolski -"Jest jeszcze jedna kwestia: Ralf ma potężne nazwisko" - no cóż samo nazwisko nie jeździ potrzebne jest jeszcze odpowiednie imię - a on go niestety nie posiada ( zresztą nie tylko imienia )
9. kennijczyk
przebiegly ten niczek. wie dobrze ze jak nie wywala ralfa to ma argument: patrzcei na ralfa , jego nie wywalili ,a mnie chcecie sie pozbyc?
10. Kadet
Kubic, po pierwsze, ma kontrakt kilkuletni i od tak sobie nie ma szans zmienić teamu. Po drugie, Bardzo Dobrze, że jest w BMW, bo to zwycięski zespół - a dokładnie: w przyszłym sezonie powalczy o drugie miejsce, w tym będzie kilka najwyższych pudeł; a za dwa lata Robert będzie Mistrzem Świata - pobijając rekorod Alonso na najmłodszego MŚ :) Renault niech się wypcha sianem - stracili impet inowacyjności i tak szybko go nie odzyskają. A Nick czaruje, bo jednak boi się, że go wymienią na lepszy model, ale MSZ jednak zostanie na ten jeszcze jeden rok, a dopiero w kolejnym dokoptują kogoś klasy mistrzowskiej.
11. Macf1
Heidfeld jeździ całkiem dobrze, ale Ralf to słabo.Wydaje mi się, że to jego ostatni sezon w Toyocie, ponieważ nie opłaca im się trzymać takiego kierowcy, który nie jeździ zbyt dobrze że tak to grzecznie napiszę. Można porównać jego jazdę z jazdą Jarno Trullego to od razu widać kto jest lepszy. Cieszyłbym się gdyby za rok do Toyoty przeszedł Robert Kubica.
12. Disi
"Nie rozumiem stwierdzenia, że "obaj swoje najlepsze lata mają daleko za sobą". Nick skończył 30 lat a Ralf kończy 30 czerwca 32 lata. Nick jest 5-ty w klasyfikacji generalnej i całkiem dobrze mu idzie. Natomiast Ralf ma słaby sezon ale to nie tylko jego wina - Toyota przy swoim gigantycznym budżecie skonstruowała słaby bolid." Nie wiem czego tu nie rozumiesz Andrzeju-mam nadzieję że Cię nie uraziłem tym stwierdzeniem jeśli "wiekowo" blisko Ci do nich ;) Jako ludzie są młodzi-ale jako kierowcy już nie. Argument "5 miejsca" Nicka to żaden argument bo BMW ma trzeci bolid-przypadają im więc miejsca 5 i 6. Robert miał kłopoty techniczne więc Nick wskoczył na 5 lokatę. Jeśli nie rozumiesz tego co napisałem to popatrz sobie w jakim wieku byli najwięksi kierowcy gdy zaczynali się "wybijać", zdobywać pierwsze PP i pierwsze miejsca. W F1 jest tak że jeśli nie wstrzelisz się na początku to dalej nic już nie zrobisz i na dobre pozostaniesz w "2 lidze". Jeśli uważasz że w F1 umiejętności i talent rosną w miarę wieku no to super. Ja jestem innego zdania...z wiekiem można jedynie doświadczenia nabierać a poziom akceptowalnego ryzyka maleje drastycznie.
13. witek70
Macf1, co tak źle życzysz Robertowi?
Toyota od lat szasta pieniędzmi i nic z tego nie wychodzi. BMW szybko sie rozwija i właśnie w tym teamie już niedługo Robert będzie wygrywał wyścigi
14. Ajek
Moim zdaniem AndrzejOpolski napisał dobrze wyważony post. Nick pokazał, że potrafi jeźdić szybko i nie raz jeszcze nas zaskoczyć. Disi - masz rację - Nickowi należałaby się 6 pozycja, ale czy jest to zły wynik? Wiek 30 lat to najczęściej nie koniec kariery (np DC). Apropos konraktów: w czerwcowym miesięczniku F1 racing wyczytałem, że Robert ma również kontrakt do końca tego roku. Jeśli to prawda, to może być ciekawie, nie mniej jednak na konkrety w większości przypadków jest stanowczo za wcześnie. Natomiast Ralf pomimo słabego bolidu Toyoty ma słabą formę, i gorzej jeździ od Trullego, ale naczialstwo Toyoty to tak dziwna formacja, że Bóg jeden wie co im pod czachą paruje.
15. AndrzejOpolski
do "fezuj": Napisałem wyraźnie, że nazwisko "Schumacher" ma nośność reklamową a nie daje Ralfowi lepszych wyników na torze. Na podstawie tego stwierdziłem, że Japończycy będą chcieli je wykorzystać jako argument reklamowy.
Do "Disi": masz swoje zdanie na temat ich wieku i jego zależności z wygrywaniem. Ja się z nim nie zgadzam :-) A kto ma rację to pokaże życie i kontrakty na 2008r. Wtedy zobaczymy, czy BMW Sauber pozbędzie się Nicka a Toyota Ralfa, tych, jak twierdzisz, dwóch "staruszków" w F1.
16. Disi
Andrzej-to czym im przedłużą kontrakt niewiele moim zdaniem mówi o ich wartości. Napisałem przecież że i "starsi" kierowcy mają również swoje miejsce w teamach-nie grają o wysoką stawkę ale wspierają swoim doświadczeniem bolid który się rozwija. Lepszym miernikiem wartości kierowców powinno być raczej zainteresowanie ich osobami i to najlepiej przez czołowe teamy. Co innego gdy zawodnik X "wyprosi" kontrakt lub jego przedłużenie a co innego gdy o zawodnika "X" same starają się zespoły. BMW może np. Nick być potrzebny ale nie dlatego że jest "dobry" tylko dlatego że np ma spełniać określona rolę w teamie bo zawodnik "właściwy"(ten który ma wygrywać-tu Robert) ma inną rolę. Oczywiście czołowe teamy dysponujące oprócz kapitału realna wiedzą i doświadczeniem wyścigowym jak McLaren stać na dwóch bardzo dobrych zawodników(Lewis i Alonso).
17. AndrzejOpolski
Disi: nie wiem skąd masz informacje, że jakiś zawodnik może "wyprosić" kontrakt? Serwujesz jakieś bajki. Sprawa kontraktu to tajemnica między zespołem a kierowcą. Od wspierania doświadczeniem zespołu nie są kierowcy ale inżynierowie czy, jak w przypadku np. Ferrari byli kierowcy (jak teraz Micheal Schumacher). Czynni kierowcy są od zdobywania punktów a dla teamu ważniejsza jest punktacja konstruktorów, w której obydwaj zawodnicy powinni zdobywać jak najwięcej punktów. Żaden zespól nie pozwoli sobie aby jeden zawodnik jeździł i punktował a inny "robił" za "podpowiadacza". Obydwaj zawodnicy przekazują inżynierom swoje spostrzeżenia i sugestie dotyczące bolidu ale to inżynierowie ustawiają bolidy i pracują nad zmianami w ich konstrukcji.
18. Disi
Sytuacja w której starzejący się kierowca będący w "trendzie spadkowym" za wszelką cenę w każdym wywiadzie podkreśla jak "bardzo mu jest tu dobrze w tym teamie" i że "nie ma powodów do rozstawania się" nazwać inaczej niż "wypraszaniem" nie potrafię. Nick od początku sezonu widząc problemy techniczne Roberta powtarzał że "kontrakt trzeba podpisać już teraz" -nie robił tego napewno z powodu ogromnej pewności siebie i swoich szans/umiejętności :) A to co napisałeś o wspieraniu teamów bardzo mnie "zaciekawiło" :) Czyli to inżynierowie wsiadają do bolidu i sprawdzają jego ustawienia na torze? Jak rozumiem wiedza i doświadczenie kierowcy jest nieistotne-inżynierowie mają doświadczenie a kierowca tylko wsiada do wozu i jedzie...Ciekawa teoria...Jeśli nie zgadzasz się ze mną to poczytaj sobie w sieci wywiady z Davidem Coulthardem czy inżynierami RedBulla to dowiesz się jaką rolę spełnia tam DC.
19. AndrzejOpolski
Disi: napisałem wyraźnie: "Obydwaj zawodnicy przekazują inżynierom swoje spostrzeżenia i sugestie dotyczące bolidu ale to inżynierowie ustawiają bolidy i pracują nad zmianami w ich konstrukcji." Faktycznie nie rozumiesz co napisałem i nie wkładaj w moje usta nie moje wypowiedzi. Nasza polemika traci więc sens. Ty wiesz swoje a ja swoje. Tylko proszę, nie mów mi co mam czytać a co nie - żyję F1 od lat 80-tych i na bieżąco zaznajamiam się co się w niej dzieje. Ja w odróżnieniu od Ciebie staram się analizować to co dzieje się w F1 w sposób empiryczny i obiektywny i nie doszukuję się trzeciego dna w każdej wypowiedzi ludzi związanych profesjonalnie z tym sportem. Pozdrawiam.
20. obi216
Witam wszystkich serdecznie. Tak dla formalności Disi- chyba jeszcze do końca nie jest wiadomo , który z kierowców BMW gra pierwsze skrzypce. Dla nas oczywiście , że Robert , jednak niektóre sytuacje mówiłyby inaczej. Andrzeju O. Trudno nie zgodzić się z Disi-m , że jednak Ralf nie dysponuje w obecnym sezonie porażającą formą no i daleko mu jednak do D.Couldharda. Zaś faktycznie , zgadzam się z Tobą , że może służyć jako chwyt reklamowy. A za reklamę się płaci - i to nie mało :):)
21. AndrzejOpolski
Witam Cię obi216. Nigdzie w tym temacie nie twierdziłem, że Ralf jeździ świetnie... ba, że jeździ przeciętnie. Napisałem, że Ralf ma słaby sezon ale jest to składową jego jazdy oraz słabego bolidu Toyoty. I to wszystko co miałem do powiedzenia na temat jego jazdy w tym roku. Nigdy też nie porównałem go do DC, który moim zadniem jest (pomimo wieku :-) jednym z najlepszych zawodników w F1 a jego obecność w Red Bullu od początku była jasna - ma tam służyć doświadczeniem (chociaż Red Bull ma najlepszego inżyniera w F1) ... ale też jeżdzić i zdobywać punkty :-) Pozdrawiam.
22. przeor
Witam! Obi,bez urazy ale Ralf to raczej kryptoreklama.. Co do BMW Sauber to chciałbym aby było inaczej ale leniwe strategie dla Roberta gdy w Q2 kręci 3cie czasy i trzymanie go na pit stopie, zeby wyjechał z HEI na tor to oczywiste faworyzowanie niemca. W BMW trzyma Roberta jednak kontrakt no i perspektywa, bo chłopaki do spółki z ALBERTEM robią good job!
23. obi216
Ale chyba zgodzisz się ze mną , że do " wiruozów kierownicy " ,to Ralf się raczej nie zalicza. Styl jazdy miał raczej twardy i bezwzględny. Jeszcze dziś mam przed oczyma obrazek jak " frunie " swoim ( wtedy ) Williamsem nad głową Rubensa B. Nie bez powodu sytuację ową M. Schumacher skomentował następująco cyt. - " Nic na to nie poradzę , że mam przy sobie dwóch baranów jeden w zespole , a drugi w rodzinie " . Pomijając wypowiedź Michaela , to Ralf swego czasu bardzo często uczestniczył w torowych " przepychankach " nawet z kolegą z zespołu tj. Montoyą ( oczywiście niejednokrotnie z opłakanym skutkiem dla siebie ). Teraz jakby trochę " spokorniał " . Ale być może jest to spowodowane ( jak piszesz ) słabszym na dzień dzisiejszy bolidem. Punkty jakieś w tym sezonie być może zdobędzie , ale z całym szacunkiem dla Ralfa - nie będą one chyba zbyt wielkie. Bez względu na to co by o nim nie mówił Nicko .
24. obi216
To było do Andrzeja O . A przy okazji Witam serdecznie wszystkich.
25. AndrzejOpolski
Tak, nie należy do wirtuozów kierownicy... chociaż w przeszłości parę razy na pudle stał. Ale mimo to uważam, że Ralf jeszcze nie zakończy kariery w F1.
26. obi216
Zapewne czas zweryfikuje nasze domysły.
27. Disi
Andrzeju-tylko proszę bez "prężenia muskułów" :) Na tym forum staramy się nie przechwalać i nie mędrkować tylko przyjacielsko dzielić nasza pasję. Ciesze się że interesujesz się F1 od lat 80(swoją drogą potwierdziły się moje przypuszczenia co do twojego wieku ;). Ja interesuje się od początku lat 90...więc twoje przypuszczenia co do mnie się nie sprawdziły...Ciesze się że na tym forum jest coraz więcej osób które mogą dzielić się doświadczeniem i wiedzą z młodszymi-pamiętaj jednak aby od czasu do czasu "zejść na ziemię" i nie mówić(przynajmniej do mnie) tonem "nauczyciel do ucznia". Będzie ci zobowiązany.
28. AndrzejOpolski
Disi: proszę zejdź ze mnie :-( Jakie miałem co do ciebie przypuszczenia? Nie pouczaj mnie na temat tego forum gdyż piszę na nim nie od wczoraj (to, że nie zabieram zdania w każdym temacie na Forum znaczy tylko tyle, że albo nie mam czasu na pisanie albo też nie chce mi się polemizować z "geniuiszami F1"). Jakie prężenie muskułów? Po prostu nie zgadzam się z tym co piszesz i tyle. I pewnie będzie to trudne i niezrozumiałe dla ciebie, że mam własne zdanie. Nie stosuj wobec mnie socjotechniki bo jestem na nią odporny :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz