Hamilton ma szansę poprowadzić Yamahę M1?
Lewis Hamilton może wkrótce zrealizować swoje marzenie i poprowadzić wyczynową maszynę serii MotoGP.„Chciałbym bardzo przetestować MotoGP, aby po prostu zobaczyć jak to jest. Oczywiście znałbym granice, ale chciałbym wiedzieć czy w ogóle bym sobie z tym poradził.”
Najbardziej znanym riderem na świecie łączonym z Formułą 1 jest oczywiście Valentino Rossi, który przyznał iż rozmawiał już z Lewisem Hamiltonem o jeździe motocyklem.
„Zapytałem się go czy jeździł już na motocyklu, czy będzie zaczynał wszystko od zera? Powiedział, że ma dobre umiejętności i że jeździ na 450-tce.”
Media upatrują szansę na realizację takiego testu za sprawą wspólnego sponsora ekipy Mercedesa i Yamahy, którym jest produkujący drinki energetyczne Monster.
Partner Rossiego, Jorge Lorenzo, tak wypowiedział się na temat ewentualnego testu mistrza świata F1: „Jak już powiedział Valentino, Lewis pasjonuje się motocyklami. Chyba jeździ na jakimiś motocrossie, więc z przyjemnością pożyczę mu swojego M1, ale prawdopodobnie z wysoką stawką ubezpieczenia!”
Swoich sił w wyścigach motocyklowych ze zmiennym szczęściem po opuszczeniu Ferrari próbował także Michael Schumacher. Realizacja marzeń Hamiltona w dużej mierze będzie zależała od tego czy jego ekipa zdecyduje się na podjęcie, jakby nie było, dużego ryzyka i zorganizowania takiej kampanii marketingowej.
komentarze
1. RoyalFlesh F1
Mało prawdopodobne. No chyba że tyle co po sezonie. Ale watpie żeby Mecedes się zgodził. Zbyt duże ryzyko kontuzji.
2. mwhakowscy
Czyżby w umowie z Mercedesem nie było zakazu jazdy motocyklem?
3. RyżyWuj
Najpierw niech pogada z Kubicą jak to jest przeputać sobie karierę. Potem 4 tytuły w F1 i dopiero niech wsiada na motor - najlepiej trójkołowy.
@2 W umowie, to ona ma zakaz podejmowania jakichkolwiek aktywności zagrażających zdrowiu i kondycji. Ja na miejscu zespołu wpisał bym klauzulę o każdorazowej konieczności uzyskania ubezpieczenia na takie przedsięwzięcie do pełnej wysokości kontraktu. Jeśli znajdzie się taka firma i zawodnik uzna, że koszt takiego ubezpieczenia jest wart pokrycia przez niego z własnej kieszeni, to proszę bardzo.
4. EryQ
@3 To prawda co piszesz ale jeśli to jest oficjalne. Jeśli sobie wynajmą tor(stać ich) i pobrykają bez kamer to co? Tak samo Hamilton ma zakazane jeździć zeszłorocznym Mercem AMG SLS, który dostał i miał reklamować prowadząc go i się pokazywać wszędzie?????? A nuż by w drzewo przyfasolił Mercem? A piłkarze(tylko o nich wspomnę bo to najbogatszy sport i mafia świata), podobne warunki ale oni podczas reklam tylko kopią w to okrągłe coś ale jak jeden drugiemu job w głowę to kręg szyjny złamany, czaszka pęknięta itp. itd. Nie ma zasady. Jak kogoś ma job to i tak się stanie.
Ryży żebyś nie pyskował to wiem, że mają w umowach "klauzule" od pracodawców nakazującą ograniczenia pewnych czynności... Jest się niewolnikiem. Ale... to wie Lewis nie ma w umowie, ze może to i tamto? I nie pisz o Kubicy bo ostatnie dachowanie to się tylko już Szczepaniaka bałem. Live lookałem wtedy :/
5. Vendeur
Eryś, po polsku już zapomniałeś pisać?
6. RyżyWuj
@4 EryQ, to jest normalny biznes. Firma inwestuje w zawodnika i on ma wygenerować ekwiwalent. Większość kierowców rozumie o co chodzi i nie robi głupot. Klauzule w umowach są wstawiane przez prawników na wypadek gdyby jednak coś poszło nie tak. To też jest zwykła sprawa i przejaw profesjonalizmu. Jak widzieliśmy w przeszłości i tak niektórym nie przeszkadza to zachowywać się bezmyślnie - vide Mark Webber i jazda z połamaną nogą bez wiedzy zespołu.
7. EryQ
@6 ryży a triatlon Buttona nie jest niebezpieczny? Mimo, że jego organizm jest zahartowany na taki wysiłek to wiesz... W ostatnim 10o leciu wielu sportowców badanych przez specjalistów(a nie lekarza rodzinnego) padło podczas startów w różnych sportach. R.I.P. dla nich. Wychodzi na to, że sportowcy powinni siedzieć na kanapie i się nie ruszać miedzy zawodami. No ale to też zabija. Owszem, istnieje duże ryzyko wypadku jak ktoś uprawia sport ekstremalny. Zawodnicy najlepsze lata poświęcają na karierę w sporcie więc mają na starość próbować się w dyscyplinach czy też wyzwaniach na jakie zawsze mieli marzenie czy też nawet kaprys? Większość mniej lub więcej nie dotrzymuje warunków umowy i spełnia się. Business is business ale natury ludzkiej nie da się zatrzymać przepisami.
8. RyżyWuj
Nie no, bez przesady. Triatlon to jest sport ekstremalny chyba tylko dla emerytów z klubu srebrnego włosa. Dla Buttona to jest co najwyżej nietrywialna forma treningu. Na triatlonach zejścia zaliczają amatorzy, którym się wydaje, że taki wysiłek jest dla wszystkich, i fani chemicznego wspomagania wyników.
9. Skoczek130
@RyżyWuj - zawsze to jednak jakieś ryzyko. W każdym razie na pewno nie można tego porównać do motorsportu - zwłaszcza motocyklowego. Nie ta predkość i nie te konsekwencje...
10. wro40i4
co tam ryży? pewnie vettel dałby sobie radę ale nie hamilton? :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz