Raikkonen skrytykował dziennikarzy
Kimi Raikkonen w Austrii nie odpuścił dziennikarzom, którzy próbowali insynuować iż przyszłość Fina w Ferrari uzależniona jest od tego czy zdecyduje się na obniżenie swojej pensji.Wszelkie informacje na ten temat bardzo szybko rozchodzą się po serwisach internetowych a dziennikarze skrzętnie to wykorzystują.
Raikkonen jeszcze przed sezonem informował, że ma opcję na starty w sezonie 2016 w barwach Ferrari i nie martwi się tym tematem.
W czwartek na torze Red Bull Ring zapytany o plotki i ewentualną obniżkę swojej pensji, odpierał: „Słyszałem coś na ten temat- chciałbym wiedzieć kto tak napisał.”
„Przede wszystkim żaden z was nie wie co znajduje się w moim kontrakcie. Nigdy nie wiedzieliście. Za każdym razem piszecie bzdury. Jeżeli o mnie chodzi nie mam z tym problemu.”
„Czy widzieliście mój kontrakt? Więc piszecie bzdury- tak czy nie?”
„Nie wiecie co jest w kontrakcie ale o nim piszecie. Piszecie rzeczy, które nie są prawdą. Być może powinniście zacząć pisać z sensem.”
Na koniec Fin dodał: „Piszcie sobie co chcecie, mam to w nosie.”
komentarze
1. ULTR93
Cały Kimi. Lubię go za tą szczerość i wypowiedzi bez owijania w bawełnę.
2. BastianKR
Ostatnie zdanie najlepsze xD
3. Miki42
Racja wypad o Kimiego durne dziennikarzyny
on na wa szcza i w zadzie ma
4. Del_Piero
Krótko, zwięźle i na temat. Szczere wypowiedzi - to jest to. A nie wyuczone PR-owe gadki szmatki Hamiltona, Rosberga itp. Ale niektórzy uznają, że Kimiemu pali się grunt pod nogami. Dziennikarze w większości to dna. Niekompetencja, stronniczość, ignorancja, szukanie sensacji - zawsze któraś z tych cech wychodzi. Wystarczy zerknąć na nasze podwórko.
5. Kimi Rajdkoniem
"A little less conversation, a little more driving" Kimi Mattias Raikkonen:-)
6. norbee
Akurat nigdy nie rozumiałem, czemu ten zawodnik cieszy się takim względem u fanów F1? Gość, który zazwyczaj na wszystko i wszystkich narzeka, który trochę z góry patrzy na innych, jest raczej gburowaty, a fani za nim szaleją! Kimi, jakiego znam z medialnych przekazów, to raczej osoba skryta, małomówna i niechętnie korzystająca z towarzystwa drugiej osoby. Taki samotny, przeciętny kierowca, który łapie byka za rogi w momencie, kiedy widzi, że karty są rozdane.
7. madeo123
6. norbee Może i tak ale przynajmniej nie płacze jak Jenson
8. EryQ
Kimi jest sam sobie statkiem i sterem. I chwała mu za to. Dla nas kibiców(fanów?) F1 każdy news jest i tak ciekawy. Szkoda tylko, że Fin nie był tak wylewny w zeszłym sezonie... A najgorsze jest to że kazdy wnika w jego wynagrodzenie i to kimasa tak irytuje. Jego sprawa ile ma w kontrakcie i czy zostanie dalej czy nie w f1. Zostanie to dobrze. Ferrari nie przedłuży mu kontraktu to też będzie dobrze.
9. Greek
Znowu podniety, bo Fin zgrywa luzaczka...
10. mazur81
@ 9 Greek
Kimi jeździ w F1, jeśli dobrze pamiętam, od 2001r. Odkąd pamiętam to zawsze taki był, więc czemu go oskarżasz o "zgrywanie luzaczka"
Gość ma generalnie na wszystko wyj*bane. Według jednych to zaleta, według innych wada, co nie zmienia faktu ,że jest jaki jest. A najważniejsze, że jest to autentyczne zachowanie. Zgrywają to się Ros i Ham tym swoim koleżeńskim poklepywaniem po pleckach i w dodatku to ich PRowskie pier*olenie o szopenie na konferencjach, którego się słuchać nie da. Idę o gruby zakład, że o PRowcach i ich podpowiedziach Kimi ma takie samo zdanie jak o dziennikarzynach.
11. Skoczek130
Taka praca dziennikarzy. Z kolei obowiązkiem Kimiego jest udzielenie wywiadu i prezentowanie przy tym dobrych manier. Ale to jest gwiazda, więc może więcej. ;)
A tak z drugiej strony pewnie już enty raz pytają go o to samo i za każdym razem pewnie przedstawiając niepoparte dowodami wieści. ;)
12. mazur81
Czy udzielanie wywiadu jest jego obowiązkiem, to pewnie określa kontrakt. Zakładam, że masz rację, ale nigdy nic nie wiadomo :D
13. norbee
Fin wie, że fani F1 mogą żywo interesować się jego sytuacją i dobry obyczaj mówi, że powinien w wywiadach zaspokajać ich pragnienie. Wybaczcie, ale jeżeli koleś ma gdzieś całokształt, to ludzie też nie będą zawsze chcieli go oglądać, słuchać i się radować. Jest osobą publiczną i jego psim obowiązkiem jest udzielać wyczerpujących informacji, a nie strugać chłopaczka zadufanego w sobie, mającego cały świat w czterech literach. Los dał mu możność robienia i zarabiania na tym co kocha w przeciwieństwie do wielu innych, więc powinien przynajmniej z szacunkiem losowi się odwzajemniać.
14. Moria
@ 13. norbee
Fin jest taki sam od początku kariery w F1 i jakoś nigdy na brak fanów nie narzekał. Więc dlaczego teraz miałoby się to zmienić ? Jego fani doskonale wiedzą jaki jest Raikkonen i nikomu to nie przeszkadza.
Dziennikarze bardzo często przekręcają jego wypowiedzi, dlatego nie powinno dziwić, że Kimi unika udzielania wywiadów.
Nie musi też się tłumaczyć ile zarabia. Żadna osoba publiczna tego nie robi ( jeśli nie chce ).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz