2015-02-04
McLaren nie martwi się o osiągi MP4-30
Zespół McLarena, który z racji rozpoczynania współpracy z powracającą do F1 Hondą ma trudniejsze zadanie niż reszta ekip, dla których nowe silniki V6 turbo są już sprawdzonymi konstrukcjami, po pierwszych przedsezonowych testach nie przejmuje się brakiem świetnych osiągów bolidu MP4-30.R E K L A M A
Ekipa McLarena pierwsze testy nowego silnika Hondy zaliczyła podczas ubiegłorocznych testów w Abu Zabi. Wtedy przejściowa wersja bolidu w ciągu dwóch dni z trudem pokonała 5 okrążeń instalacyjnych.
Testy w Jerez miały być dla zespołu znacznie bardziej owocne, jednak przez pierwsze dwa dni konstrukcja MP4-30 napędzana silnikiem Hondy nie dawała podstaw do optymizmu. Fernando Alonso i Jenson Button pokonali po 6 okrążeń.
Dopiero trzeci i czwarty dzień testów przyniósł mały przełom, pozwalając ekipie każdego dnia pokonać dystans przeszło 30 kółek.
Zespół, jak się można domyślać, po testach przyznał, że jego celem nie było śrubowanie rekordów prędkości a sprawdzenie podstawowych systemów nowego auta i silnika.
„Oczywiście miło byłoby znaleźć się nieco wyżej w tabeli wyników, ale w dzisiejszych czasach mamy wspaniałe narzędzia symulacyjne” mówił Matt Morris, główny inżynier zespołu. „Wiemy gdzie znajdujemy się jeżeli chodzi o osiągi, gdyż obecnie nie jeździmy z pełną mocą.”
„Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, w ogóle się nie martwię naszymi osiągami w Jerez. Miło byłoby znaleźć się wyżej w wynikach, ale to nie jest coś czym musimy się teraz martwić.”
Morris dodał że tegoroczne problemy z silnikiem Hondy nie wiązały się z tymi, których ekipa doświadczyła w Abu Zabi. Co więcej zdaniem Morrisa problemy z Jerez stanowiły drobne błędy, które niestety były czasochłonne w naprawie.
„Po testach w Abu Zabi odkryliśmy dwa albo trzy duże problemy, z którymi już się uporaliśmy” mówił. „Byliśmy więc pewni, że tutaj będziemy mieli w miarę bezproblemowe testy. Niestety pojawiły się inne problemy.”
„To były małe, niezbyt przyjemne sprawy- żadne wielkie usterki. Sprawiły jednak, że zostaliśmy na dość długo unieruchomieni w garażu.”
Testy w Jerez miały być dla zespołu znacznie bardziej owocne, jednak przez pierwsze dwa dni konstrukcja MP4-30 napędzana silnikiem Hondy nie dawała podstaw do optymizmu. Fernando Alonso i Jenson Button pokonali po 6 okrążeń.
Dopiero trzeci i czwarty dzień testów przyniósł mały przełom, pozwalając ekipie każdego dnia pokonać dystans przeszło 30 kółek.
Zespół, jak się można domyślać, po testach przyznał, że jego celem nie było śrubowanie rekordów prędkości a sprawdzenie podstawowych systemów nowego auta i silnika.
„Oczywiście miło byłoby znaleźć się nieco wyżej w tabeli wyników, ale w dzisiejszych czasach mamy wspaniałe narzędzia symulacyjne” mówił Matt Morris, główny inżynier zespołu. „Wiemy gdzie znajdujemy się jeżeli chodzi o osiągi, gdyż obecnie nie jeździmy z pełną mocą.”
„Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, w ogóle się nie martwię naszymi osiągami w Jerez. Miło byłoby znaleźć się wyżej w wynikach, ale to nie jest coś czym musimy się teraz martwić.”
Morris dodał że tegoroczne problemy z silnikiem Hondy nie wiązały się z tymi, których ekipa doświadczyła w Abu Zabi. Co więcej zdaniem Morrisa problemy z Jerez stanowiły drobne błędy, które niestety były czasochłonne w naprawie.
„Po testach w Abu Zabi odkryliśmy dwa albo trzy duże problemy, z którymi już się uporaliśmy” mówił. „Byliśmy więc pewni, że tutaj będziemy mieli w miarę bezproblemowe testy. Niestety pojawiły się inne problemy.”
„To były małe, niezbyt przyjemne sprawy- żadne wielkie usterki. Sprawiły jednak, że zostaliśmy na dość długo unieruchomieni w garażu.”
komentarze
1. housepl
Dobra mina do złego bolidu :D
2. jogi2
Cieszyłbym się gdyby to była prawda.
3. jaga
@1 będziesz się śmiał jak McL w pierwszym wyścigu będzie walczył w czołówce o podium
4. goku10sdl
w pierwszym wyścigu może nie koniecznie. Ale zobaczymy ich formę po pierwszych pięciu wyścigach. Tego jestem ciekawy :)
5. Jahar
@3. McLaren w Australii zawsze był mocny i gdzie jak gdzie ale tam to nie poznasz ich dobrej formy, wystarczy spojrzeć na ich wyniki z kilku lat w pierwszym wyścigu a potem w następnych. Obstawiam, że w tym sezonie będą najsłabszym zespołem z czołówki.
6. rosol999
Liczę że wniosą coś nowego i skończy sie dominacja mercedesa
7. Tilion
Brzmi zachęcająco, oby to nie był tylko PR. Bo takiego początku testów się spodziewałem, moc powinni pokazać w Barcelonie najprędzej
8. marek007
Marzenia warto mieć...Mercedes zdominuje sezon po raz kolejny...to będzie walka Lewisa z Rosbergiem...
9. jaga
@5 Nie bądź taki pewny siebie ze będą najsłabsi w stawce ,bo ja w tamtym roku po testach skreśliłem red bull ze będą walczyć tylko w Q1 a jak się okazało byli jedynym zespołem który potrafił pokonać Mercedesa w wyścigu , a Ferrari obstawiałem że będą mieli kapitalny sezon a jak było to każdy wie....
10. mmmis
Nie sądzę, żeby to był PR - oni potrzebują zebrać jak najwięcej danych w trakcie testów, które pozwolą na rozwijanie bolidu w trakcie sezonu. Ja bym się o McLarena nie martwił - przypuszczam, że w tym sezonie będzie na prawdę konkurencyjny :)
11. adazn
Od wiek wieków w silnikach 1l - 1,5l Honda była, jest i będzie mocna. Taka stara Honda crx. 130KM, potem 160KM z 1,6l !! Wtedy Niemcy mogli Japońców w dupę całować. Honda nie wróciła do F1 bez pewności sukcesu.
12. Mateo_R19
@11 Ojj jak mnie śmieszą takie osoby jak ty. Crx'a do F1 wciska.
13. Jahar
@11. Co to znaczy, że była mocna i jest? Jakie masz porównania i jakie cechy bierzesz pod uwage? Co mają drogowe auta do f1? Jak mi udowodnisz, że Crx jest super gdy powiem, że tak nie jest bo nie ma mocy w dolnych obrotach silnika a np. Golf szedł zawsze od niskich? Twój komentarz to stek bzdur.
14. snakesparer
@12 a co ci udowadniać i po co kiedy sam piszesz bzdety. w czasach kiedy crx schodził do paki poniżej 8 s (rok 88) to golf robił to ledwo w 10 s. hondzia ważyła ledwie 900 kg, była wysoka na 127 cm więc nie walczyła z oporami, i dzięki temu nie miała problemów z elastycznością co jej zarzucasz. I do tego kręciła sie do 7 tys piękni przy tym wyjąc. crx o był w tych czasach w tej klasie dzikus a golf podtatusiały gti.
Natomiast zgodzę się, że komentarz @11 nijak ma się do rzeczywistości obecnej F1.
Teraz pewnie honda będzie chciała spleść powrót do f1 z premierą nowej generacji nsx, która stoi w blokach. Nowy Nsx jest hybrydą, poprzedni był wysokoobrotowcem. i to znak nowych czasów i róznica między końcem lat 80-tych a teraźniejszością zarówo w f1 jak i w całej motoryzacji.
15. snakesparer
pardon, komentarz do @13
16. Mateo_R19
Skoro już odbiegliśmy od tematu to dla ścisłości golf 2 gti 16V robił sektę w okolicach 8,5s w zależności od wersji. Szału nie było ale hondy też bym tak nie wywyższał. Swoje osiągi zawdzięcza głownie masie. Była malutka i przez to niepraktyczna. Jak dla mnie, hot hatch powinien łączyć funkcjonalność i sportowe osiągi. Porównywanie tych aut nie do końca ma sens. Jeśli miałbym wybrać konkurenta dla golfa to wystawił bym coś z swojej ulubionej marki, a konkretnie Renault 19 16V. Spokojnie golfa objeżdża. A co do crx'a 2 generacji, hmm Renault 5 turbo, produkowane kilka lat przed hondą.
17. Jahar
@15. Ja rozumiem znak czasów i nie neguje Hondy ale wywyższanie jej jako nad producenta jest niezrozumiałe. Tworzyli i tworzą auta warte uwagi ale nie siejmy propagandy ze względu na nazwę czy pochodzenie danego producenta. Czemu nie napiszesz np. że clio nie było idealnym autem do sportu? Wersje z V6 były genialne Toyota też miała w swoim katalogu np MR2 w USA SRT robiło fajnego Neona i jest jeszcze kupę innych fajnych aut ale to nijak ma się do F1 zwłaszcza obecnej. Nowy NSX niewiele na ma wspólnego ze starym, jest cięższy i ma napęd na wszystkie koła a to sporo zmienia.
18. Jahar
@16. Można do tego towarzystwa dorzucić też np. Peugeota 205 gti s4, escorta i pewnie jeszcze masę aut co najmniej tak dobrych jak Honda a może i lepszych ale jaki ma to sens skoro każde z tych aut jest tak różne od siebie chociaż podobne...
19. Mateo_R19
@18 Dokładnie, wszystko kwestią indywidualnych upodobań. Ja jako miłośnik motoryzacji staram się obiektywnie patrzeć na każdą markę.
20. snakesparer
@16 r5 zaturbione więc inny pomysł na moc niz w hondzie.
ja dla golfa wystawiłbym z koleji kadetta gsi 16v.
Mam gdzieś ciekawy nr Auto Bild z 89 czy 90r, porównanie hot hatch'y i małych coupe. Crx wygrał zdecydowanie czasem okrążenia na torze i prędkościa w slalomie. Ale test na pkt ogólnie wygrał oczywiście Golf:)
Ale widzicie, kadett szybko zniknął, r19 też, bo rdza, bo awarie. Hondę ceniono za ogólną jakość aut oraz jednostek napędowych mimo ich wysilenia.
@15 clio v6 bardzo ciekawe jako konstrukcja, ale nawet doświadczeni testerzy musieli sie wieździć aby ogarnąć jego tendencje do spinowania, wiec dla zwykłych zjadaczy chleba autko troche za trudne...
205 gti 16v za to tak, fajne wygląd osiągi i prowadzenie. clio 16v i clio williams też. a z fajnych coupe dorzuciłbym jeszcze corrado i prelude 2 gen
pozdrawiam
21. Mateo_R19
@20 Nie zgodzę się. R19 jest bardzo dużo. To że na allegro ich nie ma to nic nie znaczy. Sam mam takie 3 sztuki a znam przeszło 30 właścicieli tych aut w Polsce. Wiec pewnie jest ich jeszcze więcej. A kadett rzeczywiście fajna opcja. Tylko raz miałem okazje się przejechać. A kiedyś bardzo chorowałem na vectrę A 2000.
22. snakesparer
@21
:):) widzę, że trafiłem na miłośnika:)
No to riposta. mam crx rocznik '91 w garażu, białego, kupionego bardzo dawno temu, bo w 1999 roku. Samochód z pewexu, kupiony od 1 właściciela, za duże wtedy jak na wiek auta pieniądze. Wtedy miałem hopla i jeździłem takimi autami ale zostawiłem sobie jako youngtimera hondziawe . I faktycznie nie jeżdżę już nim na co dzień tylko trzymam w garażu, a nie sprzedaje bo to jak członek rodziny ale jest świetna i dająca ten dreszczyk :)
I powiem, że sentyment pozostał, chodź sam jeżdze obecnie niemcem (bmw) (które, jeżdżąc 3 lata naprawdę bezawaryjnie, sie ostatnio zesrało akurat tuż przed wigilia, a za naprawę w serwisie krzyknęli 15 tysiów), zawsze honde polecam- Żona i Matka nimi jeżdżą za moją namową.
A co do szans Mclarena, to tak, jak sie cieszyłem, że wybrali Buttona przedłużając z nim kontrakt, to zaczynam sie obawiać, że on może jednak tej świetności Mclaren-Hondy nie doczekać, bo mogą mieć ten sezon, że tak to określę, "instalacyjny" :):) oby tak nie było, czekamy na następne testy!
23. Mateo_R19
@22 Chyba że Button skopie Alonso.
24. koal007
Honda nie po to wróciła do stawik, żeby robić tyły. Japońce się otrząsnęli i muszą zrobić dobry silnik. I zrobią, bo na tym się znają. U macków problemem nie jest silnik czy konstrukcja podwozia, bo w tym zawsze byli dobrzy, tylko aero i balans bolidu. Ale przylazł Alonso i przyciśnie. Macki będą mocne w tym sezonie.
25. pjc
@koal007 - ok, tyle że tam jest 2 kierowców a to właśnie Button ma większe doświadczenie we współpracy z japońskimi inżynierami i Hondą. Czy będą mocni, to się okaże. Dojście do poziomu obecnych zespołów może im zająć ze 2 sezony. Teraz to można jedynie wróżyć z fusów. Takie moje zdanie.
26. popo21
Honda będzie daleko z tyłu zobaczycie w australi jak dojedzie na mete to już coś :)
27. devious
@25 pjc
Massa też miał "większe doświadczenie we współpracy z włoskimi inżynierami Ferrari" i w 2010 ani w kolejnych latach w niczym mu to nie pomagało... Akurat takie doświadczenie to mały atut w F1 bo nadrabia się to w kilka przedsezonowych miesięcy... Od listopada do marca można się bardzo dobrze poznać i zżyć z całą ekipą ;)
Co do ocen McLarena i Hondy to poczekajmy - przecież nadal kompletnie nic nie wiadomo, nawet szybkiego kółka jeszcze nie przejechali a niektórzy już wszystko wiedzą ;) To będzie raczej sezon "przejściowy" ale to nie oznacza, że będzie źle - wszystko zależy od tego, jaki im projekt wyszedł.
Sezon jest długi a do jego początku też jeszcze "kawałek" - w F1 w 2 tygodnie dokonywały się "cuda" nie tak dawno temu (problemy po testach Renault i RBR rok temu i potem reinkarnacja, wcześniej problemy McLarena na testach i szybka przebudowa bolidu i nagła super forma, wcześniej sytuacja z Brawnem, gdzie na szybko składali zespół tuż przed początkiem sezonu, odpuścili pierwsze testy itd. by potem dominować itd. itp.) - było juz bardzo dużo takich przypadków, gdzie zespół miał duże problemy na 2 tygodnie przed startem sezonu a potem nagle to rozwiązywał. I w drugą stronę - zespół, który wyglądał dobrze na testach/na starcie sezonu (np. McLaren w 2014) potem miał duze problemy.
Dlatego słowo klucz to cierpliwość. Pożyjem - zobaczym! :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz