Kolejny komunikat w sprawie Bianchiego niewiele wyjaśnia
Rodzina Julesa Bianchiego za pośrednictwem zespołu Marussia wydała dzisiaj kolejne oświadczenie dotyczące kierowcy. Niestety nie wnosi ono nic nowego do zaistniałej sytuacji.Stan kierowcy cały czas jest ciężki ale stabilny, a lekarze cały czas starają się go poprawić.
„Ostatnie dziewięć dni było niezwykle trudnych dla Julesa i jego rodziny” pisano w oświadczeniu. „W wyniku wypadku na Suzuce kilka medycznych aspektów musiało zostać przezwyciężonych a sytuacja Julesa cały czas pozostaje poważna ze względu na urazy mózgu jakich doznał.”
„Jules pozostaje w krytycznym aczkolwiek stabilnym stanie na oddziale intensywnej terapii szpitala w Mie w mieście Yokkaichi.”
W oświadczeniu po raz kolejny podkreślono wdzięczność rodziny za wsparcie ze strony kibiców i świata sportów motorowych.
„Rodzina Bianchiego cały czas jest zasypywana myślami i modlitwami wielu fanów Julesa oraz społeczności świata sportów motorowych.”
„W szczególności oznaki wielkiego wsparcia wyrażone podczas weekendu wyścigowego w Soczi stanowiły ogromne wsparcie dla rodziców Julesa oraz jego krewnych, a także przyjaciół, którzy również są obecni w szpitalu.”
komentarze
1. tysu
Jedyne co mu pozostanie, to chyba oglądanie wyścigów.
2. tommek7
A myślisz, że jakimś cudem będzie to możliwe? Jego głowa była jeszcze bardziej poszkodowana niż Szumiego. Nie wiadomo kiedy i czy będzie jeszcze kiedykolwiek świadom swojego istnienia...
3. RyżyWuj
Mam wrażenie, że część osób nie rozumie komunikatów medycznych. Koleś nie będzie się ścigał, oglądał wyścigów itd. - on walczy obecnie o zostanie wśród żywych. Jeśli jego stan się nie poprawi, to najlepsze co mu prognozują, to bycie warzywem podłączonym do maszyny podtrzymujących funkcje życiowe.
Media puszczają jakieś idiotyczne komunikaty, a tak naprawdę jest to bardzo depresyjna sytuacja. Młody koleś, wysportowany, odnoszący sukcesy i dobrze rokujący na przyszłość został zamieniony w łagodnie mówiąc kalekę przez niedorobione przepisy o żółtych flagach, SC itd.
4. Skoczek130
Kariera wyścigowa to najmniej istotna kwestia. Teraz najważniejsze jest wyjście z tego! Wyrazy współczucia dla jego rodziny...
5. Martitta
@3RyżyWuj - Niestety, ale to jest właśnie przykra prawda...
6. McLaren4ever
a czy ktos pamietya Nigela Mansela ktoremu pol reki urwalo i wrocil do F!?..po2 latach????
nie no o czym ja mowie...przecicierz tu nikt nie zna F1 przed Kubica"!!!
7. McLaren4ever
Komentarz czeka na akceptację moderatora
nic co nie polskie i nie Kubica jest pod restgrykcja
8. McLaren4ever
co jestes ferrarrista?
9. McLaren4ever
no nic moje posty nie sa publikowane...ale na to jest paragraf.....
10. McLaren4ever
po malemu ...teraz podam moim znaiomum zeby nie ufali nikomu
11. pjc
@McLaren4ever, nie pamiętam tego faktu. Pamietam jedynie przypadki Alessandro Nanini i Davida Coulthard'a (obaj cudem przeżyli wypadki lotnicze tylko w innych latach). Możesz przypomnieć o co chodziło w przypadku Nigela?
Pozdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz