komentarze
  • 1. Desdemona
    • 2014-09-22 00:30:30
    • *.cdma.centertel.pl

    To robota scyzoryka Hamiltona :D

  • 2. B_O_N_K
    • 2014-09-22 07:47:24
    • *.231.36.233.koba.pl

    Jakiego scyzoryka? Na pewno przegryzł wiązkę niepostrzeżenie zakradając się na drugą stronę garażu... )

  • 3. sliwa007
    • 2014-09-22 08:20:47
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Wyrównali szanse, najpierw na Monzy a teraz tutaj.
    Teraz już nikt nie zarzuci, że Nico miał więcej szczęścia.

  • 4. gratoss
    • 2014-09-22 08:43:09
    • *.static.ip.netia.com.pl

    @3
    Ros musiałby nie ukończyć jeszcze jednego wyścigu, a potem 2 razy startować z 20 pola, żeby wyrównać szanse

  • 5. grzesiek1870
    • 2014-09-22 09:14:29
    • *.adsl.inetia.pl

    @4 dokładnie :)

  • 6. zzagrobu
    • 2014-09-22 09:26:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tak mi się właśnie wydawało że Sobierajski mówił o tym w studio po wyścigu - że to wina wiązki przy kolumnie kierownicy.

  • 7. Kalor666
    • 2014-09-22 10:27:03
    • *.opera-mini.net

    Problem Rosberga nazywa się Lewis Hamilton. I obawiam się że prowadzenia w generalce już nie odda...

  • 8. gratoss
    • 2014-09-22 11:14:39
    • *.static.ip.netia.com.pl

    Oby, zasługuje na majstra, w tym sezonie jeździ rewelacyjnie :)

  • 9. envoy
    • 2014-09-22 11:26:23
    • *.star.net.uk

    @4 Dziekuje

  • 10. Del_Piero
    • 2014-09-22 13:31:15
    • *.ms-net.eu

    Lewis Hamilton
    - (wyścig) Problemy w Australii już na samym starcie, stracił parę pozycji i już na 4 okrążeniu musiał się wycofać.
    - (wyścig) Problemy chyba z silnikiem pojawiły się podczas walki z Rosbegiem o 1 miejsce. Rosberg miał ten sam problem, ale mógł ukończyć wyścig na 2 miejscu a Hamilton musiał się wycofać.
    - (kwalifikacje) problemy na Red Bull Ring. Startował z dalszej pozycji, ale nadrobił i zajął 2 miejsce za Rosbergiem.
    - (kwalifikacje) problemy na Silverstone i startował z dalszej pozycji. Odrobił to jednak szybko, wyprzedził Rosberga i objął prowadzenie. Sam Rosberg miał później awarie.
    - (kwalifikacje) problemy na Hockenheim i start z dalszej pozycji. Odrobił straty, ale zajął "tylko" 3 miejsce kiedy Rosberg znów wygrał
    - (kwalifikacje) problemy na Hungaroringu i start aż z alei serwisowej. Wyścig jednak tak się ułożył, że finiszował znów 3ci, a polesitter Rosberg był za nim.
    Nico Rosberg
    - (wyścig) Kanada, identyczne problemy co Hamilton, ale o mniejszej sile i finiszował na drugim miejscu.
    - (wyścig) startował z PP na Silverstone, został jednak wyprzedzony przez Hamiltona, a potem jeszcze Niemiec miał awarię
    - (wyścig) Singapur, wszyscy wiemy co się stało. Inaczej pewnie walczyłby łeb w łeb z Hamiltonem.

    Jak widać, szanse nie zostały jeszcze wyrównane, ale biorąc pod uwagę obecną sytuację w klasyfikacji to można powiedzieć, że w przyrodzie nic nie ginie, a prowadzenie Hamiltona sprawiedliwe i zasłużone.

  • 11. Del_Piero
    • 2014-09-22 13:47:18
    • *.ms-net.eu

    Zapomniałem wspomnieć jeszcze o "błędzie" Rosberga na Mirabeau podczas kwalifikacji w Monako, oraz jak w Kanadzie, gdy Hamilton się do niego zbliżał i Rosberg przestrzelił dohamowanie przy ścianie mistrzów i zyskał kilka cennych dziesiątych części sekundy.

  • 12. zzagrobu
    • 2014-09-22 18:56:09
    • *.adsl.inetia.pl

    @Del_Piero

    to się nazywa rzeczowe przedstawienie tematu. Szacunek. Niby wszyscy to widzieli co niedziela, ale gdy się to czyta jako jedną całość i zerknie na klasyfikację kierowców to dopiero przewaga Hamiltona nad Rosbergiem nabiera realnych kształtów.

  • 13. Skoczek130
    • 2014-09-22 23:54:55
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    To jest tzw. szukanie dziury w całym psychofanów Hamiltona. ;) Awarie to część rywalizacji. Raz przydarzy się jednemu, raz drugiemu. Rosberg miał wiele małych awarii, dwie go wyeliminowały. Hamiltona też dwie wyeliminowały z wyścigu. Więc w tej kwestii są "kwita". Do końca sezonu pięć wyścigów. A silników coraz mniej. Awarie mogą być i to nawet częstsze. Gadanie o pechu i deprecjonowanie sukcesu jednego kosztem drugiego to dziecinada... ;)

  • 14. RyżyWuj
    • 2014-09-23 00:23:41
    • *.static.korbank.pl

    Sabotaż. Pewnie Lauda wieczorem poczochrał kable w furze Rosberga. Tak czy szmak, po czystej liczbie wygranych widać, że to Hamilton powinien być na czele, a Rosberg może co najwyżej walczyć sobie z Ricciardo. W końcu dzieli ich tylko jedno wygrane GP.

  • 15. ntl
    • 2014-09-23 09:00:52
    • *.play-internet.pl

    hahahahahahaha

    Skoczek zaczynam podziwiac to z jaka pasja uprawiasz to swoje "zawracanie kijem Wisly", Del Piero Ci wszystko ladnie wylozyl a Ty i tak swoje i tyle razy wszystko poprzestawiasz zeby wyszlo tak jak Ci pasuje, niedlugo powiesz ze Hamilton pewnie pomylil bolidy, przejechal sie autem Rosberga i "ZARZNAL MASZYNE" =D

  • 16. Del_Piero
    • 2014-09-23 14:03:06
    • *.ms-net.eu

    Nigdzie nie napisałem, że to sabotaż i nie szukam żadnej dziury w całym, ani nie jestem psychofanem Hamiltona. Napisałem wyłącznie suche fakty i wyszło, że Hamilton prowadzi zasłużenie, choć ma trudniejszy sezon od Rosberga.

  • 17. Skoczek130
    • 2014-09-23 19:18:37
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @ntl - co wyłożył?? Wyłożył lament związany z awariami?? To część gry! Mnie śmieszy wiara w "nadziemski pech Hamiltona i fart zarazem Rosberga". Czemu ludzie nie zadadzą sobie pytania, czemu jeden kierowca ma więcej problemów technicznych od drugiego, tylko tłumaczą to większym pechem i lamentują?? Skąd wzięła się ta chora teoria?? Jeżeli ktoś przegra tytuł przez większą awarii, to nie może szukać winy we wszystkich... może pora szukać w sobie... ;) Chyba, że faktycznie dochodzi do umyślnego uszkodzenia tego i owego... ;)

    @Del_Piero - to nie tylko komentarz do cb, ale do ogółu, co w awariach widzi ciągły pech lub sabotaż. ;) Ja już dawno przestałem uznawać teorię "pecha"... awarie nie są zsyłane z nieba... ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo