Kehm: Schumacher miał dużego pecha
Sabine Kehm, przedstawicielka Michaela Schumachera, zdradziła kolejne informacje dotyczące okoliczności feralnego wypadku Niemca.Według przedstawicielki Niemca, ten wraz z przyjaciółmi i swoim synem jeździł po zwykłych trasach narciarskich w okolicach Meribel, a do samego wypadku doszło w bardzo niefortunny sposób, który ludzie jeżdżący na nartach mogą sobie łatwo wyobrazić.
„Po rozmowach z kilkoma ludźmi, którzy jeździli z Michaelem na nartach mogę powiedzieć, że to były zwykłe trasy” mówiła Kehm. „Była tam czerwona i niebieska trasa, a pomiędzy nimi część głębokiego śniegu. Michael tam zjechał. Pomimo tego, z rozmów z tymi ludźmi okazało się, że on nie jechał z dużą prędkością, gdyż chwilę wcześniej pomagał koledze, który się wywrócił na stoku.”
„Zaczął ponownie zjeżdżać, wpadł w głęboki śnieg i z tego co się domyślamy uderzył w jakiś kamień podczas skrętu. Został wyrzucony w powietrze, spadając głową w dół i uderzył o kolejny głaz.”
„To bardzo nieszczęśliwe okoliczności, a nie efekt nadmiernej prędkości. Po rozmowach z ludźmi a także instruktorami, mogło się to wszystko wydarzyć już przy 10 km/h. To był bardzo pechowy zbieg okoliczności.”
komentarze
1. Jaro75
...to był bardzo pechowy zbieg okoliczności.”
Tak jak u Roberta.Tylko wtedy cała masa palantów pier...oliła po co tam jechał.
Bez względu na to co o Nim myślałem w czasie gdy się ścigał życzę Michaelowi aby przeżył a potem maksymalnego powrotu do zdrowia.Choć trudne to będzie.
2. gzr
Po prostu przesadził, zjechał z trasy a teraz wszyscy go wybielają.
3. kempa007
z nart wyskoczyc z glebokim sniegu jest bardzo latwo w brew pozorom.
4. slawex1983
Usunięty
5. Kimi Rajdkoniem
Proszę bez wulgaryzmów, ok?
6. fracky
@kempa007
Jestem pod wrażeniem, jako jeden z nielicznych redaktorów w Polsce wziąłeś na warsztat najdziwniejszy aspekt w tym wydarzeniu, czyli przyczynę. Od samego początku sprawa śmierdzi i gdyby był to typowy wypadek na stoku - wszystko byłoby klarowne i powtórzone do znudzenia.
Oczywiście wyrazy współczucia dla rodziny i wsparcia dla MS. Niech przychodzi do siebie jak najszybciej, choćby dla tego ,że nie mam zamiaru oglądać ołtarzyków i tych minut ciszy, na każdym GP, chociaż znając Ecclestona i jego miłość do Niemca, to treningm i testom by się coś dostało. 3maj się Michael...
7. housepl
@4
Nie jest powiedziane ze 10km/h jechał MSC.
8. chelsea 8
jak by jechał 10km/h to nie znalazł by sie w szpitalu jeżdżę na nartach od lat
9. hakael
racja racja, przy spokojnej jeździe nie wyrzuca narciarza w powietrze tylko kładzie go na dupę. Prędkość wyrzuca w powietrze. Można dostać wstrząśnienia mózgu po zwykłym upadku, ale... w kasku o to trzeba się bardzo postarać. Szumi nic z tego nie będzie pamiętał, a rzeczniczka wszystkich udobrucha że to był tylko wielki pech. Mimo wszystko, szybkiego powrotu do zdrowia Majkel!
10. slawex1983
@housepl
Nie jest powiedziane jak szybko jechał. Chodziło mi tylko o to, że niby wszystko było idealnie, a winę zwalili na zwykły pech. Może to prawda, może nie. Tyle, że wygląda to na dość mocno naciąganą historię. Ale teraz to już nie ważne.
11. housepl
@8
A czy ja tak zakładam ? Odpowiadam tylko na komentarz. Przy 10 km/h można spokojnie wyhamować.
12. RyżyWuj
Teraz istotne jest, żeby z tego wyszedł a nie ile i którędy jechał. Nie zrobił krzywdy nikomu poza sobą, więc przestańcie go objeżdżać.
13. rafekf1
Co by nie było. Schumi wygrał w swym życiu wiele wyścigów. Teraz przed nim najważniejszy, Oby znowu zwyciężył, Ta wygrana będzie ponad to, co do tej pory wygrał.
14. bod
rafekf1 - Na razie to Schumacher ma jeden z najdłuższych pit-stopów w swoim życiu, oby jak najszybciej ruszył...
15. kempa007
11. housepl jak narty pod snieg wiada, to robisz ladnego fikolka nawet przy 10 km/h.
16. valix
Jaro75- Robert miał wypadek, podczas gdy był chyba w najważniejszym i szczytowym okresie swojej kariery, natomiast schumi już jest na emeryturze, więc to taka mała drobna różnica dlaczego ludzie tak, a nie inaczej do tego podchodzą w porównaniu do wypadku naszego orła.
17. slawex1983
@14. bod
pit-stop - lol
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz